GOTOWOŚĆ ZORZOWA 31.12/01.01.2025: Podwyższona aktywność słoneczna (29-30.12.2024) | Prognozowana silna burza magnetyczna kategorii G3
Jednemu z tych rozbłysków w obszarze 3939 - rozbłyskowi klasy M3.5 z maksimum o godz. 05:47 UTC towarzyszył koronalny wyrzut masy (CME), przyjmujący na zdjęciach z LASCO strukturę częściowego halo o bardzo dużej rozpiętości kątowej przekraczającej 230 stopni. Z uwagi na położenie obszaru w trakcie emisji rozbłysku istnieje pewność, że ten CME posiada składową wymierzoną ku Ziemi. Zdjęcia z koronografu COR2 na pokładzie sondy STEREO-A w tym czasie zarejestrowały ten sam wyrzut na wschód od położenia sondy, co daje pewność, że mamy do czynienia ze zdarzeniem po "ziemskiej" stronie Słońca i erupcja nie jest efektem aktywności jakiejś z grup plam po niewidocznej z naszej perspektywy stronie Dziennej Gwiazdy.
Po lewej: koronalny wyrzut masy po rozbłysku klasy M3.5 z regionu AR3939 widziany z perspektywy sondy STEREO-A. Z uwagi na umiejscowienie sondy takie ukierunkowanie CME stwarza szansę na uderzenie w Ziemię solidnej objętościowo porcji wyrzutu. Credit: STEREO. Po prawej: aktywność słoneczna w okresie 05:00-08:00 UTC w długości fali 131 angstremów. Widoczne liczne rozbłyski w kilku grupach plam, najwyraźniejsze - M3.5 na południowy wschód od centrum w regionie AR3939 oraz X1.1 na północnym zachodzie z AR3936. Słabszy rozbłysk uwolnił wyraźniejszy CME, z kolei najsilniejszy niedzielny rozbłysk nie był powiązany z większą erupcją i wyrzut po nim następujący nie będzie miał znaczenia z naszej perspektywy. Credit: GOES.
Po lewej: koronalny wyrzut masy typu partial-halo po rozbłysku klasy M3.5 z obszaru aktywnego 3939 na południowym wschodzie tarczy słonecznej. To najrozleglejszy z dzisiejszych wyrzutów o rozpiętości gwarantującej napływ na Ziemię za około 2-3 doby. Po środku: bardzo wąski i powolny CME po rozbłysku klasy X1.1 z obszaru aktywnego 3936 na północnym zachodzie tarczy słonecznej. Choć wyrzut ten wystąpił po znacznie silniejszym rozbłysku, z uwagi na wąską rozpiętość nie będzie miał szansy napłynąć na Ziemię. Po prawej: zbiorcza animacja z LASCO C3 ukazująca obydwa wyrzuty koronalne - znacznie bardziej rozległy po rozbłysku klasy M3.5 i pomijalny po rozbłysku klasy X1.1. Credit: SOHO.
Krótko po tym rozbłysku region 3936 wyemitował najsilniejszy (jak dotąd) rozbłysk klasy X1.1 z maksimum o godz. 07:18 UTC. Pomimo nieco przedłużonego maksimum, rozbłysk uwolnił jedynie niewielki CME o bardzo niskiej prędkości i wąskiej rozpiętości skierowany głównie na północny zachód. Front CME pojawia się na zdjęciach LASCO C2 dopiero około 08:50 UTC, co jak na najwyższą energię rozbłysku czyni go wyrzutem bardzo powolnym ze średnią prędkością poniżej 300 km/sek. Dzisiejsze zjawiska pozostają także daleko w tyle za TOP-10 zdarzeń 2024 roku, choć wciąż Słońce ma 2 dni z okładem aby tę czołówkę zmienić.
Erupcyjny okazał się także umiarkowanie silny rozbłysk klasy M3.3 z godz. 17:08 UTC ponownie w obszarze AR3939 na południowym wschodzie. Zdjęcia z LASCO po tym zjawisku są jeszcze niedostępne, natomiast COR2 na pokładzie STEREO-A potwierdza, że doszło do słabego, choć znów dość rozległego CME. Z uwagi na położenie regionu 3939 możliwe, że i ten wyrzut będzie posiadał jakąś część wymierzoną w naszym kierunku, ale by to potwierdzić lub wykluczyć musimy poczekać na uzyskanie większej liczby zdjęć z LASCO, do czego nawiążę w aktualizacji tekstu.
Jak dotąd, niedziela przyniosła 13 rozbłysków klasy M i jeden z najwyższych poziomów emisji rentgenowskiej od wielu miesięcy. Między 02:30 a 11:30 UTC poziom promieniowania tła niemal nie obniżał się poniżej klasy M, a kolejne rozbłyski zachodziły niemal bezustannie w różnych regionach. Większości z nich nie towarzyszyły wyrzuty koronalne, ale najbliższe dni mogą przynieść kontynuację wzmożonej aktywności po stronie regionów 3936 i 3939. Ten pierwszy oddala się od centrum i z każdą dobą znajduje się w coraz słabszym położeniu do powodowania zjawisk geoefektywnych, z drugiej strony kiedy już dziś wyemitował silny rozbłysk nie zdołał doprowadzić do solidnego CME. Drugi - 3939 dopiero osiągnie centralny południk i w jego przypadku następne CME w najbliższych 24-48 godzinach są znacznie bardziej prawdopodobne. Możliwe, że do gry włączą się też niektóre z obszarów poprzestających jak dotąd na samych rozbłyskach.
W związku z dzisiejszym CME, agencja SWPC wystosowała zaskakującą prognozę silnej burzy magnetycznej kategorii G3 na 31.12, co z przyjętymi na tym blogu zasadami oznacza wprowadzenie ostatniego w tym roku stanu gotowości zorzowej dla polskich obserwatorów. Uwaga: skrajnie niska sprawdzalność modelu w ostatnich tygodniach i jego skłonność do przeszacowywania oczekiwań każe podchodzić do tej prognozy z bardzo dużym dystansem. Obserwując ostateczne obrazy z LASCO i ogólną miałkość wyrzutu koronalnego z rozbłysku klasy M3.5 wydaje się, że słaba burza magnetyczna kategorii G1 może być szczytem możliwości dla tego wyrzutu.
W zależności od rozwoju sytuacji 31 grudnia w aktywności geomagnetycznej, lub w razie wcześniejszej konieczności, wpis zostanie zaktualizowany.
AKTUALIZACJA 30.12 14:00 CET
Komplet zdjęć LASCO po erupcyjnym rozbłysku klasy M3.3 z 29.12 z godz. 17:08 UTC pozwala stwierdzić, że zjawisku towarzyszył koronalny wyrzut masy (partial-halo) o częściowym skierowaniu ku Ziemi i dużą porcją wyrzuconą ku południu. Napływ tego CME możliwy jest do kilku-kilkunastu godzin po pierwszym uderzeniu z niedzielnego porannego rozbłysku klasy M3.5. Drugi wyrzut jest jednak jeszcze bardziej subtelny w porównaniu do pierwszego (który także nie zachwyca gęstością) i możliwe, że jego napływ będzie trudny do wykrycia, z mniejszą szansą na istotne wzburzenie aktywności geomagnetycznej.
Zaktualizowany model WSA-Enlil agencji SWPC uwzględnia już to zdarzenie i dokonuje przekalkulowania wcześniejszych prognoz. Obecnie uderzenie pierwszego CME z rozbłysku klasy M3.5 model przesuwa na 31.12 do godz. 18:00 UTC (19:00 CET), z kolei napływ drugiego wyrzutu (z M3.3) wylicza na 01.01 około godz. 07:00 UTC (08:00 CET). Obecna odsłona modelu wydaje się znacznie bardziej realistyczna obniżając prognozowany skok prędkości w wyniku pierwszego uderzenia do mniej niż 500 km/sek. (gęstość około 40p/cm3 jest utrzymywana), ale wydaje się ponownie przeszacowany w stosunku do drugiego CME sugerując skok prędkości do 600 km/sek. i gęstość powyżej 30p/cm3.
Koronalne wyrzuty masy po rozbłyskach klasy M3.3 z 29.12 z obszaru 3939 oraz X1.5 z 30.12 z obszaru 3936. Pierwszy z nich ma szansę napłynąć na Ziemię w Nowy Rok kilkanaście godzin po poprzednim wyrzucie uwolnionym w rozbłysku klasy M3.5 w niedzielny (29.12) poranek, drugi całkowicie rozminie się z Ziemią z uwagi na niewielką rozpiętość kątową i uwolnienie w nieodlełej pozycji od północno-zachodniej krawędzi tarczy słonecznej. Credit: LASCO
Z kolei 30.12 nad ranem doszło do dwóch kolejnych rozbłysków klasy X w odstępie zaledwie 17 minut. Maksimum pierwszego z nich - X1.5 nastąpiło o godz. 04:14 UTC i jego źródłem był wczorajszy sprawca rozbłysku klasy X1.1 - obszar aktywny 3936 zbliżający się do północno-zachodniej krawędzi tarczy. Następnie doszło do rozbłysku klasy X1.1 z maksimum o godz. 04:31 UTC z obszaru 3932 zbliżającego się do południowo-zachodniej krawędzi tarczy słonecznej. Z wymienionych zjawisk jedynie rozbłyskowi klasy X1.6 towarzyszył wąski i powolny wyrzut koronalny uwolniony na północny zachód od linii Słońce-Ziemia - erupcja ta nie ma szansy napłynąć na Ziemię, co przy już mało korzystnej pozycji obszaru 3936 nie może dziwić. W najlepszym razie zatem wciąż oczekiwać można co najwyżej dwóch CME z niedzielnych rozbłysków klasy M3.5 i M3.3 z obszaru 3939 - oba są jednak bardzo subtelne na ostatecznych zdjęciach z LASCO, wobec czego oficjalna prognoza SWPC wciąż jawi się jako znacznie przeszacowana.
AKTUALIZACJA 31.12 17:20 CET
Impakt. Koronalny wyrzut masy dotarł do punktu Lagrange'a L1 i za kilkanaście minut osiągnie Ziemię. Wstępny skok warunków jest obiecujący. Natężenie pola magnetycznego wiatru słonecznego (Bt) wzrosło z 9 do 24nT, przy niewielkim wzroście prędkości z 370 do około 430-450 km/sek. i gęstości 3-5 do 15-20 protonów/cm³. Kierunek pola magnetycznego wiatru słonecznego (Bz) decydujący o rozwoju lub blokowaniu aktywności geomagnetycznej pozostaje jak na razie dominująco północny hamując rozwój burzy, ale przy wspomnianym wzroście Bt utrzymującym się na umiarkowanym do silnego poziomie wystarczy zmiana w kierunku pola aby proces ruszył. Póki co musimy uzbroić się w cierpliwość, choć pod względem samego potencjału wiatru słonecznego widać, że burza ma się z czego rozwinąć - a czy rozwinie to już inna kwestia.
AKTUALIZACJA 31.12 22:20 CET
Po pięciu godzinach od uderzenia CME nie udało się jak na razie rozwinąć burzy magnetycznej. Bezustannie balansujemy na granicy niestabilności (Kp4) w ziemskim polu magnetycznym a słabą burzą kategorii G1, która jak dotąd pozostaje poza zasięgiem wyrzutu. Okresowo warunki pozwalają na nieznaczny rozwój aktywności dzięki stabilnym okresom słabo/umiarkowanie południowego skierowania Bz do około -16nT, ale jego niewielkie na ogół wartości sprawiają, że na razie wiatr nie jest w stanie wywołać pełnoskalowej burzy najniższej kategorii. Możliwe, że w krótkotrwałych okresach podobnych jak dotąd warunków uda się w północnej połowie kraju sfotografować fotograficzną subtelną zorzę polarną w miejscach z rozpogodzeniami, choć trudno przy tych warunkach oczekiwać zorzy widocznej okiem nieuzbrojonym.
AKTUALIZACJA 01.01.2025 01:20 CET
Pomimo niewygórowanych warunków wiatru słonecznego, sporadycznie daje się zarejestrować subtelne zorze polarne z umiarkowanych szerokości geograficznych, w tym z obszaru Polski. Obecne warunki nie pozwalają myśleć o wypełnieniu prognozy silnej burzy magnetycznej, która od początku wydawała się znacznie przeszacowana, ale słaba burza najniższej kategorii lub jej pogranicze (Kp4-5) z subtelną zorzą rejestrowalną na zdjęciach wciąż może być w zasięgu o ile kierunek pola (Bz) nie przejdzie trwale na dodatnie (północne) wartości.
AKTUALIZACJA 01.01 11:50 CET
Od godz. 04:00 CET udało się rozwinąć słabej burzy magnetycznej kategorii G1, która jak dotąd jest utrzymywana dostarczając kolejnych zórz polarnych w regionach nad którymi panuje noc. Od pewnego czasu widoczna jest nie tylko stabilizacja korzystnych warunków wiatru słonecznego, na czele ze stabilnym południowym kierunkiem pola magnetycznego (Bz) na poziomie około -15n, -18nT, ale też nasilenie gęstości do ponad 20p/cm³, prędkości do ponad 500 km/sek. i całkowitego natężenia pola magnetycznego (Bt) dochodzącego do 25nT, co może oznaczać napłynięcie drugiego ze spodziewanych wyrzutów koronalnych i wzmocnienie niezbyt imponujących efektów pierwszego CME, który dotarł w sylwestrowe popołudnie. Z powodu braku w rejestrowanych warunkach podręcznikowych zmian ukazujących uderzenie CME trudno jednoznacznie przesądzić czy obserwowane polepszenie parametrów jest efektem napłynięcia drugiego CME, ale wydaje się to wariant najbardziej prawdopodobny. O ile obecnie rejestrowane korzystne warunki wiatru słonecznego zostaną podtrzymane, burza magnetyczna przy aktualnych wartościach Bt i Bz ma szansę nie tylko się utrzymać, ale też przejść do wyższej kategorii aktywności.
Krótkie uzupełnienie 12:30 CET: Osiągnięty został próg umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2.
AKTUALIZACJA 01.01 15:20 CET
ALARM ZORZOWY. Osiągnęliśmy stan silnej burzy magnetycznej kategorii G3. Aktywność zjawiska nasila się dzięki trwałemu południowemu kierunkowi pola magnetycznego wiatru słonecznego (Bz), które od blisko półtorej godziny zanurkowało poniżej -20nT i na takim poziomie się wciąż utrzymuje. To "dolewanie oliwy do ognia" nie musi się szybko zakończyć. Dopóki stan ten się utrzymuje polscy obserwatorzy (tam gdzie zachmurzenie jeszcze nie dotarło) przebywający w odpowiednich warunkach mogą oczekiwać widoczności okazałych zórz polarnych za kilkadziesiąt minut wraz z zapadaniem zmierzchu.
AKTUALIZACJA 01.01 19:00 CET
Potwierdzenie zórz polarnych nad Polską. O godz. 18:41 CET osiągnęliśmy ciężką burzę magnetyczną kategorii G4 (za interwał 16-19 CET). Zorza polarna jest obserwowana nie tylko z południa Polski, ale też niskich szerokości geograficznych na południe od naszego kraju. Możliwe, że minęliśmy maksimum burzy i teraz wejdziemy w jej fazę wygasającą - kierunek pola magnetycznego wiatru słonecznego stał się północny i zaczął być czynnikiem blokującym aktywność. Jednocześnie wiele czasu jednak musi minąć zanim po tak znaczącym nasileniu burzy całkowicie się ona zakończy, dlatego osoby mogące liczyć na rozpogodzenia w najbliższym czasie wciąż powinny oczekiwać widoczności zorzy. Pierwsze tegoroczne zdjęcia od czytelników napłynęły z Lubelszczyzny, Wielkopolski i Małopolski (1) | (2).
AKTUALIZACJA 02.01 06:00 CET
Burza magnetyczna wygasła. Po zmianie w kierunku pola magnetycznego wiatru słonecznego na północny wspomnianej w poprzedniej aktualizacji nie udało się już powrócić do wcześniejszej korzystnej sytuacji i uruchomione wówczas wygasanie burzy nie zostało przerwane. Wydarzenie zamknęło się w 18 godzinach trwając 01.01 między 03:00 a 21:00 UTC, z najsilniejszą aktywnością między 15:00 a 18:00 UTC mieszczącą się w ciężkiej kategorii G4 na czas pierwszej części wieczoru nad Polską. Czytelników, którym udało się zarejestrować pierwsze w tym roku zorze polarne, a którzy chcieliby zaprezentować efekty swoich obserwacji szerszemu gronu w ramach tradycyjnego na blogu opracowania burzy, zapraszam do kontaktu i nadsyłania swoich zdobyczy na kontakt@polskiastrobloger.pl lub zamieszczania ich poprzez fejsbukowy profil bloga lub x.com w wiadomości prywatnej lub w komentarzach - koniecznie ze wskazaniem lokalizacji (miasto, województwo) z której obserwacja została wykonana. W przypadku wykonania większej ilości zdjęć najlepiej wysłać jedną-dwie wybrane przez siebie prace. Opracowanie wydarzenia ukaże się na witrynie w najbliższych dniach.
Komentarze
Prześlij komentarz
Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy
W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"