NIEBO NAD NAMI (1) - Styczeń 2025: Zakrycie Saturna, Kwadrantydy i opozycja Marsa na półmetku pochmurnego półrocza
Z Nowym Rokiem nowe nadzieje na piękne i emocjonujące wydarzenia na niebie, a wraz z nimi - nowa seria tekstów comiesięcznego przeglądu zjawisk astronomicznych. Choć kalendarzowo przełamaliśmy kolejny rok, w innym ujęciu jesteśmy dopiero na półmetku. Gdyby bowiem podzielić rok na dwa półrocza pod względem pogodowym - to bardziej pochmurne, notorycznie pozbawiające nas dostępu do pogodnego nieba i drugie - ze znacznie większą ilością słonecznych dni i gwiaździstych nocy - jesteśmy właśnie na półmetku tego pierwszego. Wejście w styczeń i w ogóle w zimę, zwłaszcza będącą zimą tylko z nazwy - to czas kontynuacji największego zachmurzenia w roku i najmniejszego usłonecznienia, mimo, że dzień stopniowo zaczyna się stawać coraz dłuższy. Pamiętajmy o tym pozytywnym akcencie, zwłaszcza jeśli chmury nie będą odpuszczać - mniej, niż 3 miesiące do wiosny, mniej niż 3 miesiące do zrównania się dnia z nocą, mniej niż 3 miesiące do wyjścia z ponurego półrocza na rzecz cieplejszego, pogodniejszego, przyjemniejszego.
W tym roku nasze przygody z nocnym niebem rozpoczynamy z wysokiego c, i to jest słodko-gorzka wiadomość, bo świadomości nadchodzenia pięknych zjawisk musi niestety wciąż towarzyszyć pamięć o pogodowych standardach początku każdego roku i niewielkich szansach na pomyślność tychże obserwacji. Gdyby jednak miały nadejść odpowiednio duże rozpogodzenia o odpowiednio dobrym czasie - warto zaznaczyć sobie co i kiedy powinno zwrócić naszą szczególną uwagę i zachęcić nas do wyjścia z lornetką czy teleskopem w teren.
Długość dnia i nocy
Na Nowy Rok przybywa dnia na barani skok, jak głosi stare polskie porzekadło. I choć wiele z tych powiedzonek nie ma żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości, to w tym względzie przysłowie rzeczywiście oddaje prawdę. Odkąd osiągnęliśmy punkt przesilenia zimowego w ostatniej dekadzie grudnia, proces zmiany długości dnia i nocy po sześciu miesiącach znów się odwrócił i tym razem podążamy w tym lepszym kierunku. Dzień systematycznie staje się coraz dłuższy, nocy ubywa, a wraz z rosnącą długością dnia ponure klimaty jesienno-zimowego sezonu krok po kroku będą wypierane przez coraz dłuższą obecność Dziennej Gwiazdy nad horyzontem.
Nie stanie się to jednak nagle - noc wciąż ma niemal największą w roku przewagę nad dniami i wiele jeszcze wody w Wiśle upłynie nim proces skracania się nocy wyraźniej da się we znaki. W Nowy Rok ze Słońcem witamy się o godz. 08:04, a żegnamy o 15:33 CET (Pomorze Gdańskie). 31 stycznia pora wschodu przyspieszy do godz. 07:33, a zachód opóźni się do 16:24 CET. W ciągu miesiąca towarzyszenie nam Słońca przedłuży się więc o 82 minuty. Dodatkowe niemal półtorej godziny ze Słońcem to już całkiem przyjemna sprawa. Elewacja Dziennej Gwiazdy w czasie górowania wzrośnie w styczniu z 13 do niemal 19 stopni.
Bezksiężycowe noce czekają na obserwatorów na początku i końcu stycznia, za sprawą następująco przypadających faz Srebrnego Globu: I kwadra 7 stycznia, pełnia 13 stycznia, III kwadra 21 stycznia i nów 29 stycznia. W perygeum (370171 km) Księżyc znajdzie się 7 stycznia, z kolei apogeum swej orbity (404298 km) osiągnie 21 stycznia. Z kolei peryhelium Ziemi przypadnie 4 stycznia o godz. 14:28 CET - będziemy wówczas najbliżej Dziennej Gwiazdy w roku, w odległości 147 103 686 km, prawie 5 milionów km bliżej, niż w lipcowym aphelium.
Widoczność planet w styczniu 2025
MERKURY - niewidoczny.
WENUS - doskonale widoczna jako pierwszy i najjaśniejszy (poza Księżycem) obiekt wieczornego nieba nad południowo-zachodnim horyzontem. W styczniu pełniąca rolę Gwiazdy Wieczornej Wenus lśni blaskiem -4,46 mag., który do końca miesiąca wzrasta do aż -4,76 mag. zwiastujących okres maksimum blasku w następnym miesiącu w związku z maksymalną elongacją wschodnią. Średnica tarczki rośnie z 22 do 31,7 sekund, a faza maleje z 55 do 38%. W tym miesiącu Wenus wejdzie zatem w fazę sierpa, choć jeszcze nie tak urokliwego, co w następnych tygodniach.
3 stycznia - koniunkcja Księżyca z Wenus
3 stycznia na rozpoczęcie pierwszego weekendu w 2025 roku przypada koniunkcja Księżyca z Wenus. Spotkanie dwóch najjaśniejszych obiektów nocnego nieba będzie bardzo fotogeniczne stanowiąc idealny widok na rozpoczęcie emocjonującego weekendu i pierwsze danie przed wielkim hitem czekającym nas wieczór później. Podczas koniunkcji dystans dzielący Młody Księżyc od lśniącej Wenus wyniesie tylko 2 stopnie, a oświetlenie naszego satelity wyniesie dopiero 15% - reszta tarczy dopełniona zostanie światłem popielatym, które tylko podkreśli urokliwość koniunkcji, wszystko na wysokości niemal 20 stopni nad horyzontem. Wysoka jak na tak małą fazę elewacja, niewielka odległość dzieląca Księżyc od Wenus i para najjaśniejszych obiektów nocnego nieba - gotowość do działania z lornetką i aparatem obowiązkowa!
MARS - 15 stycznia znajdzie się w opozycji będąc widocznym przez całą noc w gwiazdozbiorze Raka, ale już od 12 stycznia wstąpi w obszar Bliźniąt, 22 stycznia przechodząc zaledwie 2,5 stopnia od Polluksa. Jasność Czerwonej Planety rośnie z -1,1 do -1,38 mag., średnica tarczki z 14,2 do 14,5 sekund, a moment górowania przesuwa się z godz. 01:15 do 22:40 CET aż ponad 60 stopni nad horyzontem. Wszystkie wspomniane cechy stają się maksymalne i najkorzystniejsze od pond dwóch lat, będąc zarazem ostatnimi tak dogodnymi warunkami obserwacji Marsa do 2031 roku.
W przeciwieństwie do pozostałych planet zewnętrznych osiągających opozycję, Mars ponawia ją znacznie rzadziej, wracając do niej co ponad 765-800 dni, każdorazowo przynosząc inne warunki widoczności. Opozycja Marsa czekająca nas w 2025 roku będzie niestety zaledwie echem Wielkiej Opozycji z 2018 roku, ale jeszcze wciąż odrobinę korzystniejsza od tych przypadających w większej odległości - jak w roku 2027 i 2029. Wielkie opozycje powtarzające się co 15-17 lat są na tyle różniące się od standardowych, w tym tej z 2025 roku, że te zwykłe nie mogą się równać z wielkimi - w nadchodzącej w styczniu opozycji Mars zbliży się do Ziemi na odległość 0,64 AU, podczas gdy w roku 2018 było to 0,38 AU - tarczka Czerwonej Planety osiągała wtedy średnicę 24,3 sekund i jasność -2,8 mag. Nadchodząca opozycja jest drugą od końca na liście najsłabszych pomiędzy Wielkimi Opozycjami z 2018 i 2035 roku.
14 stycznia - koniunkcja Księżyca z Marsem
W nocy z 13 na 14 stycznia, na dosłownie ostatnią dobę przed opozycją Marsa, przypada jego bliska koniunkcja z Księżycem. Największe złączenie obiektów ujrzymy przed świtem, około godz. 05:15 CET na wysokości 25 stopni - wówczas dystans pomiędzy tarczą Srebrnego Globu oświetlonego w 100%, a osiągającego najwyższy od dwóch lat blask Marsa wyniesie zaledwie... 17 minut. Niejednemu z nas przypomni to klimaty z zakrycia Marsa w opozycji z grudnia 2022 roku. Tym razem będziemy o włos od zakrycia, za to doświadczymy koniunkcji tak bliskiej, że nawet w dużym powiększeniu teleskopowym możliwe będzie objęcie Czerwonej Planety z fragmentem Księżyca w jednym polu widzenia..
JOWISZ - w miesiąc po opozycji pozostaje doskonale widoczną planetą dostępną przez niemal całą noc w gwiazdozbiorze Byka. W styczniu jasność Jowisza zmaleje z niemal maksymalnych -2,81 mag. do -2,5 mag., średnica tarczki z 48,2 do 43,5 sekund. Wciąż są to bardzo korzystne, niemal najlepsze w sezonie warunki umożliwiające nawet w lornetkach na statywie uzyskanie obrazu "kulki" z najjaśniejszymi księżycami, posiadacze większej optyki mogą wciąż cieszyć oczy dobrym widokiem kilku pasów w atmosferze gazowego olbrzyma, Wielkiej Czerwonej Plamy oraz cieni księżyców rzucanych okazyjnie na tarczę największej z planet.
11 stycznia - koniunkcja Księżyca z Jowiszem
W nocy z 10 na 11 stycznia przypada koniunkcja Księżyca z Jowiszem. Planeta znajdzie się 4,5 stopnia od naszego satelity, który w trakcie złączenia oświetlony będzie w 89% procentach, zmierzając ku pierwszej tegorocznej pełni. Obserwacje możliwe będą przez całą noc począwszy od wczesnego zmierzchu na jeszcze silnie rozświetlonym niebie, ale minimalny dystans dzielący obiekty ujrzymy dopiero około północy, wówczas Księżyc i Jowisz zawieszone będą ponad 43-47 stopni nad południowo-zachodnim horyzontem.
SATURN - widoczny w pierwszej części wieczoru na niebie południowo-zachodnim w gwiazdozbiorze Wodnika. Jasność planety maleje w styczniu z 1 do niemal 1,2 mag., a średnica tarczki z 16,5 do 15,9 sekund (oraz z 38,5 do 37,2 sekund wliczając układ pierścieni widocznych w teleskopie po obydwu stronach tarczki Saturna). Pomimo, że czas dobrej widoczności planety dawno minął, wciąż możemy ją śledzić w pierwszych 3-4 godzinach po zachodzie Słońca traktując styczeń jako ostatni miesiąc na jeszcze w miarę sensowne obserwacje planety.
4 stycznia - koniunkcja z Księżycem i okultacja Saturna; 31 stycznia - ponowna koniunkcja
4 stycznia czeka nas koniunkcja Księżyca z Saturnem, która w pewnym momencie stanie się tak bliska, że zamieni się w zakrycie, a po godzinie - odkrycie Saturna przez Księżyc. O szczegółach zjawiska w dalszej części tekstu oraz w specjalnym tekście poradnikowym dostępnym pod poniższym odnośnikiem, z wydzielonymi rozdziałami dla osób planujących obserwacje gołym okiem, lornetką lub teleskopem. Zanim miesiąc dobiegnie końca, 31 stycznia czeka nas jeszcze jedna koniunkcja Księżyca z Saturnem, której z pewnego dystansu przyglądać się będzie Wenus. W ostatni wieczór stycznia i pierwszy wieczór lutego bardzo wąski sierp Młodego Księżyca oświetlonego w niespełna 6% zbliży się do Saturna na dystans nieco ponad 7 stopni (6,5 stopnia 01.02, jednocześnie 4,5 stopnia od Wenus) - spotkanie to widoczne będzie w pierwszych dwóch godzinach po zachodzie Słońca i będzie to ostatnia koniunkcja widoczna przed kresem sezonu obserwacyjnego Saturna nadchodzącym w drugiej połowie zimy.
URAN - widoczny przez większą część nocy w gwiazdozbiorze Byka. Jasność planety wynosi w styczniu 5,7 mag., średnica taczki 3,6 sekund. Warunki te są porównywalne z niedawną listopadową opozycją Urana, ale i tak wymagają użycia lornetki dla zlokalizowania planety - najlepiej pod ciemnym niebem, choć i tam będzie to tylko gwiazdopodobny punkt bez szczegółów. W styczniu Uran znajduje się 8 stopni na zachód od Plejad.
NEPTUN - widoczny w gwiazdozbiorze Ryb w pierwszej części wieczoru. Jasność Neptuna w styczniu wynosi 7,9 mag. Pod koniec miesiąca Neptun przejdzie nieco ponad 3 stopnie na wschód od Wenus. Planeta wyraźnie zmierza ku finałowi sezonu widoczności i zachodząc coraz krócej po Słońcu staje się dostępna na coraz krótszą skalę w coraz trudniejszych okolicznościach - styczeń to zdecydowanie ostatnia szansa na zlokalizowanie Neptuna przed nadchodzącą w drugiej połowie zimy koniunkcją ze Słońcem, która ostatecznie domknie ten sezon obserwacyjny ostatniej z planet.
Inne zjawiska astronomiczne przypadające w styczniu 2025, widoczne z terenu Polski
- 03/04.01 - maksimum roju Kwadrantydów - rój meteorów będący jednym z dwóch kandydatów do najaktywniejszego roju w roku, po grudniowych Geminidach, nie cieszy się niestety zbytnią popularnością, co jest zrozumiałe z dwóch względów. Po pierwsze szczyt jego aktywności przypada na początku stycznia, kiedy szanse na sprzyjającą aurę są maksymalnie obniżone - w tym czasie niemal zawsze zmagamy się z permanentnym zachmurzeniem i brakiem szans na jakiekolwiek obserwacje. Po drugie w przeciwieństwie do Geminidów czy sierpniowych Perseidów, wysoka aktywność Kwadrantydów ogranicza się zwykle do 4-6 godzin, co pomimo niemal najdłuższych nocy w roku rodzi ryzyko rozminięcia się z czasem wysokiej produkcji meteorów przez obserwatorów na danym obszarze kuli ziemskiej.
W tym roku prognozy IMO przewidują maksimum aktywności około godz. 15:00 UTC (16:00 CET) z indeksem ZHR na poziomie 80 zjawisk na godzinę (z wahaniami w zakresie 60-200) - w tym czasie zmrok dopiero zapada nad Polską, a na dodatek radiant między Wolarzem a Wielkim Wozem znajduje się jeszcze głęboko pod horyzontem, przez co ewentualne sprawdzenie się prognozy co do czasu maksimum może pozbawić nas szans na większe ilości Kwadrantydów kiedy już radiant wzejdzie kilka godzin później. Mimo to zaledwie 11-procentowe oświetlenie Księżyca zachodzącego niedługo po Słońcu powinno nas zachęcić do obserwacji w dalszej części nocy, gdyż pod względem ciemności nieba trafimy w najlepszy możliwy czas w miesiącu. Gdyby maksimum nadeszło nieco później, możemy mieć szansę na wciąż znaczne liczby meteorów, pod warunkiem, że znaleźlibyśmy się poza miastem, a pogoda jak niemal nigdy o tej porze roku, okazałaby się sprzyjająca obserwacjom.
- 04.01 - zakrycie Saturna przez Księżyc - w dobę po pięknej koniunkcji Księżyca z Wenus nasz satelita oddali się od najjaśniejszej z planet i spotka się ze znacznie słabszym, choć wciąż widocznym łatwo bez dodatkowej optyki Saturnem. Około godz. 18:40 CET koniunkcja stanie się tak bliska, że "awansuje" w zakrycie - Saturn zniknie za zacienioną krawędzią Srebrnego Globu, którą dostrzegać będziemy dzięki zjawisku światła popielatego. Będzie to pierwsza tak dobrze widoczna okultacja jasnej planety na maksymalnie ciemnym niebie o porze wieczornej od 17 lat, a pierwsza od nieco ponad dwóch lat, kiedy w grudniu 2022 doszło do zakrycia Marsa w opozycji. Około godzinę później dojdzie do odkrycia Saturna - już przy jasnym, oświetlonym brzegu księżycowej tarczy. Zjawisko widoczne będzie gołym okiem (okultacja) oraz w lornetkach, a najlepiej w teleskopach, które pozwolą ujrzeć znikanie za Księżycem nie tylko samej planety jako punktu czy tarczki, ale też systemu pierścieni otaczających Saturna i m.in. najjaśniejszego i największego jego satelitę, Tytana. Szczegółowe wskazówki dla obserwatorów i wizualizacje zjawiska w odrębnym tekście poświęconym zakryciu Saturna pod poniższym linkiem.
- 10.01 - koniunkcja Księżyca z Plejadami z częściowym ich zakryciem - tym razem do spotkania z najsłynniejszą gromadą otwartą jesienno-zimowego nieba dojdzie krótko przed pełnią. Oświetlony w 82% Księżyc widoczny będzie w jej pobliżu od samego zmierzchu 9 stycznia osiągając wówczas wysokie położenie ponad 60 stopni nad horyzontem, ale najważniejszy moment koniunkcji wypadnie około 03:00 CET. Wówczas nasz satelita znajdzie się na skraju Plejad tak bardzo, że koniunkcja zamieni się w częściowe zakrycie tej gromady. Około godz. 03:10 CET (+/- 10 minut zależnie od województwa) zniknie jasna Merope (za ciemnym brzegiem Księżyca), a około godzinę później - także Atlas o Plejone (ilość zakrytych gwiazd będzie zależna od położenia obserwatora). Zakrywanie części Plejad zachodzić będzie przy elewacji poniżej 15 stopni i potrwa niemal do skrycia się wszystkich obiektów pod horyzont.
- 25.01 - koniunkcja Księżyca z Antaresem - poranne spotkanie warte uwagi przez wszystkich, którzy mimo wejścia dopiero w pierwszy miesiąc roku chcieliby poczuć zwiastun lata i popatrzeć na jedną z najbardziej charakterystycznych gwiazd firmamentu kojarzącego się właśnie z najkrótszymi nocami. Antares - bo o nim mowa - stanowiący najjaśniejszą gwiazdę Skorpiona znajdzie się w znacznie bliższej koniunkcji z oświetlonym w 19% Księżycem na długo, zanim obiekty wzejdą nad horyzont. Polsce przypadnie więc udział w nieco bardziej już rozległej koniunkcji, na obserwacje której trzeba wybrać miejsce z dobrze odsłoniętym południowo-wschodnim horyzontem. 25 stycznia o świcie cywilnym (w Gdańsku około 07:00 CET) oba obiekty zawieszone będą 7-8 stopni nad horyzontem, w odległości nieco powyżej 3 stopni. Piękny widok w lornetce tchnący letnimi klimatami, ale wymagający dla tych, którzy będą chcieli tego dnia pospać nieco dłużej, zwłaszcza, że będzie to sobota.
Jak na pierwszą część "Nieba nad nami" przystało przypominam także o trwającej kolejnej edycji głosowania czytelników na najważniejsze wydarzenie minionego roku. Udział w tych astro-wyborach możliwy jest do 25 stycznia 2025 roku, tym razem po raz pierwszy z możliwością zmiany swojego zdania - na wypadek gdyby po jakimś czasie od oddania głosu naszła Was refleksja, że jednak chcecie zmienić zdanie i wybrać innego spośród nominowanych. Przypomnienie nominowanych w filmowym skrócie oraz formularz głosowania dostępny w tekście poświęconym 14. edycji głosowania.
f t yt Bądź na bieżąco z tekstami, zapowiedziami, alarmami zorzowymi i wiele więcej - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku, obserwuj blog na X (Twitter), subskrybuj materiały na kanale YouTube lub zapisz się do Newslettera.
Mapy i wizualizacje wygenerowane dzięki Stellarium. Komentarz do aktywności Geminidów i Ursydów za prognozą IMO.
Komentarze
Prześlij komentarz
Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy
W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"