Erupcje filamentów, 2xCME, w tym full-halo skierowany ku Ziemi (12-13.04.2025)

W noc z 12 na 13 kwietnia w odstępie zaledwie 7,5-godzinnym odstępie doszło do dwóch erupcji filamentów położonych nieopodal centralnego południka niemal na wprost Ziemi. Każdej z erupcji towarzyszyły koronalne wyrzutu masy (CME), z których prawdopodobnie każdy posiada jakąś składową skierowaną ku Ziemi.

Do pierwszej erupcji filamentu (położenie S20E20) doszło 12.04 około godz. 21:35 UTC, nieco na południowy wschód od centrum tarczy. Drugi filament uległ rozerwaniu 13.04 około godz. 05:00 UTC (położenie S22W09), nieco na południowy zachód od centrum. W przypadku pierwszej erupcji uwolniony CME wydaje się niewielki i dominująco skierowany na południowy wschód względem układu Słońce-Ziemia. Znacznie korzystniej prezentuje się drugi CME uwolniony po porannej erupcji filamentu, który zarówno na zdjęciach z koronografów LASCO i CCOR-1 przyjmuje po kilku godzinach od erupcji strukturę pełnego halo rozprzestrzeniając się na pełnych 360 stopniach wokół Słońca - co z uwagi na niemal centralne położenie filamentu w momencie erupcji sprawia, że CME musi uderzyć w Ziemię.

Animacja SDO pokazująca erupcje filamentów 12-13 kwietnia 2025  Obraz koronografu pokazujący CME #1  Obraz koronografu pokazujący CME #2
Animacja zdjęć z nocy z 12/13.04 (po lewej) ukazująca moment erupcji dwóch filamentów położonych nieopodal centrum tarczy - pierwszy ulega rozerwaniu 12.04 około godz. 21:35 UTC i uwalnia CME głównie na południowy wschód z szansą na napływ skrajnej flanki zachodniej (po środku), drugi filament eksploduje 13.04 około 05:00 UTC uwalniając znacznie rozleglejszy CME (po prawej) który na kolejnych obrazach z LASCO i CCOR-1 ukazuje strukturę full-halo - co dawałoby pewność nadchodzącego uderzenia w Ziemię. Credit: SDO/SOHO/LASCO.
Animacja LASCO C2 pokazująca CME #2  Animacja LASCO pokazująca oba CME  Animacja CCOR-1 pokazująca CME #2
Po lewej: CME full-halo z erupcji drugiego filamentu z 13.04 około 05:00 UTC na zobrazowaniach różnicowych koronografu LASCO C2. Credit: SOHO. Po środku: dwa CME po erupcjach filamentów z 12.04 i 13.04 - słabszy wyrzut o południowo-wschodnim ukierunkowaniu oraz full-halo po drugiej erupcji. Warto zwrócić uwagę na różnicę prędkości między wyrzutami - drugi CME został uwolniony z wyższą prędkością i zanim pierwszy CME znika, zewnętrzne warstwy drugiego CME już praktycznie doganiają poprzednią erupcję. Credit: SOHO. Po prawej: CME full-halo po drugiej erupcji filamentu na zobrazowaniach CCOR-1. Takie umiejscowienie źródła erupcji oraz pełna 360-stopniowa rozpiętość wyrzutu sprawia, że Ziemia nie uniknie uderzenia za około 2-3 dni. Credit: CCOR.
Model NASA dla CME #1 - animacja  Model NASA dla CME #1 - moment uderzenia
Model NASA dotyczący CME#1 z erupcji z 12.04 około 21:35 UTC sugeruje skierowanie większości CME na południowy wschód i możliwość nieznacznego wpływu wyrzutu na Ziemię 16.04 około godz. 00:00 UTC (02:00 CEST) +/- 6 godzin. Prognoza bardziej rozległego CME#2 z 13.03 około 05:00 UTC o strukturze full-halo nie jest jeszcze opracowana. Credit: NASA
Najgęstsze i najbardziej obiecujące fragmenty CME wydają się ponownie wyrzucone poza układ Słońce-Ziemia podążając na południowy zachód i południowy wschód, ale z uwagi na całkowitą rozpiętość wyrzutu i jego źródło tylko nieznacznie wysunięte od centrum tarczy, niemożliwym będzie rozminięcie tej erupcji z naszą planetą. O ile pierwszy CME był bardzo powolny (wg systemu CACTUS prędkość maksymalna to jedynie 276 km/sek.) o tyle drugi - znacznie rozleglejszy i szybszy (650 km/sek.) zdołał niemal dogonić poprzedni wyrzut przed opuszczeniem pola widzenia LASCO, co może zaowocować wzmożonymi wartościami gęstości wiatru słonecznego wraz z dotarciem wyrzutu do naszej planety. W efekcie - o ile prędkości najpewniej nie będą zbyt imponujące, wzrost gęstości może okazać się równie przyzwoity, jak gdybyśmy mieli w alternatywnym wariancie uzyskać centralne uderzenie pojedynczego CME o bezpośrednim skierowaniu ku Ziemi.

Dzięki tej niewielkiej różnicy w czasie erupcji oraz znacznie szybszemu drugiemu CME jest praktycznie pewne, że dojdzie do interakcji między wyrzutami, co ostatecznie powinno przynieść nie dwa, ale jedno wyraźniejsze uderzenie w magnetosferę około 15-16 kwietnia. Modele agencji NOAA-SWPC jak i NASA jeszcze nie uwzględniają w swojej prognozie silniejszego z tych dwóch CME i zostaną przytoczone w odrębnej aktualizacji tego tekstu, kiedy tylko się pojawią. Wstępnie wydaje się jednak istnieć wysoka szansa na wydanie przez SWPC prognozy co najmniej umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2, a być może i silnej.

AKTUALIZACJA 14.04  06:00 CEST

GOTOWOŚĆ ZORZOWA 15/16.04.2025 | Prognozowana umiarkowana burza magnetyczna kategorii G2

Mamy już komplet modeli dotyczących głównego CME typu full-halo po drugiej erupcji filamentu z niedzielnego poranka. Prognozy NASA i SWPC są zbieżne i sugerują bezpośrednie skierowanie wyrzutu ku Ziemi z szansą na centralny impakt główną częścią wyrzutu 15.04 około godz. 18:00 UTC (20:00 CEST) +/-6 godzin. Wg modelu SWPC gęstość wiatru słonecznego po uderzeniu miałaby wzrosnąć do ~20 protonów/cm3, a prędkość z ~450 do ~600 km/sek. Nie są to wygórowane wartości, ale to jedynie modelowana sytuacja mogąca być różna od rzeczywistej. SWPC wystosowała prognozę umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2 na 16.04, zakładając tym samym, że najsilniejsze wzburzenie aktywności geomagnetycznej nadejdzie kilka do kilkunastu godzin po uderzeniu CME.

Model NASA dla CME #2 - moment uderzenia  Model NASA dla CME #2 - animacja
Model SWPC dla CME #2 - moment uderzenia  Model SWPC dla CME #2 - animacja
Modele NASA (na górze) i SWPC (na dole) sugerują zgodną jak rzadko kiedy prognozę uderzenia CME typu full-halo z niedzielnego poranka w wieczornych godzinach 15.04 około godz. 18:00 UTC (20:00 CEST). Mimo bezpośredniego skierowania CME ku Ziemi modelowane wartości gęstości i prędkości nie należą do szczególnie imponujących, ale jeśli CME będzie cechował się znacznie wzmożonym natężeniem IMF (Bt) i dominacją południowego kierunku składowej Bz możliwe, że wystarczą one nie tylko do wypełnienia prognozy, ale nawet jej przekroczenia - zwłaszcza przy współdziałaniu efektu równonocy. Credits: NASA/SWPC

Jeśli jednak czas uderzenia wyrzutu w Ziemię okazałby się trafnie modelowany, a siła i kierunek pola magnetycznego w nadciągającym CME byłyby sprzyjające, nie można wykluczyć bardziej natychmiastowego rozwoju sytuacji bezpośrednio po uderzeniu. Tak czy owak najbliższe 48-72 godziny mają szansę przynieść nam najciekawsze wydarzenie od Nowego Roku - być może spóźnione za marzec, który w tym roku zawiódł jeśli chodzi o solidniejsze burze magnetyczne wywoływane przez CME. Efekt równonocy i RM wciąż może dawać się we znaki, miejmy więc nadzieję, że prognoza okaże się trafna, a może nawet niedoszacowana.

W związku z prognozą burzy umiarkowanej na blogu zostaje wprowadzony stan gotowości zorzowej na dni 15-16.04. Niestety podobnie jak w marcu podczas najaktywniejszej w nim burzy magnetycznej (także G2) w okresie 26-27.03, musimy oczekiwać dużej ilości zachmurzenia, a na dodatek jednych z najtrudniejszych warunków obserwacyjnych w kwietniu - Księżyc krótko po pełni w fazie ponad 90% będzie nam towarzyszył od około 3 godzin po zachodzie Słońca, co sprawia, że najciemniejsze niebo będziemy mieć do dyspozycji w bardzo ograniczonym wymiarze jedynie na samym początku nocy. Sugerowany czas uderzenia CME dobrze by się z tą okolicznością pokrywał, ale model to niekoniecznie rzeczywistość.

AKTUALIZACJA 15.04  18:00 CEST

Prognozowana silna burza magnetyczna kategorii G3 (16.04) i słaba (G1) 17.04

Wraz z oczekiwaniem na dotarcie do Ziemi materii uwolnionej w sobotnio-niedzielnej podwójnej erupcji filamentów, SWPC zaostrzyła swoją prognozę do silnej burzy magnetycznej kategorii G3 na 16.04, z możliwością słabej aktywności (G1) dzień później (17.04). Sprawdzenie się takiej prognozy wiązałoby się już z gwarantowanym zwiększeniem zasięgu widoczności zorzy polarnej nad całą Polskę. Zaktualizowany z prognozą model WSA-Enlil przesuwa nieco w czasie spodziewany impakt CME do godz. 23:00 UTC (16.04 01:00 CEST), zmniejszając oczekiwane prędkości wiatru do około 550 km/sek. i zwiększając możliwe poziomy gęstości do około 25p/cm3.

Nowy model agencji SWPC opóźnia o około 5 godzin spodziewany czas uderzenia CME do 15.04 ~23:00 UTC (16.04 ~01:00 CEST) +/-6 godzin, zwiększając oczekiwane poziomy gęstości wiatru w efekcie możliwego skumulowania dwóch wyrzutów koronalnych w jeden i obniżając w konsekwencji późniejszego dotarcia do Ziemi spodziewane prędkości wiatru do około 550 km/sek. Credit: SWPC

Pierwotna prognoza wydawała się znacznie bardziej stonowana i właściwa, ale warto tu pamiętać, że głównym zadaniem SWPC jest ochrona misji kosmicznych i ostrzeganie operatorów naziemnych systemów technologicznych przed potencjalnymi zakłóceniami. Na chwilę publikacji tej aktualizacji warunki wiatru słonecznego w otoczeniu Ziemi pozostają wyciszone, z całkowitym natężeniem IMF (Bt)  około 6nT, gęstością około 5 p/cm3 i prędkością około 380 km/sek. - jesteśmy już jednak w oknie prognozy mającej 6-godzinny zakres błędu.

AKTUALIZACJA 15.04 19:10 CEST

Impakt! W sondy ACE i DSCOVR uderzyły zewnętrzne warstwy CME - choć czy jedynie pierwszego czy skumulowanych dwóch erupcji - przekonamy się z czasem. Natężenie pola magnetycznego wiatru słonecznego (IMF) wzrosło z 6 do 21nT, prędkość z z 380 do blisko 490 km/sek., a gęstość z 5 do ponad 30 protonów/cm3 przy dominacji południowego kierunku składowej Bz o niewielkim na razie odchyleniu do -10nT. Z biegiem godzin przekonamy się jak warunki się ukształtują, ale z samego nasilenia IMF (Bt) możemy mówić o dość silnym potencjale do wzburzenia aktywności geomagnetycznej w najbliższych godzinach, który w razie zapanowania długotrwałego silnego południowego Bz ma duże szanse wypełnić podwyższoną dziś przez SWPC prognozę. Niestety brak spóźnienia CME o dobę - o ile jest to już właściwy wyrzut, a nie pierwsza słabsza erupcja - może oznaczać przekreślenie szans na polowania na zorzę polarną w razie rozwoju burzy z uwagi na pełne zachmurzenie wlewające się nad Polskę od południa i zajmujące już praktycznie cały kraj.

 
Dane wiatru słonecznego w czasie rzeczywistym z DSCOVR, stan na godz. 19:10 CEST. Widoczna typowa sygnatura uderzenia CME z nagłą i wyraźną zmianą wszystkich parametrów wiatru i pola magnetycznego w jednym momencie. Wstępny szok jest silny, z IMF powyżej 20nT stwarza potencjał dla burzy magnetycznej kategorii G3 w razie zapanowania długotrwałego i silnego południowego Bz w kolejnych godzinach. Niestety wlewające się od południa zachmurzenie (stan z 19:00 CEST) zakryło już praktycznie całą Polskę co może uniemożliwić jakiekolwiek obserwacje w razie ewentualnego rozwoju burzy. Credit: SWPC/SAT24.

19:40 CEST: Właśnie przed momentem (17:32 UTC) osiągnęliśmy już stan słabej burzy magnetycznej kategorii G1. Nasilenie zmian ziemskiego pola magnetycznego rejestrowanych przez magnetometr GOES dochodzi już do 200nT i potwierdza silne uderzenie CME.

20:00 CEST: O ile instrumenty na DSCOVR funkcjonują poprawnie, gęstość napływającego wiatru momentami przekracza 50p/cm3, co stanowi najwyższe jak dotąd w tym roku poziomy. To 10-krotny wzrost względem sytuacji sprzed uderzenia CME. Bez względu na to, czy jeszcze doświadczymy impaktu drugiego CME czy nie, przy takiej gęstości zorze polarne mogą okazać się szczególnie intensywne. Skierowanie Bz na razie wykazuje wahania typowe dla przechodzenia Ziemi przez dopiero najbardziej zewnętrzne warstwy wyrzutu.

22:10 CEST: Od godz. 21:44 CEST mamy umiarkowaną burzę magnetyczną kategorii G2, co jest skutkiem zaistnienia pierwszego wyraźniejszego okresu południowego kierunku składowej Bz między 20:00 a 20:40 CEST, jaka korzystnie opadła do -20nT przy nasileniu IMF do momentami 28nT. Od pewnego czasu dominuje ponownie kierunek północny ograniczający rozwój burzy, choć z uwagi na wysoką temperaturę wiatru nadal wydaje się, że nie weszliśmy w główną część CME, jaka dzięki swojej strukturze pola magnetycznego powinna przynieść ustabilizowanie  konkretnego kierunku Bz na dłuższy czas. Kamery internetowe w nadbałtyckim Kap Arkona na północnym cyplu Niemiec (szerokość geograficzna Gdańska) ukazują w wąskich pasmach między także i tam dominującym zachmurzeniem ewidentną poświatę purpurowo-czerwonej zorzy polarnej, która niewątpliwie byłaby teraz rejestrowalna z Polski w lepszej sytuacji pogodowej. Pozostaje nam jedynie cieszyć się, że jak dotąd nie ucieka nam jeszcze solidniejsze wydarzenie, które mogłoby zaistnieć w razie lepszej współpracy składowej Bz, choć burza najpewniej jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa.

22:40 CEST: Potwierdzenie zorzy polarnej nad Polską. Pierwsza relacja spłynęła tym razem z Suwalszczyzny. Mamy ponowne "odblokowanie" potencjału i kolejny zastrzyk energii dla burzy magnetycznej - Bz powrócił na umiarkowanie południowe wartości -12 do -16nT. To zapewni następne doładowanie dla burzy i możliwość podtrzymania widoczności zorzy polarnej z naszych szerokości. Prędkość wiatru wzrosła z 380 km/sek. sprzed uderzenia CME do 580 km/sek., gęstość pozostaje podwyższona i oscyluje około 30p/cm3, przy dużej sile IMF ponad 20nT - gdyby tylko doszło do bardziej długotrwałej współpracy z dłużej utrzymującym się Bz o silniejszym południowym odchyleniu burza kategorii G3 może wciąż pozostawać w zasięgu w najbliższych godzinach.

Zorza polarna nad Suwalszczyzną, 15.04.2025 r, godz. 22:00 CEST. Zdjęcie wykonała i nadesłała pani Barbara Liszewska

 

AKTUALIZACJA 16.04.2025  06:00 CEST

Burza magnetyczna w dotychczasowym maksimum osiągnęła umiarkowaną aktywność (G2) w okresie między 20:00 a 02:00 CEST, w tym za epizod 21:00-00:00 UTC zbliżając się do przełamania progu burzy silnej - po czym w ostatnich trzech godzinach powróciła do słabej (G1) kategorii. Wysoki potencjał wiatru słonecznego w przepływającym przez nas CME okazał się jak dotąd wykorzystany tylko w ograniczonym stopniu nie czerpiąc pełni możliwości, jakie były w zasięgu minionej nocy, a od kilku godzin konsekwentnie północny kierunek składowej Bz może doprowadzić do stosunkowo szybkiego wygaszenia aktywności geomagnetycznej. Nie nadszedł w ciągu nocy kolejny impakt na podobieństwo wieczornego, co zwiększa prawdopodobieństwo wariantu, że otrzymaliśmy skumulowane uderzenie z dwóch CME (co mogłaby tłumaczyć ponadprzeciętna gęstość wiatru utrzymująca się przez całą noc). Potencjał wynikający z siły IMF dochodzącej obecnie do 16-18nT wciąż jest stosunkowo silny, ale z powodu ustabilizowania północnego kierunku Bz ogólna sytuacja powinna się uspokajać, jeśli nie dojdzie do jakiegoś przełamania blokady.

 
Dotychczasowy przebieg aktywności geomagnetycznej - konsekwentnie kontynuowana przez 12 godzin (jak na razie) burza magnetyczna, w tym przez 6 godzin osiągająca kategorię G2. Zmiana kierunku Bz na północny w drugiej połowie nocy uniemożliwiła nasilenie burzy i pierwotna prognoza nadal sprawdza się lepiej, niż zaktualizowana jej wtorkowa opcja. O ile nie dojdzie do przełamania przedłużającej się obecnie blokady, burza może szybko wygasnąć mimo wciąż dość silnego potencjału wiatru słonecznego do wzburzania aktywności geomagnetycznej. Credit: SWPC/DSCOVR
___
16:10 CEST: Od ponad dwóch godzin mamy odblokowanie wciąż dość sporego potencjału i prawdopodobne wejście w magnetyczny rdzeń CME o stabilnie południowym kierunku Bz rzędu -15 do 18nT, przy całkowitym natężeniu IMF (Bt) 17nT. W efekcie po sześciu godzinach wygaszenia aktywności powróciliśmy do umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2, która może być kontynuowana - lub w razie dalszej stabilności Bz - nasilona do kategorii G3 w najbliższych godzinach. Dziś wieczór zapowiada się już niemal bezchmurnie nad praktycznie całą Polską, zatem nie traćmy nadziei - szansa na dogrywkę po minionej nocy zdecydowanie wzrosła!

 
Od ponad dwóch godzin weszliśmy w magnetyczny rdzeń CME przynoszący całkowite ustanie wahań polaryzacji Bz i w tym przypadku przyjęcie korzystnego południowego kierunku uruchamiającego długotrwale "doładowywanie" burzy magnetycznej. W zależności od czasu trwania przechodzenia przez tę strukturę wyrzutu możemy być pewni utrzymywania lub nasilania aktywności burzy - miejmy nadzieję, że sytuacja ta utrwali się przynajmniej do zmierzchu. Indeks HPI aktualnego modelu owalu zorzowego OVATION szacujący całkowitą energię uwalnianą w górnej atmosferze w postaci zorzy na skutek "bombardowania" wiatrem słonecznym przekroczył obecnie 140 GW co stanowi jedne z wyższych wartości w tym roku. Gdybyśmy obecnie mieli noc nad Polską, zorza polarna widoczna byłaby najpewniej także na południe od naszego kraju. Miejmy nadzieję, że warunki te dotrwają do zmierzchu. Credit: SWPC

16:30 CEST:
Indeks HPI przekroczył 150 GW. O godz. 16:18 CEST za okres 12-15 UTC osiągnęliśmy stan silnej burzy magnetycznej kategorii G3, która w tym momencie staje się największym wydarzeniem od czasu noworocznej burzy G4. Najbliższe godziny powinny być kontynuacją "doładowywania" burzy na skutek wspomnianego wyżej ustabilizowania składowej Bz w magnetycznym rdzeniu CME. Okło 4 godziny do zmierzchu.

19:10 CEST: Jak na razie natężenie pola magnetycznego wiatru słonecznego (IMF/Bt) osłabło tylko o 1nT, z 17 do 16nT, podobnie z wartością stabilnie południowego kierunku Bz -15, -16nT czerpiącego cały potencjał jaki jest dostępny na rzecz wzmacniania kondycji burzy. Są to zmiany marginalne - wydaje się już praktycznie pewne, że podobne wartości będą nam towarzyszyć w najbliższych godzinach. Prędkość wiatru utrzymuje się w pobliżu 500 km/sek., gęstość nadal powyżej 10p/cm3, indeks HPI nadal ponad 150 GW - wszystko to składa się na naprawdę przyjemne oczekiwania wobec dzisiejszych zórz. Na godzinę-półtorej przed zmierzchem, przy braku zwiastunów mogącego nadejść bardziej dynamicznego pogorszenia warunków, jesteśmy w bardzo komfortowej sytuacji i nawet jeśli miałoby się okazać, że maksimum burzy jest za nami, to obecne warunki są nadal w zupełności wystarczające by liczyć na udany zorzowy wieczór.

AKTUALIZACJA 17.04 05:00 CEST

Burza magnetyczna ostatecznie nasiliła się do kategorii G4 w reakcji na wielogodzinne utrzymanie się wyraźniej południowego kierunku Bz między -16 a -18nT i przekroczyła o dwie kategorie pierwotną prognozę agencji SWPC. Okres z aktywnością geomagnetyczną na tą skalę okazał się jednorazowym epizodem między 18:00 a 21:00 UTC, poprzedzającym ostatni etap wydarzenia. Burza zakończyła się po 00:00 UTC po osłabieniu do kategorii G1, a następnie powrotowi do wygaszonej aktywności w skutek nagłej zmiany składowej Bz na północną szybko blokującej aktywność zjawiska.

Podczas zapadającego zmierzchu i w pierwszej połowie nocy Polska "wstrzeliła się" w jednorazowy epizod ciężkiego wzburzenia aktywności geomagnetycznej, co przyniosło mnóstwo relacji z całego kraju o widoczności zorzy polarnej. Jednak nasilenie to było bardziej efektem wcześniejszego wzburzenia warunków, niż odpowiedzią na te słabsze panujące po zmierzchu, skutkiem czego przez większą część wieczora zjawisko okazało się stosunkowo słabo dostrzegalne jak na skalę nasilenia burzy i tylko krótkotrwale bywało dostrzegalne gołym okiem w postaci pojedynczych filarów, w pozostałym czasie stanowiąc głównie zabarwienie północnej części nieba bez wyraźniejszych struktur czy dynamiki i przypominając bardziej fotograficzne niż wizualne zorze obserwowane w najsłabszych burzach.

Obecnie powróciliśmy do wyciszonych warunków i wraz z utrzymującą się północną składową Bz pola magnetycznego wiatru słonecznego stan ten będzie kontynuowany. Całkowite natężenie pola magnetycznego  IMF wyraźnie osłabło do 9-12nT, indeks HPI opadł z ponad 155 do 15 GW, co jest skutkiem wychodzenia Ziemi z CME i powracaniem do warunków zwykłego wiatru słonecznego obserwowanego na co dzień. Sytuacja jeszcze może przynosić sporadyczne słabe wzburzenia aktywności w ciągu dnia, ale im dłużej obecne warunki będą utrzymywane tym konsekwentniej sytuacja będzie się normować.

Czytelników, którym udało się minionego wieczoru (jak i 15.04 podczas pierwszego etapu burzy) sfotografować zorzę polarną, a którzy chcieliby zaprezentować efekty swoich obserwacji szerszemu gronu w ramach opracowania wydarzenia jakie tradycyjnie ukaże się na witrynie pewien czas po jego zakończeniu, zachęcam do kontaktu i nadsyłania swoich zdjęć na kontakt@polskiastrobloger.pl lub zamieszczania ich poprzez fejsbukowy i twitterowy profil bloga lub w korespondencji prywatnej w tych serwisach - koniecznie ze wskazaniem orientacyjnej lokalizacji, z której obserwacja została wykonana.


Autorski komentarz do bieżącej aktywności słonecznej - podstrona Solar Update
Warunki aktywności słonecznej i geomagnetycznej wraz z objaśnieniami nt. interpretacji danych - podstrona Pogoda kosmiczna

  f    t    yt   Bądź na bieżąco z tekstami, zapowiedziami, alarmami zorzowymi i wiele więcej - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebookuobserwuj blog na X (Twitter)subskrybuj materiały na kanale YouTube lub zapisz się do Newslettera.

Komentarze