Rozbłysk klasy M1.0 z CME full-halo | Prognozowana umiarkowana burza magnetyczna kategorii G2

W niedzielne (21.07) popołudnie doszło do umiarkowanego rozbłysku klasy M1.0 z maksimum o godz. 16:31 UTC. Zjawisko zaistniało w regionie aktywnym 3757, który w momencie rozbłysku przebywał nieco na północny wschód od centrum tarczy słonecznej i było powiązane z erupcją niewielkiego filamentu połączonego magnetycznie z plamami tej grupy. Rozbłysk miał charakter erupcyjny - w jego końcowej fazie doszło do uwolnienia koronalnego wyrzutu masy typu full-halo skierowanego bezpośrednio ku Ziemi, którego dotarcie powinno nastąpić w ciągu 2-3 dni.

Według automatycznego systemu detekcji CACTUS wyrzut koronalny osiągnął w momencie uwolnienia maksymalną prędkość rzędu 946 km/sek. Zdjęcia z koronografu LASCO ukazują ewidentną pełną otoczkę rozprzestrzeniającej się materii na rozpiętości kątowej 360 stopni, co z uwagi na położenie źródła zjawiska uniemożliwia rozminięcie tego CME z Ziemią dając pewność co do uderzenia.

  
Po lewej: tuż po maksimum rozbłysku klasy M1.0 w regionie AR3757 nieco na NE względem centrum tarczy. Długość fali 94 angstremy. Credit: SDO. Po środku: CME typu full-halo po rozbłysku klasy M1.0 w polu widzenia koronografu LASCO C2. Wyraźna otoczka gwarantuje uderzenie w Ziemię, jednak najgęstsza część wyrzutu na posiada wyraźnie odchylenie na północ względem linii Słońce-Ziemia. Credit: SOHO. Po prawej: CME typu full-halo w polu widzenia koronografu LASCO C3. Wyrzut jest w dużym stopniu rozrzedzony, co może sugerować niewielką gęstość wiatru po uderzeniu, a to może niestety zmniejszać szanse na solidniejsze natężenie pola magnetycznego, jakie CME ze sobą przyniesie. Credit: SOHO

  
Po lewej i po prawej: model WSA-Enlil prognozuje bezpośrednie skierowanie CME ku Ziemi z uderzeniem 24.07 około 01:00 UTC (03:00 CEST) i skokiem parametrów znacznie bardziej okazałym od tego, jakie sugerują końcowe obrazy koronograficzne. Credit: SWPC. Po środku: model ISWA opracowany przez NASA prognozuje nieco szybsze dotarcie wyrzutu do Ziemi o około 7 godzin, z dość dobrze pokrywającą się trajektorią CME względem modelu agencji SWPC. Credit: NASA


Jaki będzie to impakt przekonamy się w środę lub czwartek - wyrzut na zobrazowaniach koronograficznych nie należy do gęstych i jasnych, co zwiastuje wysoki poziom rozrzedzenia wiatru po dotarciu do Ziemi; z drugiej strony jeżeli CME nieść będzie wyraźniej nasilone pole magnetyczne (o co trudniej przy wysokim rozrzedzeniu) to w zależności od jego skierowania możliwe będzie wzburzenie aktywności geomagnetycznej. Model propagacji wiatru słonecznego opracowany przez NASA wylicza uderzenie CME na noc z 23/24.07 około godz. 18:00 UTC (20:00 CEST). Model WSA-Enlil agencji SWPC jest w dużym stopniu zgodny, sugerując uderzenie 24.07 około godz. 01:00 UTC (03:00 CEST) z prognozowanym wzrostem prędkości wiatru słonecznego z około 300 do blisko 500 km/sek. i gęstości z <10 do około 30 protonów/cm3.

SWPC wystosowała prognozę umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2 na 24.07, co skutkuje wprowadzeniem na witrynie stanu gotowości zorzowej dla polskich obserwatorów na noc z 24.07 z możliwością przedłużenia w razie spóźnionego dotarcia CME. Gdyby rzeczywiście zaistniała tak wyraźna zmiana warunków jaką sugeruje w swoim modelu SWPC, w przypadku solidnego wzmożenia pola magnetycznego i silnie południowego jego kierunku niewykluczone jest przewyższenie oficjalnej prognozy. Ewentualne sprawdzenie się prognozy SWPC wiązałoby się z 50% prawdopodobieństwem dostrzegalności zorzy polarnej z obszaru Polski, być może głównie fotograficznym z uwagi na jasne tło nieba - wprawdzie białe noce finiszują, ale Księżyc tuż po pełni w fazie powyżej 90% towarzyszy nam na niebie aż po świt. Niezależnie zatem od aktywności geomagnetycznej, warunki obserwacyjne będą tym razem bardzo trudne.

W razie rozwoju sytuacji wpis zostanie zaktualizowany.


AKTUALIZACJA 23.07 22:10 CEST 

Impakt. Koronalny wyrzut masy przekroczył punkt Lagrange'a L1. Uderzenie CME przyniosło na ten moment zwiększenie całkowitego (Bt) natężenia pola magnetycznego wiatru słonecznego z 5 do 16nT, przy wzroście gęstości z <1 do około 10 protonów/cm³ i prędkości wiatru z 260 do około 330 km/sek. To najpewniej zbyt nikła prędkość by był to już główny CME z rozbłysku klasy M1.0, który powinien osiągnąć Ziemię w środę. Zmiana na niewielką skalę aktualnie obserwowana może pochodzić z jednej z pomniejszych erupcji, które poprzedziły CME z regionu 3757. Skierowanie pola magnetycznego (Bz) pozostaje na razie dominująco północne rzędu +5 do +8nT, co stanowi blokadę dla rozwoju sytuacji, ale wzrost Bt do 16nT pomimo niewygórowanej prędkości i parametrów zauważalnie poniżej oczekiwań modelu WSA-Enlil daje szansę na wzburzenie aktywności, o ile kierunek pola zmieniłby się na długotrwale południowy o wyraźnym odchyleniu.

Sondy ACE i DSCOVR rejestrują od kilkunastu minut skokową zmianę warunków wiatru słonecznego potwierdzającą uderzenie wyrzutu koronalnego. Na razie nie ma ono szans na wzburzenie aktywności, choć potencjał wiatru słonecznego zauważalnie wzrósł i może obrodzić burzą magnetyczną w najbliższych godzinach jeśli tylko parametr kierunku pola magnetycznego przybrałby długotrwale wyraźnie południowe odchylenie. Credit: ACE


AKTUALIZACJA 24.07.2024  06:10 CEST

CME w dalszym ciągu pozostaje nieefektywny. Stabilność północnego skierowania pola magnetycznego wiatru słonecznego (Bz) jest rzadko spotykana, od uderzenia nie nastąpiły nawet krótkotrwałe przejścia tego parametru na minusowe wartości - utrzymywanie dodatniego Bz w skali czasu jest stuprocentowe, co nie zdarza się często. Stanowi to całkowite zablokowanie zwiększonego potencjału wiatru słonecznego, który byłby w stanie wywołać co najmniej bardzo solidną burzę magnetyczną kategorii G2, jeśli nie wyższą - Bt wzrosło w ostatnich godzinach do 19nT, co jest porównywalnym natężeniem do wielu silnych burz magnetycznych kategorii G3, jednak wobec nieustannie północnego Bz nie ma to szansy przełożyć się na wzburzenie aktywności geomagnetycznej. Z biegiem dnia przekonamy się czy nie nastąpi inne uderzenie CME z niedzielnego rozbłysku klasy M1.0, gdyż tak wczesny impakt jak z wtorkowego wieczora przy zarazem tak niewielkiej skali zmiany prędkości wiatru napływającego na Ziemię, która dalej nie przekracza nawet 340 km/sek. wydaje się trudny do połączenia z tym rozbłyskiem, sugerując dotarcie innego, znacznie powolniejszego CME wyrzuconego wcześniej - chyba, że mamy wyjątkowego pecha.

AKTUALIZACJA 25.07.2024 18:20 CEST

Ze znacznym opóźnieniem koronalny wyrzut masy dotarł do Ziemi przed 14:00 UTC. Uderzenie jest jednak słabe i nie rokuje korzystnie dla rozwoju burzy magnetycznej. Natężenie pola magnetycznego wiatru słonecznego (Bt) wzrosło tylko do 13nT, przy jedynie krótkotrwale południowym kierunku (Bz) do -9nT, który obecnie utrzymuje się w pobliżu neutralnego, z minimalnym odchyleniem południowym. Gęstość po impakcie jest bardzo niewielka poniżej 2 protonów/cm3, przy prędkości zmienionej skokowo z 330 do blisko 450 km/sek. Nie są to obiecujące zmiany, a słaba burza magnetyczna kategorii G1, z mniejszą szansą G2, może się zmaterializować w najbliższych godzinach w razie powrotu cech pola magnetycznego do tych rejestrowanych około 30 minut bezpośrednio po uderzeniu.


AKTUALIZACJA 26.07.2024 06:00 CEST

Pomimo kolejnego wzrostu potencjału CME do wpływu na aktywność geomagnetyczną minionej nocy, stan burzy nie zaistniał, poprzestając na przejściowej niestabilności (Kp=4) warunków. W maksimum zaburzeń około 23:25 UTC całkowite natężenie pola magnetycznego (Bt) wiatru słonecznego osiągnęło aż 21nT -  w odwrotnej sytuacji z południowym kierunkiem pola - moglibyśmy mieć do czynienia nawet z silną burzą magnetyczną kategorii G3, tym bardziej, że nasiliła się również prędkość wiatru przekraczająca 500 i dochodząca do 550 km/sek. Był to więc wyrzut niosący bardzo przyzwoity potencjał, który jednocześnie został kompletnie niewykorzystany przez północne lub neutralne skierowanie składowej (Bz), która wykazywała bardzo dużą częstotliwość wahań i brak długotrwałego ustabilizowania sprzyjającego napędzaniu aktywności. Być może w sobotę będziemy mieć więcej szczęścia przechodząc pomiędzy dwoma CME, jakie niedawno zostały skierowane ku wschodowi i zachodowi względem układu Słońce-Ziemia z bliskim ich rozminięciem lub zawadzeniem o naszą planetę skrajną flanką przynajmniej jednego z nich. O tym jednak już na bieżąco w komentarzach Solar Update.

Dopisane 12:30 CEST: Z trudem, ale udało się na 3 godziny zaistnieć słabej burzy (G1).

Autorski komentarz do bieżącej aktywności słonecznej - podstrona Solar Update
Warunki aktywności słonecznej i geomagnetycznej wraz z objaśnieniami nt. interpretacji danych dostępne na podstronie Pogoda kosmiczna

  f    t    yt   Bądź na bieżąco z tekstami, zapowiedziami, alarmami zorzowymi i wiele więcej - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebookuobserwuj blog na Twitterzesubskrybuj materiały na kanale YouTube lub zapisz się do Newslettera.

Komentarze