Częściowe zaćmienie Słońca 10 VI 2021 A.D.

Na dwa miesiące przed tytułowym wydarzeniem zapraszam na wpis o jednym z najciekawszych zjawisk astronomicznych 2021 roku. Przed nami pierwsze od sześciu lat zaćmienie Słońca widoczne z terenu całej Polski i choć daleko mu będzie do równie widowiskowej fazy maksymalnej zaćmienia z 20 marca 2015 roku, kiedy to ponad 70% tarczy słonecznej schowało się za Księżycem zostawiając naszym oczom widok jedynie wąskiego rogalika Dziennej Gwiazdy, będzie to z pewnością jedyne tak wyróżniające się zjawisko z kategorii zaćmień w bieżącym roku. Ostatnie chwile wiosny, w trakcie których czeka nas szansa na tę obserwację, należą często do słonecznych dni i pomimo braku gwarancji na pomyślne warunki pogodowe tego dnia nie da się ukryć, że szanse na sukces będą znacznie większe, niż w którymkolwiek miesiącu z jesienno-zimowej połowy roku. Jako, że deficyt zaćmień Słońca w Polsce już długo nie dawał się aż tak we znaki, spróbujmy się dobrze przygotować i wykorzystać nadchodzące zjawisko tak bardzo, jak to tylko będzie możliwe. Zaczynamy odliczanie!




Nadchodzące zjawisko będzie pierwszym zaćmieniem Słońca widocznym z terenu całej Polski od 20 marca 2015 roku, nie licząc płytkiego, wręcz brzegowego zaćmienia sprzed niespełna roku widocznego jedynie z części Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Czerwiec jest w Polsce pod względem zachmurzenia jednym z najczęściej dających szanse na prowadzenie obserwacji, zarówno w przypadku tych dziennych, jak i nocnych (a właściwie wieczornych, zważywszy na fakt, że stan nocy wówczas nie występuje), jednak trzeba tu brać pod uwagę, że jest to miesiąc wchodzący w skład sezonu burzowego. W zależności od sytuacji synoptycznej nad naszym obszarem bywa niekiedy konieczne uwzględnienie tego faktu jeśli planujemy obserwacje z otwartej przestrzeni.

W przeciwieństwie do zaćmień Księżyca wyglądających tak samo z dowolnego miejsca półkuli, nad którą są widoczne, zaćmienie Słońca zawsze wygląda inaczej zależnie od lokalizacji obserwatora. Pas zaćmienia całkowitego (o ile gdziekolwiek ono występuje w danym zaćmieniu) zawsze jest bardzo wąski, w najlepszym razie rzędu 267 km, a im bliżej tego pasa znajduje się obserwator, tym głębszej fazy częściowej będzie mógł oczekiwać. W przypadku nadchodzącego zjawiska faza całkowita nie wystąpi nad żadnym regionem świata - najwięksi szczęśliwcy będą mogli liczyć na zaćmienie obrączkowe, trwające 3 minuty 51 sekund (nie licząc fazy częściowej poprzedzającej fazę obrączkową i następującej po niej). Pas zaćmienia obrączkowego przebiegać będzie przez Kanadę, Grenlandię, północno-wschodnie krańce Rosji. Warto to odnotować, że jest to jedyne w XXI wieku zaćmienie, którego faza obrączkowa przetnie także dokładnie północny biegun Ziemi.

Wśród obszarów, które objęte będą fazą częściową, znajdzie się większość Azji i Europy, w tym Polska. Niestety nasz kraj będzie w grupie państw z pogranicza strefy widoczności zjawiska i na głębokie fazy maksymalne zaćmienia częściowego nie możemy liczyć. Najbardziej uprzywilejowani wśród Polaków będą obserwatorzy z regionów północno-zachodnich, z kolei najmniej z nadchodzącego zaćmienia ujrzą pasjonaci mieszkający na krańcach południowo-wschodnich. Różnica więc jest bardzo wyraźna i tak na przykład ze Świnoujścia faza maksymalna zaćmienia częściowego wyniesie niespełna 16%, podczas gdy z perspektywy Bieszczad Księżyc zakryje w najlepszym razie jedynie 4% słonecznej tarczy.



Przebieg zaćmienia Słońca z terenu Polski


Zjawisko rozpocznie się najwcześniej na zachodzie i północnym zachodzie - z uwagi na rozmaite godziny dla poszczególnych momentów zjawiska oraz fazy maksymalnej zależnej od regionu, dla uproszczenia skupię się w tekście na Gdańsku. Dokładne momenty dla własnych lokalizacji każdy może indywidualnie sprawdzić w dowolnym programie typu Stellarium bądź dostępnych online generatorach efemeryd.

Pierwszy kontakt, a więc moment zetknięcie krawędzi tarczy Księżyca z tarczą Słońca nastąpi o godz. 11:46 CEST. Słońce w tym momencie przebywać będzie już na elewacji niemal 57 stopni, zatem wyraźnie ponad połową wysokości między horyzontem a zenitem. Od tej chwili tarcza Srebrnego Globu stopniowo będzie się nasuwać na północne obszary tarczy Dziennej Gwiazdy poczynając od jej krawędzi północno-zachodniej. Faza maksymalna wystąpi o godz. 12:51 CEST przy elewacji niespełna 59 stopni i wyniesie 15%. Od rozpoczęcia zjawiska do momentu najgłębszego nasunięcia się Księżyca na słoneczną tarczę minie zatem w przypadku tego regionu Polski 55 minut, a Słońce zwiększy swoją wysokość o nie całe 2 stopnie - łatwo więc wywnioskować, że zjawisko będzie się toczyło w czasie górowania i maksymalnie do niego zbliżonym, kiedy to różnice wysokości obiektu nad horyzontem między początkiem a końcem zaćmienia są minimalne. Częściowe zaćmienie Słońca zakończy się tutaj ostatnim kontaktem tarczy naszego satelity z tarczą Dziennej Gwiazdy o godz. 13:56 CEST, to jest 65 minut po fazie maksymalnej i 130 minut od rozpoczęcia zjawiska.  Te dwie godziny z lekką nawiązką to jednocześnie orientacyjny czas trwania zjawiska w regionach najbardziej uprzywilejowanych - województwa południowo-wschodnie zaćmienie będą oglądać przez około półtorej godziny, z wyraźnie późniejszym jego rozpoczęciem i szybszym zakończeniem.


Poniżej w tabelce przykładowe momenty poszczególnych kontaktów oraz faza maksymalna, to jest procentowe zakrycie Słońca przez Księżyc w trakcie najgłębszego zaćmienia częściowego z perspektywy Polski. Kilka innych lokalizacji, m.in. Jelenia Góra, Suwałki czy Biała Podlaska, porównanych zostało na filmowej wizualizacji zaćmienia

I kontakt. Krawędź tarcz Księżyca styka się z krawędzią tarczy słonecznej, rozpoczynając zaćmienie częściowe. W tym momencie Słońce będzie przebywać już ponad 56 stopni nad południowym horyzontem.

Faza maksymalna zaćmienia częściowego z perspektywy Pomorza Gdańskiego (15%) wystąpi o godz. 12:51 CET.

III kontakt. Krawędź tarczy Księżyca zsuwa się z krawędzi tarczy słonecznej, kończąc ostatecznie zaćmienie częściowe. Elewacja Słońca do tego momentu zwiększy się tylko o 2 stopnie.

Świnoujście - 15,94%

I kontakt - 11:37 CEST
maksimum - 12:42 CEST
III kontakt - 13:48 CEST


Bydgoszcz - 12,77%

I kontakt - 11:46 CEST
maksimum - 12:48 CEST
III kontakt - 13:51 CEST


Toruń - 12,31%

I kontakt - 11:48 CEST
maksimum - 12:49 CEST
III kontakt - 13:52 CEST


Warszawa - 10,03%

I kontakt - 11:55 CEST
maksimum - 12:54 CEST
III kontakt - 13:53 CEST


Kielce - 7,54%

I kontakt - 11:57 CEST
maksimum - 12:52 CEST
III kontakt - 13:48 CEST


Kraków - 6,29%

I kontakt - 11:57 CEST
maksimum - 12:50 CEST
III kontakt - 13:43 CEST


Olsztyn - 13,28%

I kontakt - 11:51 CEST
maksimum - 12:54 CEST
III kontakt - 13:57 CEST


Białystok - 11,22%

I kontakt - 11:58 CEST
maksimum - 12:59 CEST
III kontakt - 13:59 CEST


Lublin - 7,71%

I kontakt - 12:01 CEST
maksimum - 12:57 CEST
III kontakt - 13:52 CEST


Rzeszów - 5,72%

I kontakt - 12:03 CEST
maksimum - 12:55 CEST
III kontakt - 13:46 CEST


Gorzów Wielkopolski - 13,06%

I kontakt - 11:40 CEST
maksimum - 12:42 CEST
III kontakt - 13:46 CEST


Poznań - 11,73%

I kontakt - 11:44 CEST
maksimum - 12:45 CEST
III kontakt - 13:47 CEST


Łódź - 9,54%

I kontakt - 11:52 CEST
maksimum - 12:50 CEST
III kontakt - 13:49 CEST


Wrocław - 9,15%

I kontakt - 11:47 CEST
maksimum - 12:44 CEST
III kontakt - 13:43 CEST


Opole - 8,01%

I kontakt - 11:50 CEST
maksimum - 12:46 CEST
III kontakt - 13:42 CEST


Katowice - 6,92%

I kontakt - 11:54 CEST
maksimum - 12:48 CEST
III kontakt - 13:42 CEST

Porównanie wielkości fazy maksymalnej między obszarem północno-zachodniej a południowo-wschodniej części Polski na przykładzie Świnoujścia i Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Różnica w fazie jest aż 4-krotna. Zjawisko w Świnoujściu widoczne będzie 2 godziny 11 minut, w Bieszczadach około 1 godziny 30 minut.
Momenty kontaktów Księżyca z tarczą słoneczną i widoczność globalna zaćmienia. Godziny według strefy UT (CET minus 1 godzina). Pełny rozmiar schematu. Credit: NASA GSFC

Animacja ukazująca ruch strefy zaćmienia obrączkowego i częściowego na Ziemi. Godziny według strefy UT (CEST minus 2 godziny). Credit: NASA GSFC / A. T. Sinclair



JAK OBSERWOWAĆ CZĘŚCIOWE ZAĆMIENIE SŁOŃCA 10 VI 2021 A.D.


Ponieważ obiektem naszych obserwacji będzie Słońce, pierwszą i nadrzędną kwestią o jakiej zawsze musimy pamiętać jest bezpieczeństwo. Wzrok utracić łatwo, zwłaszcza jeśli nieroztropnie spojrzymy na Słońce przez niezabezpieczone odpowiednio instrumenty. Do obserwacji zaćmienia nie potrzebujemy teleskopu. Więcej - nie potrzebujemy nawet lornetki. Jeszcze więcej - na upartego wystarczy para oczu plus coś, co może stanowić filtr: najlepiej choćby 10-centymetrowy kwadrat folii słonecznej ND-5, ale w ostateczności może to być odpowiednio ciemne szkło spawalnicze (co najmniej DIN 10, a jeszcze bezpieczniej DIN 12; jakość będzie jednak gorsza niż z folią ND-5).

Uprzedzając pytania, filtry typu płyta CD, zwykłe okopcone szkło czy dyskietka (o ile ktoś jakąś jeszcze znajdzie) są filtrami, którzy część obserwatorów poleca, a część nie. Jeśli chodzi o mnie, tego typu zabawy raczej bym odradzał - pamiętajmy bowiem, że Słońce poza promieniowaniem ultrafioletowym czy widzialnym, emituje też promieniowanie podczerwone. Okopcone szkiełko promieniowanie podczerwone przepuszcza bardzo dobrze, więc nie widzę sensu ryzykowania, tym bardziej że za 8-10 zł możemy mieć kwadrat bezpiecznej folii ND-5, którą z powodzeniem możemy wykorzystać do obserwacji gołym okiem jak i z lornetką czy niewielkiej średnicy teleskopem.

Posiadając lornetkę mamy dwie możliwości obserwacji - albo metodą projekcji ekranowej, albo bezpośrednio, z nałożoną folią ND-5 na obiektywy lornetki. Metoda projekcji ekranowej nie wymaga posiadania filtrów obiektywowych, konieczne jest za to umieszczenie białej kartki / tektury (sztywniejszy materiał zapewni po prostu większą wygodę) w pewnej odległości od okularu lornetki. Obraz tarczy słonecznej rzutowany jest na ów ekran, który musi znajdować się w jednej osi z osią optyczną instrumentu, a obserwacja jest możliwa do dokonania dla większej ilości osób w tym samym czasie.

Metoda projekcji ekranowej z wykorzystaniem teleskopu soczewkowego na podobnej zasadzie jak z lornetką.

Metoda projekcji ekranowej z lornetką. Nieosłonięty jeden obiektyw lornetki kierowany jest na Słońce, po drugiej stronie okular rzuca obraz tarczy na biały ekran.

Niestety metoda taka niesie pewne istotne ograniczenia, z których największym jest nagrzewanie wewnętrznej konstrukcji przyrządu z powodu nieosłoniętych obiektywów. Zaleca się tu wykonywanie przerw w obserwacji poprzez zasłanianie obiektywów na kilka minut co pewien czas (tutaj ma znaczenie średnica obiektywów i jakość wykonania plus użyte materiały, ale dla lornetki 50 mm pojedyncza obserwacja nie powinna przekraczać 5 minut, po której dwukrotnie tyle czasu należałoby dać instrumentowi na oddanie ciepła) - w innym wypadku łatwo rozpocząć proces stapiania, zwłaszcza we wielu budżetowych modelach, gdzie wewnątrz lornetek producenci nie żałują plastiku, a gromadzona energia cieplna od naszego Słonka może szybko robić swoje z takim sprzętem. Z tego względu rzadko już stosuje się tą metodę, tym bardziej, że do dyspozycji mamy tak tanie i bezpieczne rozwiązania jak filtry ND-5, które dodatkowo o niebo podnoszą komfort obserwacji.

Standardowa lornetka o obiektywach 50 mm potrzebuje w tym wypadku jedynie dwóch kwadratów folii ND-5 (podstawowo sprzedawane są w kwadratach 10x10 cm, po 8-10 zł za jeden kwadrat) - wówczas każdy z nich nakładamy na oba obiektywy lornetki. Uczynić to można albo poprzez zrobienie odpowiednich oprawek z tektury, albo zwyczajną gumką recepturką - przy czym warto czynić to w miarę delikatnie, by przypadkiem nie przerwać, a zwłaszcza nie zadrapać folii.

Tyle wystarczy do w pełni bezpieczniej i komfortowej obserwacji zaćmienia, bez konieczności wykonywania przerw w obserwacji co kilka minut. Podobnie można postąpić posiadając teleskop, ale tu już warto zwrócić uwagę ile tej folii potrzebujemy. Przy teleskopach o średnicy do 90 mm wystarczy kwadrat 10x10 cm w podstawowej cenie, ale większe instrumenty będą wymagały odpowiednio więcej folii, co musimy uwzględnić przy zamówieniu (więcej o szczegółach bezpiecznych obserwacji słonecznych możecie czytać też w osobnym wpisie, który jest dostępny tutaj).

Jak przy każdym tego rodzaju zjawisku tak i tym razem przypomnę, aby bezwzględnie zrezygnować z obserwacji z wykorzystaniem samych filtrów okularowych - ostrzeżenie dotyczy głównie obserwatorów "teleskopowych"; pełne bezpieczeństwo zapewnią jedynie filtry obiektywowe umieszczane na przodzie instrumentu. Bardziej doświadczonym przypominać tego nie trzeba, ale nowicjuszom, zwłaszcza tym, którzy nieustannie lubią zaopatrywać się w teleskopy przez serwis alledrogo tę sugestię warto zaznaczać przy każdej okazji - w zestawach wystawianych na aukcje w tym serwisie kusi się nieświadomych nabywców dodatkowymi akcesoriami, wśród których często wyróżnić można okularowe filtry słoneczne, które nie są wystarczające i po rychłym nagrzaniu mogą pęknąć wprost w oko obserwatora. Należy więc korzystać wyłącznie z filtrów na obiektyw (folia Baadera ND-5), ewentualnie łączyć folię ND-5 z innymi filtrami okularowymi np. wąskopasmowymi czy barwnymi wedle uznania.

*******

Podsumowując, przed nami zdecydowanie jedno z najmniej widowiskowych zaćmień Słońca na jakie możemy liczyć, ale też pierwsze od ponad sześciu lat, które wystąpi nad całym obszarem Polski i co sprawia, że nawet przy tak niewielkiej fazie maksymalnej apetyty miłośników zaćmień mają prawo się rozbudzić. Zjawisk tego rodzaju w ostatnich latach zwyczajnie nie mieliśmy, zatem nie ma co wybrzydzać i spożytkować nadarzającą się okazję tak bardzo, jak tylko będzie to możliwe. Z drugiej strony nie będzie też szczególnie dużych powodów do smutku gdyby aura z kresu wiosny upodobniła się do tej towarzyszącej nam na ogół w jesiennych miesiącach. To zdecydowanie niższa półka pod względem widowiskowości zjawiska na tle choćby ostatniego dotychczas widocznego w całej Polsce zaćmienia Słońca z 20 marca 2015 roku - można rzec, że łapiemy się na to nadchodzące zaćmienie rzutem na taśmę i gdyby nieco bardziej wysunięte ku południu czy wschodowi położenie geograficzne Polski, to w ogóle byśmy tego zjawiska nie mieli szansy ujrzeć. Zachęcam więc do zakreślenia daty w kalendarzu, uzupełnienia swojego sprzętu o brakujące akcesoria dla dokonania bezpiecznej obserwacji i życzę już dziś powodzenia niezależnie skąd planujecie obserwacje przeprowadzić. T minus 2 miesiące - i odliczamy!


  f    t   Bądź na bieżąco z tekstami, zjawiskami astronomicznymi, alarmami zorzowymi i wszystkim co ważne dla amatora astronomii - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku, obserwuj blog na Twitterze bądź zapisz się do subskrybentów kwartalnego Newslettera.

Animacje i symulacje w tekście: NASA GSFC / Stellarium.
Dane dot. czasu kontaktów i faz zaćmienia wygenerowane dzięki NASA GSFC.

Komentarze

  1. Witam. Mam kilka pytań dotyczących obserwacji zaćmienia przez folię ND5. W sklepach jest oferowana folia o boku 10cm, czy to wystarczy? Czy może lepiej kupić 2x10cm na każde oko? Jak daleko należy trzymać folię od oka, czy to bez znaczenia? Kwadrat o boku 10cm wydaje mi się mały, czy nic nie będzie wokół niego wyciekać wprost do oka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam.
      Standardowy wymiar folii to najczęściej 10x10 cm i jeśli chcemy zamocować taki filtr na teleskopie większej średnicy - na przykład 15 cm, to należy kupić wielokrotność. W teleskopach.pl jest to bardzo fajnie opisane na stronie produktu, ale np. w Delcie podstawowy wymiar to 15x15 cm za 22,50 zł na dzień dzisiejszy. Przy składaniu zamówienia warto po prostu podać pod jakiej średnicy instrument sprzedawca miałby wykroić folię.

      Natomiast co do odległości od oka - nie ma to znaczenia. Można przyłożyć na odległość podobną do szkieł zwykłych okularów do czytania tak samo jak można mieć ją daleko od siebie. Na publicznych pokazach zaćmień zdarza się, że są zorganizowane stanowiska niczym pod wielkim dachem wyłożonym z rozwiniętej folii ND-5 na taki sposób aby mnóstwo osób stojących koło siebie mogło jednocześnie spojrzeć na zaćmione Słońce.

      A jeśli ma to być prosta obserwacja gołym okiem bez optyki, można też zakupić już od razu gotowe tekturowe okulary za śmieszne pieniądze, gdzie zamiast szkieł wyłożone są one właśnie foliowym filtrem ND-5 :-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy

W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"