Po wielotygodniowych opóźnieniach od czasu ostatniej próby startu misji Artemis 1, 14 listopada NASA rozpoczęła odliczanie do następnej próby, jaka może nastąpić dzisiaj w 2-godzinnym oknie startowym między godz. 07:04 a 09:04 CET. O ile nie dojdzie do problemów technicznych - tych znanych z wcześniejszych prób startu bądź zupełnie nowych, najbliższe godziny powinny przynieść praktyczną inaugurację nowego księżycowego programu, efektem którego w połowie bieżącej dekady ma się stać powrót człowieka na Srebrny Glob po półwiecznej absencji i zawężeniu załogowej eksploracji Kosmosu do niskiej orbity okołoziemskiej. Przed nami ostatnie godziny odliczania, w czasie których zapraszam na aktualizowany na bieżąco polski komentarz dotyczący wydarzeń i procedur ukazywanych poprzez bezpośrednią transmisję kamer telewizji NASA. Od odliczania, przez finałowe głosowanie, start po manewr TLI i separację Oriona od pozostałej części rakiety SLS. Nowy komentarz pojawia się pod oknem transmisji automatycznie w czasie rzeczywistym - nie jest wymagane odświeżanie strony.
Bądź na bieżąco z wszystkimi tekstami, zapowiedziami, alarmami zorzowymi i wiele więcej - dołącz do obserwatorów i reszty stałych czytelników bloga na Facebooku, obserwuj blog na Twitterze, subskrybuj materiały na kanale YouTube lub zapisz się do Newslettera.
SLS | Artemis 1 | Polski AstroBloger NA ŻYWO
Credit: Spaceflightnow/NASA TV
Łooo! Chapeau bas za Twoją relację, było ekstra to śledzić! Szkoda tylko że start nie był dzienny ale grunt, że się powiódł!! =)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dołączyłeś :-) Co do pory startu, no cóż - też wolałbym okienko dzienne, by można śledzić całą rakietę podczas wznoszenia + Ziemię z kamer zewnętrznych zamiast same silniki + smugi za nią pozostawiane jak w starcie nocnym, ale niestety było do przewidzenia, że skoro mechanika orbitalna pozwala na start w takim czy takim oknie to będą chcieli korzystać z najszybszych okazji jakie się nadarzą zamiast czekać na okna dzienne - zwłaszcza, że już i tak sobie i wszystkim zafundowali dodatkowe 7 lat obsuwy ;-)
UsuńA ja niestety dopiero teraz mogłem wszystko nadrobić. Dziękuję Gospodarzowi za blog na żywo. Wertując relację wstecz i nadrabiając od początku mogłem teraz poczuć te emocje jakbym oglądał to razem z wami!
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słowa - zwłaszcza gdy na dworze pierwsze tak zimne podmuchy nadchodzącej pory roku :-) A skoro obecność rano była niemożliwa na blogu to na pocieszenie dopowiem, że wizualnie z racji nocnego startu było na transmisji słabiutko, zwłaszcza jak na NASA. Taki naprawdę "efekt wow" był przez ostatnie 10 sekund odliczania i pierwsze 20 sekund lotu, ale potem już właściwie jeden kadr na smugi z SRB do ich odrzucenia, a od 3. minuty wyłącznie symulacja komputerowa. Niewątpliwie odwrotne wrażenia byłyby patrząc na to na własne oczy z Florydy, ale pisząc o transmisji no to przykładowo do takiego SpaceX fundującego nam dziesiątki ujęć naziemnych czy z samych rakiet nie ma nawet co porównywać. Pozdrawiam!
Usuń