Starlink G4-9 Train - wideo z obserwacji 05.03.2022

Niespełna tydzień po poprzedniej obserwacji łańcuszka Starlinków przyszła okazja na kolejną. Paczka G4-9, którą Falcon 9 wyniósł na orbitę 3 marca o godz. 15:25 CET liczy 47 obiektów i jest widoczna przed wschodem Słońca. W piątek 4 marca była pierwsza okazja na jej obserwacje z naszego kraju, dziś druga - i jak się przekonałem na własne oczy - znacząco o odmiennych cechach widoczności w porównaniu do poprzedniej, pomimo porównywalnego czasu obserwacji licząc od startu.

Pomimo, że zarejestrować udało się paczkę wyraźnie, wizualnie można było dostrzec wiele różnic w porównaniu do obserwacji paczki G4-11 z 27 lutego. Okoliczności obserwacji te same jak poprzedniego - z okna na podwórze na obrzeżach miasta z zasięgiem około 4,5 mag. w zenicie. Zgodnie z prognozą niebo częściowo było zachmurzone, ale szczęśliwie duża część przelotu, jaki mogłem śledzić od strony południowo-wschodniej przebiegała między obłokami.

Satelity Starlink w paczce G4-9 w drugi dzień po starcie były trudne widoczne okiem nieuzbrojonym, podczas gdy tydzień wcześniej paczka G4-11 w takim samym czasie od startu bez trudu rzucała się w moje zaspane oczy. Widok gołym okiem przypominał obserwację poczynioną niemal dokładnie rok temu, bez jednego dnia - poszczególne fragmenty łańcuszka bywały momentami widoczne lepiej, momentami znikały - te "zajączki" musiały więc wynikać z czynionych już prób ustawiania satelitów względem Słońca ich osłonami zmniejszającymi jasność. Heavens Above w moim przypadku sugerowało w prognozie jasność satelitów na poziomie 2,7 mag. i duże ich zwarcie w kupę - różnica czasu górowania między 1. a 47. obiektem miała wynosić zaledwie 15 sekund. Ostatecznie wyniosła ona blisko 25 sekund, a Starlinki mimo że widoczne wszystkie w jednym momencie - okazały się wyraźnie rozleglejsze względem siebie, niż koordynaty sugerowały, a także niż podczas obserwacji paczki G4-11 w podobnym czasie od startu.


A7SII w trybie APS-C, Mitakon 50mm na f/0.95 (75mm), od 63 sek. 150mm (Clear Image Zoom 2x), ISO64000, 1/60sek.

Dzisiejszą obserwację urozmaicił przelot japońskiego satelity Yaogan 29, który miał wówczas 7,7 mag. Porównując jasność paczki G4-9 wobec mijanych blisko gwiazd oznaczonych na filmie można zauważyć, że Starlinki miały wyraźnie niższy blask od spodziewanego 2,7 mag. i niż paczka G4-11, co tłumaczyłoby trudną dostrzegalność gołym okiem. Ich blask szacowałbym na jedynie około 4, może nawet 4,5 mag., zwłaszcza w odniesieniu do gwiazdy Alya (4,60 mag.) w połowie nagrania. Flary emitowane w momencie korzystniejszego odbicia promieni słonecznych podnosiły jasność poszczególnych satelitów do około 2 mag.

Na jutro w/w serwis wylicza już równo dwie minuty między górowaniem pierwszego i ostatniego satelity, więc będzie to już praktycznie 4-krotnie rozleglejszy łańcuszek, niż dziś - odstępy między satelitami wyniosą od 2 do 5 sekund w czasie górowania. Z tego powodu raczej już jutro odpuszczę polowanie, prognozy pogody też nie są zachęcające. Kolejna okazja na zwarty Starlink-train krótko po starcie czekać nas może z paczką G4-10 - jej start (47 obiektów) powinien nastąpić 8 marca o 13:47 CET. Na razie przedstartowe elementy orbitalne TLE nie są dostępne aby można stwierdzić czy i w jakich godzinach będzie widoczna ta paczka z Polski, ale gdy się pojawią tekst zbiorczy zostanie zaktualizowany.

  f    t   Bądź na bieżąco z tekstami, zjawiskami astronomicznymi, alarmami zorzowymi i wszystkim co ważne dla amatora astronomii - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku, obserwuj blog na Twitterze bądź zapisz się do subskrybentów kwartalnego Newslettera.

Komentarze