NIEBO NAD NAMI (3) - Marzec 2025: Częściowe zaćmienie Słońca, pożegnanie z Wenus i powitanie najpogodniejszej pory roku

Czekaliśmy, czekaliśmy i w końcu - nadeszła. Z początkiem marca rozpoczynamy meteorologiczną wiosnę, z którą za trzy tygodnie nadejdzie także i ta astronomiczna, a wraz z astronomiczną - powitamy tę lepszą połowę roku z perspektywy warunków pogodowych. Jesienno-zimowe półrocze wiążące się zwykle permanentnym zachmurzeniem tym razem okazało się bardziej łaskawe, zwłaszcza w lutym, który za sprawą wprowadzenia się nad Polskę mroźnego, kontynentalnego wyżu przynoszącego więcej zimowych klimatów, niż w ubiegłych sezonach, ustabilizował nam na większość minionego miesiąca aurę - słoneczną w dzień, gwiaździstą w nocy i zauważalnie więcej okazji do chwycenia za lornetki, teleskopy czy aparaty, niż w sezonach pozbawionych silnych układów wysokiego ciśnienia z mroźnym, suchym powietrzem bez efektu "zgnicia". Miejmy nadzieję, że to dobry zwiastun także na nadchodzącą porę roku, kiedy nawet w kiepskich latach wiosna i tak stanowi statystycznie najlepszą pogodowo porę do regularnych obserwacji nieba.

W miesiącu, w którym powitamy astronomiczną wiosnę - żegnamy się z aż trzema planetami. Po kilku miesiącach widoczności przychodzi pora na epilog sezonu obserwacyjnego pięknie lśniącej wieczorami Wenus, słabego już w ostatnich tygodniach Saturna i stanowiącego tylko ciekawostkę dla większości amatorów Neptuna, który zawsze niezależnie od swojego położenia w ciągu roku jawi się nam jedynie jako gwiazdopodobny punkt, niewidoczny bez dodatkowej optyki. W marcu czeka nas za to kontynuacja najlepszej wieczornej widoczności Merkurego, który odbędzie pożegnalny taniec z Wenus w pierwszej połowie miesiąca, gdy obie planety będą się chylić ku Słońcu, dobra widoczność Jowisza i kilka fotogenicznych koniunkcji z udziałem Księżyca. Nasz naturalny satelita zapewni nam także pierwsze od trzech lat częściowe zaćmienie Słońca widoczne w Polsce, a dwa tygodnie wcześniej - całkowite zaćmienie Księżyca, z którego jednak złapiemy się jedynie na pierwszą, najmniej zauważalną fazę półcieniową tuż przed skryciem się Srebrnego Globu pod horyzont oraz sam początek fazy cieniowej w przypadku krańców zachodnich.

Długość dnia i nocy

W miesiącu powitania astronomicznej wiosny dnia zaczyna przybywać w najszybszym w roku tempie, które dodatkowo zostanie spotęgowane efektem wynikającym ze zmiany czasu strefowego (zimowego) na letni środkowoeuropejski. W roku 2025 poczekamy jednak na tę upragnioną dla wielu osób zmianę maksymalnie długi okres, ponieważ ostatni marcowy weekend przypada dosłownie na krańcu miesiąca.

1 marca ze Słońcem witamy się o godz. 06:33, a żegnamy o 17:22 CET (Pomorze Gdańskie). W nocy z 29 na 30 marca powracamy do czasu letniego przyspieszając zegary o godzinę, umownie z godz. 02:00 (CET/UT+1) na 03:00 (CEST/UTC+2), co poskutkuje radykalną zmianą w postrzeganiu długości dnia i nocy - dobę po zmianie czasu, w ostatni dzień marca wschód Słońca nadejdzie o 06:20, a zachód - dopiero o godz. 19:19 CEST. W efekcie zmiany czasu otrzymamy dodatkową godzinę towarzystwa Dziennej Gwiazdy przesuniętą na porę popołudniową, które z końcem marca będzie nam zdobić firmament o ponad dwie godziny dłużej, niż jeszcze na początku tego miesiąca.

Elewacja Słońca podczas górowania wzrośnie w marcu z 29 do 40 stopni. To już gwarancja przyjemnego ciepła w chwilach pogodnej aury, kiedy coraz wyższy kąt padania promieni słonecznych będzie nam przypominał nie tylko o znacznym wydłużeniu się dnia, ale też wchodzeniu w coraz cieplejsze okresy i systematycznie rosnący komfort termiczny podczas obserwacyjnych wypadów w teren.

Bezksiężycowe noce w marcu czekają na obserwatorów na początku i pod koniec miesiąca za sprawą następującego układu faz Srebrnego Globu: I kwadra 6 marca, pełnia 14 marca, III kwadra 22 marca i nów 29 marca. W perygeum Księżyc znajdzie się tym razem dwukrotnie: 1 marca (361966 km) i 30 marca (358126 km). Z koeli apogeum (405752 km) nasz satelita osiągnie 17 marca. Podczas marcowej pełni dojdzie do całkowitego zaćmienia Księżyca widocznego z większości obu Ameryk, Oceanu Spokojnego, Europy Zachodniej i Afryki; w Polsce widocznego tylko jako półcieniowe lub częściowe o niewielkiej fazie maksymalnej tuż przed zachodem Księżyca. Podczas marcowego nowiu dojdzie do częściowego zaćmienia Słońca widocznego w całości z obszaru Polski.

 

Widoczność planet w marcu 2025

MERKURY - widoczny przez pierwszą połowę miesiąca w ramach najlepszej widoczności wieczornej w 2025 roku. 8 marca znajdzie się w maksymalnej elongacji wschodniej - tego wieczoru widoczny będzie najdłużej i rozpocznie jednocześnie ostatni etap tego okresu widoczności wznawiając stopniowe zbliżanie się ku Słońcu. Zanim ucieknie z wczesno-wieczornego firmamentu zatańczy z Wenus w ramach kilkunastodniowej koniunkcji, która największą stanie się 12 marca - patrz niżej: Wenus. 18 marca po raz ostatni Merkurego możemy znaleźć powyżej 5 stopni wysokości o zmierzchu cywilnym, będzie to mniej więcej finał jego widoczności. Od początku miesiąca do 18.03 jego jasność zmniejszy się z -1 do 2,7 mag., oświetlenie tarczki z 73 do 7%, a średnica zwiększy z 6,1 do 10 sekund kątowych.

  
1-2 marca - koniunkcja Księżyca z Merkurym i Wenus;
8 marca - maksymalna elongacja wschodnia Merkurego

1 marca czeka nas efektowna koniunkcja Księżyca, Merkurego i Wenus. O ile planety będą się jeszcze miały ku sobie w następnych wieczorach, o tyle tylko na otwarcie marca możemy zobaczyć ich wspólny taniec z towarzystwem Srebrnego Globu. I to towarzystwem nie byle jakim, bo w fotogenicznej fazie cienkiego sierpa oświetlonego w zaledwie 3,7%, dopełnionego światłem popielatym, które doda uroku widokowi zarówno w obserwacji gołym okiem, w lornetkach, jak i na fotografiach. Podczas wieczornego złączenia dystans między Młodym Księżycem a Merkurym wyniesie 5,5 stopnia, z kolei Wenus jako najjaśniejsza z planet usadowi się około 9,5 stopnia wyżej. Lornetką tego spotkania nie obejmiemy, ale odpowiednio dobraną ogniskową obiektywu fotograficznego już jak najbardziej. To zdecydowanie najważniejsza fotograficznie koniunkcja marca - podobnie jak w lutym miejmy nadzieję, że pierwsza sobota miesiąca znów okaże się pogodna.

WENUS - widoczna dobrze w pierwszej części wieczoru nisko na niebie zachodnim w trakcie ostatniego etapu dostrzegalności w tym sezonie. Ostatnim wieczorem, w którym elewacja Wenus przekraczać będzie 5 stopni o zmierzchu cywilnym będzie 17 marca - po tym dniu jej zachodzenie pod horyzont odbywać się będzie coraz szybciej po Słońcu i dla większości amatorów będzie to finał jej obserwacji. 23 marca planeta znajdzie się w koniunkcji dolnej przechodząc 8 stopni 23 minuty powyżej tarczy słonecznej i przemknie na niebo poranne, na którym zacznie się uwidaczniać od początku kwietnia.

Od początku miesiąca do czasu koniunkcji dolnej jasność Wenus zmniejszy się z -4,75 do -4,2 mag., oświetlenie tarczki z 14 do zaledwie 1%, a rozmiary kątowe wzrosną z 49,2 do 59,4 sekund. Planeta będzie więc w formie cieniutkiego sierpa prezentować większą tarczkę od Jowisza w opozycji i osiągając niespełna 1 minutę łuku nawet w lornetce pozwoli przekonać się obserwatorom o efektownej fazie, w jakiej się znajduje. Niestety - to ostateczny zwiastun pożegnania z jej wieczornymi obserwacjami. Już w trzeciej dekadzie marca firmament po zmroku pozbawiony będzie jej lśniącego towarzystwa wprawiającego nawet przypadkowe osoby w zastanowienie cóż tak jasno świeci na niebie zachodnim.

Po koniunkcji z Księżycem i Merkurym z 1 marca, najjaśniejsza z planet ukaże nam jeszcze dodatkową koniunkcję z Merkurym 12 marca, kiedy już wprawdzie Srebrny Glob nie będzie się jej przyglądał, ale za to dystans między planetami wyraźnie się zmniejszy. W wieczór największego zbliżenia Merkury i Wenus będą oddzielone o 5,5 stopnia, co nawet w lornetce 10x50 pozwoli objąć planety jednocześnie polem widzenia. Na obserwacje musimy jednak wybrać miejsce z dobrze odsłoniętym horyzontem zachodnim - nawet po zmierzchu cywilnym planety będą poniżej 10 stopni nad horyzontem zanikając nim zupełnie się ściemni.

 
12 marca - koniunkcja Merkurego z Wenus; 23 marca - koniunkcja dolna Wenus

MARS - dobrze widoczny przez pierwszą połowę nocy w gwiazdozbiorze Bliźniąt. W marcu jasność Czerwonej Planety maleje z  -0,27 do 0,4 mag., średnica tarczki z 10,7 do 8,2 sek., a faza nieznacznie z 93,7 do 90,5%. Takie rozmiary kątowe sprawiają, że planeta jest już poza zasięgiem mniejszych teleskopów i chociaż z jej namierzaniem wciąż nie będzie trudności to nie będzie się to przekładać na łatwość w uzyskiwaniu obrazu tarczki i jej najwyraźniejszych szczegółów. Po styczniowej opozycji, która z resztą i tak należała do niemal najsłabszych, nie będzie już w marcu wiele do wspominania.

8 marca - koniunkcja Księżyca z Marsem

Podobnie jak w lutym, tak i teraz czeka nas weekendowa koniunkcja Księżyca z Marsem. 8 marca o zmierzchu cywilnym Srebrny Glob oświetlony w 71% zbliży się do Czerwonej Planety na odległość nie całych 4 stopni. Jeśli pogoda uniemożliwi obserwacje, lub wygodniej będzie komuś poczynić obserwacje poranne 9 marca - dystans dzielący obiekty zmniejszy się do około 30 minut łuku - te 0,5 stopnia to znacznie więcej, niż podczas wielkiej koniunkcji z Księżycem z 9 lutego, ale wciąż wystarczająco bliskie złączenie, by zyskało ono miano najwęższej koniunkcji całego miesiąca.

JOWISZ - widoczny bardzo dobrze w gwiazdozbiorze Byka przez cały miesiąc w pierwszej połowie nocy. To, poza Wenus w pierwszej połowie miesiąca, najlepiej widoczna planeta. Choć od opozycji czas mija nieubłaganie w coraz bardziej widoczny sposób, Jowisz dzięki swoim gabarytom pozostaje wdzięcznym celem obserwacji teleskopowych i z lornetką dla śledzenia zmian położenia jego najjaśniejszych satelitów. W marcu jasność gazowego olbrzyma zmniejszy się z -2,3 do -2,1 mag., a średnica tarczki z 39,5 do 36,1 sekund.

6 marca - koniunkcja Księżyca z Jowiszem

6 marca czeka nas koniunkcja Księżyca z Jowiszem. W trakcie tego zjawiska dystans dzielący obiekty o zmierzchu cywilnym wyniesie nieco ponad 6 stopni i będzie rósł w miarę upływu wieczora, dlatego nie warto zwlekać z obserwacjami tym bardziej, że nawet we wczesnej fazie zmierzchu będzie to dość rozległa koniunkcja możliwa do objęcia polem widzenia jedynie lornetek o mniejszym powiększeniu w stosunku do najczęściej używanych 10x50. Warto przy okazji tej koniunkcji poświęcić dłuższą uwagę naszemu satelicie, który w ten wieczór osiągać będzie I kwadrę - jego oświetlenie wynoszące 50% odsłoni nam najbardziej plastyczną powierzchnię, która oświetlana przez Słońce z boku ukaże najdłuższe cienie, co docenimy nawet w prostej lornetce - choć w tym przypadku teleskop zapewnić może więcej efektownych obrazów.

SATURN - niewidoczny. 12 marca znajdzie się w koniunkcji ze Słońcem i przejdzie na niebo poranne, na którym zacznie się uwidaczniać w drugiej połowie wiosny.

URAN - widoczny przez cały miesiąc w gwiazdozbiorze Byka w pierwszej połowie nocy. Jasność planety maleje w marcu z 5,7 do 5,8 mag., a średnica wynosi 3,5 sek. Do zlokalizowania Urana musimy jak zwykle wesprzeć się lornetką. W marcu planeta znajduje się niemal dokładnie w linii prostej około 7-8 stopni pod Plejadami. 

NEPTUN - niewidoczny. 20 marca znajdzie się w koniunkcji ze Słońcem i przejdzie na niebo poranne, na którym zacznie się uwidaczniać w drugiej połowie wiosny.

Inne zjawiska astronomiczne przypadające w marcu 2025, widoczne z terenu Polski

- 05.03 - koniunkcja Księżyca z Plejadami - w dobę przed I kwadrą nasz naturalny satelita oświetlony w 38% zbliży się do słynnej i pięknej w lornetce gromady otwartej Plejad na odległość jedynie 2 stopni względem centrum gromady. Zjawisko widoczne będzie przez pierwszą połowę nocy, ale im szybciej dokonamy obserwacji tym lepiej dla zminimalizowania dystansu pomiędzy Księżycem a Plejadami. Wspomniany dystans dotyczyć będzie obserwacji około zmierzchu cywilnego. W tym czasie obiekty zawieszone będą blisko 60 stopni nad południowo-zachodnim horyzontem. Lornetka na tę koniunkcję stanowić będzie idealny wybór.

- 14.03 - półcieniowe / częściowe zaćmienie Księżyca - choć w ujęciu globalnym będzie to najbardziej spektakularny typ zaćmienia - bo całkowite - to jako Polska i szerzej Europa będziemy tego widoku pozbawieni. Zjawisko rozpocznie się tuż przed końcem nocy, na nieco ponad godzinę przed zachodem Księżyca zanim najbardziej widowiskowy etap zaćmienia zdąży się rozpocząć. W przypadku nadchodzącego zjawiska, Polsce przypadnie położenie rozgraniczające dostrzegalność pierwszych dwóch etapów zaćmienia: fazy półcieniowej, trudnej do zauważenia bez fotograficznej serii zdjęć porównawczych wykonywanych na jednakowych ustawieniach ekspozycji oraz płytkiej fazy zaćmienia częściowego tuż nad horyzontem, zarezerwowanej tylko najbardziej zachodnim województwom.

We wschodniej połowie kraju i dalej mniej więcej do linii Wisły wschodnia część kraju złapie się jedynie na subtelne zaćmienie półcieniowe - niewidoczne przy pobieżnym spojrzeniu na tarczę dla osoby nie mającej świadomości o trwającym zaćmieniu; zachodnie województwa ujrzą do maksymalnie 15 minut fazy zaćmienia częściowego, gdy tarcza Księżyca zacznie być "wygryzana" ziemskim cieniem. Im bliżej zachodniej granicy państwowej się znajdziemy tym więcej tego zaćmienia częściowego ujrzymy, ale nawet nad samą Odrą zacznie się ono nie wcześniej, niż około kwadrans przed skryciem się Księżyca pod zachodni horyzont. Kontakt P1 (początek zaćmienia półcieniowego) przypadnie o godz. 03:57 UTC, kontakt U1 - początek zaćmienia częściowego o godz. 05:09 UTC. Dla większości kraju Księżyc zajdzie pod horyzont pomiędzy tymi kontaktami - na wschód od Wisły zanim zaćmienie częściowe się rozpocznie, wzdłuż królowej polskich rzek około godz. 05:00 UTC, zaś nad zachodnią granicą w około kwadrans po początku cieniowego zaćmienia częściowego, około 05:25 UTC.

29.03 - częściowe zaćmienie Słońca - najważniejsze zjawisko miesiąca tym razem na niemal finał marca. Pierwsze po około 2,5-letniej przerwie zaćmienie Słońca widoczne z obszaru Polski będzie w całości dostępne obserwatorom z naszego kraju, choć należeć będzie ono zdecydowanie do tych mniej widowiskowych. Faza maksymalna wyniesie tylko 16,5%, które tarcza Srebrnego Globu zakryje Słońcu w ostatnie sobotnie przedpołudnie marca i zarazem ostatni poranek panowania czasu zimowego. Dla południowo-wschodnich krańców naszego kraju będzie to niemal zaćmienie brzegowe - z obszaru Bieszczadzkiego Parku Narodowego ujrzymy zaćmienie wynoszące w maksimum tylko nieco ponad 2%, kiedy to Księżyc dosłownie prześlizgnie się jedynie po północno-zachodniej krawędzi Dziennej Gwiazdy. Tam też zaćmienie potrwa najkrócej, zaledwie 50 minut.

Na linii Wrocław-Warszawa-Białystok faza maksymalna wzrośnie do około 7-9%, a czas trwania zaćmienia do około 75-80 minut. Na linii Zielona Góra-Poznań-Olsztyn w maksimum zasłoniętych zostanie około 10-12% tarczy Słońca, z czasem zaćmienia wydłużonym do około 85-90 minut. Najdłużej zjawiskiem nacieszą się obserwatorzy z północno-zachodnich zakątków Polski, gdzie zaćmienie widoczne będzie przez nieco ponad półtorej godziny. Najkorzystniej wypadnie absolutny cypel północno-zachodni województwa Zachodniopomorskiego, gdzie w przykładowym Świnoujściu zaćmienie potrwa 96 minut, a faza maksymalna wyniesie 16,5%. Wzdłuż polskiej linii brzegowej faza maksymalna zaćmienia wyniesie od 15 do 13%, z wartością malejącą w kierunku wschodnim.

Miejmy nadzieję, że podczas zjawiska tarcza słoneczna będzie ozdobiona licznymi i rozbudowanymi grupami plam. Podczas ostatniego do tej pory zaćmienia Słońca widocznego w Polsce 25 października 2022 roku byliśmy na umiarkowanym etapie fazy wzrostowej 25. cyklu słonecznego i szanse na efektowne obszary aktywne nie były tak wysokie jak obecnie, gdy przechodzimy przez Słoneczne Maksimum. Mimo, że na tym etapie także zdarzają się spore wahania krótkoterminowe w ilości plam, to szanse na fotogeniczne urozmaicenie widoku zaćmionego Słońca z wieloma grupami plam będą znacznie wyższe, niż poprzednim razem. Przede wszystkim jednak miejmy nadzieję, że to pierwsze większego kalibru zjawisko astronomicznej wiosny będzie nam dane podziwiać w pięknej, słonecznej pogodzie przypominającej nam dlaczego zawsze tak bardzo tej wiosny wyczekujemy.

 
5 marca - koniunkcja Księżyca z Plejadami; 14 marca - częściowe zaćmienie Księżyca - widok najgłębszego zaćmienia w momencie zachodu z obszaru Polski (tu: w Świnoujściu)

  
29 marca - częściowe zaćmienie Słońca: faza maksymalna w Świnoujściu (16,5%), Ustrzykach Górnych (2,5%) i Gdańsku (12%)
 
Po lewej: podział Polski na strefę widoczności fazy półcieniowej (wschód) i początku fazy cieniowej (zachód) całkowitego zaćmienia Księżyca 14 marca 2025 r. Im dalej na północny zachód tym możliwa dłuższa obserwacja i widoczność nieco głębszego zaćmienia. Na wschód od strefy kontaktu U1 widoczne jedynie zaćmienie półcieniowe. Oprac. własne; mapa za Google Maps. Po prawej: podział Polski ze względu na wielkość fazy maksymalnej częściowego zaćmienia Słońca 29 marca 2025 r. Im dalej na północny zachód tym większe zaćmienie i dłuższy czas jego widoczności - w Świnoujściu zakrytych zostanie 16,5% tarczy słonecznej. Najmniejsze - niemal brzegowe zaćmienie wystąpi na obszarze Bieszczadzkiego Parku Narodowego. W Ustrzykach Górnych zaćmione zostanie jedynie 2,5% tarczy Słońca. Oprac. własne; mapa za Google Maps.

  f    t    yt   Bądź na bieżąco z tekstami, zapowiedziami, alarmami zorzowymi i wiele więcej - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebookuobserwuj blog na X (Twitter)subskrybuj materiały na kanale YouTube lub zapisz się do Newslettera.

Mapy i wizualizacje wygenerowane dzięki Stellarium. Efemerydy dot. zaćmień za: NASA Eclipse.

Komentarze