Rozbłysk klasy X2.2 (08.12.2024)

W niedzielę 8 grudnia o godz. 09:06 UTC obszar aktywny 3912 położony tuż przed zachodnią krawędzią tarczy słonecznej wytworzył silny rozbłysk klasy X2.2 z emisją radiową typu II o niewygórowanej prędkości 626 km/sek. Rozbłysk był impulsywny i dość szybko osłabł, jednak zdołał uwolnić koronalny wyrzut masy (CME).

Na tym jednak dobre dla miłośników tematu wieści się kończą. Miło sobie uzmysłowić, że Słońce nie zasnęło całkowicie mimo, że od kilku tygodni trwamy w okresie zdecydowanie najniższej aktywności słonecznej w 2024 roku, jednak niedzielne zjawisko najpewniej nie przełoży się na tak wyczekiwane już przez amatorów wzrosty aktywności geomagnetycznej. Uwolniony w efekcie rozbłysku wyrzut koronalny okazał się bardzo wąski kątowo nie przekraczając nawet 180 stopni szerokości dającej szansę na boczne uderzenie skrajnej flanki CME.

Zamiast tego okazał się bardzo ograniczony w swej rozpiętości, na dodatek w przeważającej - jeśli nie wręcz całkowitej objętości - skierowany wyraźnie na zachód od linii Słońce-Ziemia. Po przesłaniu na Ziemię kompletu obrazów z koronografu LASCO wydaje się skrajnie mało prawdopodobne, aby ten CME był w stanie zawadzić o naszą planetę i najpewniej jego wschodnia flanka przemknie niewiele obok Ziemi sprawiając, że będziemy mieli do czynienia z niewielkim rozminięciem całego wyrzutu.

Zaktualizowany model WSA-Enlil agencji NASA sugeruje takie bliskie przejście CME przed Ziemią 1 dniu 11 grudnia w godzinach popołudniowo-wieczornych, z praktycznie całościowym rozminięciem z naszą planetą. Model agencji SWPC/NOAA nie został zaktualizowany po niedzielnym rozbłysku, ale można się spodziewać, że ukaże podobną prognozę - nie ma bowiem przesłanek sugerujących możliwość bardziej wyraźnego impaktu CME. Na dodatek w najbliższych 24-48 godzinach wejdziemy w strumień wiatru słonecznego wysokiej prędkości z dziury koronalnej (CHHSS) jaka niedawno przeszła przez centrum tarczy. W takich sytuacjach CHHSS potrafią odchylić jeszcze bardziej na zachód ewentualne CME uwolnione z takiego pobliża zachodniej krawędzi tarczy słonecznej, co jeszcze silniej zmniejsza szansę napływy wyrzutu na Ziemię. Sam strumień CHHSS w trakcie napływu w najbliższych dnach może jednak zapewnić nam jakąś namiastkę efektów niedoszłego CME, o ile cechy wiatru słonecznego na czele z jego polem magnetycznym okażą się sprzyjające.


  
Po lewej: model agencji NASA sugeruje całościowe rozminięcie CME z Ziemią, z bliskim przejściem tuż przed naszą planetę 11 grudnia w drugiej połowie dnia. Credit: NASA. Po środku: CME po rozbłysku klasy X2.2 okazał się wąski i wyrzucony na zachód od linii Słońce-Ziemia. Zdjęcia z LASCO minimalizują niemal do zera szanse na napływ choćby skrajnej flanki wyrzutu. Credit: SOHO. Po prawej: obszar aktywny 3912 w momencie rozbłysku przebywał nieopodal zachodniej krawędzi tarczy słonecznej będąc już niekorzystnie zwróconym ku Ziemi. To - w połączeniu z niewielką rozpiętością kątową uwolnionego CME przekłada się na obniżone niemal całkowicie szanse wpływu wyrzutu na aktywność geomagnetyczną. Credit: GONG

Rozbłysk klasy X2.2 choć silny - nie zdołał się załapać na pierwszą dziesiątkę zjawisk 2024 roku. Dotychczasowa aktywność słoneczna przez 11 minionych miesięcy okazała się zbyt wysoka, by nawet takie zjawisko jak niedzielny rozbłysk najwyższej energii osiągniętej z pewnym zapasem zdołało wskoczyć do TOP-10 rozbłysków bieżącego roku. Jest to kolejne z bardziej sporadycznych zjawisk, które zachodzą w ostatnich tygodniach obniżonej (w porównaniu do poprzednich miesięcy) aktywności słonecznej.

Jest prawdopodobne, że przechodzimy przez okres zniżkującej aktywności słonecznej pomiędzy jednym a drugim szczytem całego cyklu. Dotychczas wyraźnie dominuje aktywność południowej półkuli Słońca, podczas gdy północna pozostaje "opóźniona" - często bywa, że dwa realne maksima w ciągu cyklu słonecznego zachodzące w różnym czasie na przeciwnych półkulach są rozdzielone okresem kilku-kilkunastomiesięcznego spokoju i choć w oficjalnej predykcji taki wariant przebiegu 25. cyklu nie był brany pod uwagę, nie da się zupełnie wykluczyć, że zjawisko takie właśnie od jakiegoś czasu obserwujemy. Gdyby tak było, możliwe, że za około kilka miesięcy aktywność słoneczna powinna znów odbić do swojego drugiego maksimum, tym razem przejawiającego się głównie na północ od słonecznego równika.

Komentarz do bieżącej aktywności słonecznej - podstrona Solar Update
Warunki aktywności słonecznej i geomagnetycznej wraz z objaśnieniami nt. interpretacji danych dostępne na podstronie Pogoda kosmiczna
Aktualne obrazy Słońca z GONG i GOES-16 - awaryjny panel Słońce na żywo


  f    t    yt   Bądź na bieżąco z tekstami, zapowiedziami, alarmami zorzowymi i wiele więcej - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebookuobserwuj blog na X (Twitter)subskrybuj materiały na kanale YouTube lub zapisz się do Newslettera.

Komentarze