Super Heavy-Starship | IFT-6 | Polski AstroBloger NA ŻYWO
Watch Starship's sixth flight test → https://t.co/oIFc3u9laE https://t.co/acpdO2brbP
— SpaceX (@SpaceX) November 16, 2024
Start Super Heavy-Starship do testu IFT-5, 13.10.2024 r. Credit: SpaceX
W przeciwieństwie do wszystkich poprzednich testów, IFT-6 wniesie powiew świeżości co do okna startowego. Do tej pory wszystkie testowe wystrzelenia następowały około wschodu Słońca nad bazą Starbase w Boca Chica w Teksasie, a nawet nieco przed wschodem, jak miało to miejsce podczas ostatniego testu. Wydaje się, że po sukcesie IFT-5 SpaceX postanowi zakończyć ten rok mocnym akcentem i prócz próby drugiego przechwycenia Super Heavy po starcie przez Mechazillę, podejmie próbę zwodowania Starshipa w warunkach dziennych. Sugeruje to wyznaczenie okna startowego na godz. 16:00 CST (czasu lokalnego, 23:00 CET), ponieważ taka pora startu oznacza deorbitację i wodowanie (tak jak dotąd na Oceanie Indyjskim) w ciągu dnia, po wykonaniu niepełnego okrążenia Ziemi.
Możemy w ten sposób otrzymać od SpaceX okazję do ujrzenia po raz pierwszy powracającego na Ziemię Starshipa w dobrych dziennych warunkach, ze znacznie lepszymi szczegółami względem poprzednich testów - mimo, że już wówczas nie brakowało pięknych i widowiskowych obrazów. Dzięki temu SpaceX zyska możliwość wykonania znacznie dokładniejszych obserwacji wizualnych powracającego na Ziemię Starshipa, co w dotychczasowych testach kończących się pod osłoną nocy nie było możliwe.
Powrót Starshipa do Oceanu Indyjskiego oznacza, że ponownie nie będzie to lot w pełni orbitalny, pomimo osiągnięcia przez statek przestrzeni kosmicznej. Choć to spekulacja, wydaje się, że najwcześniej w locie siódmym SpaceX spróbuje podjęcie Starshipa powracającego z orbity - już po pełnym okrążeniu Ziemi - w Zatoce Meksykańskiej, nieopodal miejsca startu. Z wcześniejszych zapowiedzi Elona Muska wynika, że SpaceX pragnie dokonać co najmniej dwóch pomyślnych wodowań Starshipa na Oceanie Indyjskim z dala od jakichkolwiek stref zamieszkania, aby zacząć myśleć o wykonywaniu pełnej orbity i kierowania Starshipa do atmosfery w takim momencie, aby powrócił niemal do miejsca startu, ograniczając zasięg możliwego wodowania wyłącznie do Zatoki Meksykańskiej. Pierwsze zakończone w pełni pomyślnie, bez eksplozji, wodowanie statku w locie IFT-5 i ewentualna powtórka tego sukcesu w nadchodzącym IFT-6 mogą sprawić, że następny test zostanie wyznaczony jako orbitalny z pełnym okrążeniem Ziemi, ale czy tak się stanie wiele zależeć będzie od pomyślnego rezultatu najbliższego lotu.
Na shipie S31 jaki będzie wykorzystany do testu IFT-6 niejako dla żartu, choć nie do końca - umieszczono zabawną grafikę z bananem dla oddania prawdziwej skali Starshipa. Statek jest już od pewnego czasu zespolony z rakietą Super Heavy na stanowisku startowym (po prawej) i czeka na start. Credit: SpaceX
Przypomnieć warto, że w trakcie październikowego testu IFT-5 SpaceX po raz pierwszy w historii dokonało pomyślnego przechwycenia Super Heavy po starcie. Rakieta powróciwszy do miejsca startu przeprowadziła konieczne odpalenie silników i serię manewrów, które poskutkowały udanym nakierowaniem jej bezpośrednio na stanowisko startowe, z którego kilka minut wcześniej wyniosła Starshipa, a następnie udane złapanie osiadającego na odpalonych silnikach Raptor boostera Super Heavy przez dwa zmechanizowane ramiona wieży startowej. Sukces tej procedury wydaje się znacznie większym osiągnięciem od udanego zwodowania Starshipa po przedarciu się przez ziemską atmosferę, choć i tego elementu nie można deprecjonować. Przechwycenie Super Heavy stało się jednak nie tylko najbardziej spektakularną wizytówką piątego testu, ale stanowiło ogromny krok milowy na drodze do ultra-szybkiego przygotowania rakiety celem ponownego wykorzystania i wykonania kolejnego lotu.
Making a rapidly reusable future a reality pic.twitter.com/CM3cb24bw9
— SpaceX (@SpaceX) November 17, 2024
Odzyskiwanie rakiety Super Heavy do szybkiego ponownego wykorzystania przez lądowanie na stanowisku startowym z wykorzystaniem pary ramion wieży startowej Mechazilla. Po lewej wizualizacja, po prawej rzeczywiste obrazy z lotu IFT-5 z pierwszej udanej próby przechwycenia lądującej Super Heavy. Credit: SpaceX
W procedurze tej SpaceX planuje w IFT-6 pewną zmianę dotyczącą czasu poszczególnych etapów przechwycenia rakiety. Odpalenie silników Raptor celem końcowego wytracenia prędkości i skierowania opadającego Super Heavy na stanowisko startowe zaplanowano w czasie T +6 minut 38 sekund, to jest o 5 sekund później, niż w piątym locie. Próba złapania Super Heavy parą ramion wieży startowej Mechazilli odbyć się powinna dokładnie w T+7 minut, to jest o 4 sekundy później, niż w IFT-5. Są to zmiany marginalne, ale dla SpaceX niewątpliwie warte przetestowania zważywszy na fakt, że pierwsze udane przechwycenie boostera nie obyło się bez pewnych anomalii, które docelowo występować nie powinny, przede wszystkim w odniesieniu do pożaru w sekcji silnikowej. Niewykluczone, że do zniszczenia rakiety nie doszło tylko dlatego, że w porę silniki zakończyły pracę po udanym przechwyceniu konstrukcji przez wieżę startową.
Starship’s fifth flight test was a seminal moment in iterating towards a fully and rapidly reusable launch system.
— SpaceX (@SpaceX) November 6, 2024
Next up: the sixth flight test of Starship is targeted to launch as early as Monday, November 18 → https://t.co/oIFc3u9laE pic.twitter.com/5496ApNHkA
Filmowe podsumowanie lotu IFT-5 w telegraficznym skrócie - od startu, przez "gorącą separację", przechwycenie Super Heavy, po deorbitację i wodowanie Starshipa. Credit: SpaceX
Schemat lotu testowego IFT-6. Podobnie jak podczas IFT-5, nie przewiduje się wodowania boostera Super Heavy 7 minut po starcie w Zatoce Meksykańskiej tak jak miało to miejsce w pierwszych czterech lotach, ale planuje się odzyskanie rakiety przez jej naprowadzenie z powrotem na stanowisko startowe i próbę przejęcia ramionami Mechazilli - wieży startowej, która wcześniej całą konstrukcję utrzymuje w pionie przed wystrzeleniem. Zmianą w stosunku do IFT-5 będzie ostrzejszy kąt natarcia Starshipa podczas końcowej fazy wchodzenia w atmosferę celem przetestowania możliwości statku i jego klap sterujących w warunkach celowo zwiększonego obciążenia aerodynamicznego i termicznego oraz próba wodowania na Oceanie Indyjskim pierwszy raz w warunkach dziennych. Test IFT-6 nie będzie zatem zwykłą kalką piątego lotu, ale także swoistym przesunięciem granic możliwości i wytrzymałości Starshipa. Credit: SpaceX
Oprac. własne w oparciu o materiały SpaceX, Elon Musk, SpaceflightNow.
Czekam i się nakręcam :D Starship dziś a Starship po IFT-1 to już dwie różne bajki choć minęło tylko półtora roku. Miło że będzie relacja na blogu!
OdpowiedzUsuńZbyszek
Nareszcie takie widowisko o ludzkiej dla Polaków godzinie. Dosiadam się na pokład:) Powodzenia dla Spacex!!
OdpowiedzUsuńWitamy na pokładzie! Jeszcze sporo czasu, ale jak ruszy tankowanie to wszystko względnie przyspieszy :-)
Usuń