Czy w maju wystąpi burza meteorów? 23-24.05.2014

Za trzy tygodnie czeka nas weekend, o którym w niektórych środowiskach naukowych mówi się już od dawna. W tym czasie Ziemia w swoim ruchu w przestrzeni kosmicznej przejdzie przez ścieżkę drobin komety 209P/LINEAR, pozostawionych przez nią w czasie dawnych powrotów w okolice Słońca. Możliwe skutki takiego ciągu wydarzeń są omawiane od ponad dwóch lat. Póki co o tym nie wspominałem, ale ponieważ wraz z coraz bliższym czasem do tego wydarzenia, aktualizacje wstępnych prognoz wydają się być nadal interesujące, przyszła pora na ten tekst.

Maksima meteorów. Ze zjawiskami tego typu, podobnie jak w przypadku komet, zawsze pozostaje cień nieprzewidywalności, nawet gdy prawdopodobieństwo wystąpienia jakiegoś określonego scenariusza wydaje się niemal pewne. Nieprzewidywalność staje się jeszcze większa, gdy mowa o prognozowaniu roju, jaki ma szansę być obserwowany z Ziemi dopiero po raz pierwszy - dokładnie tak, jak w tym przypadku.

Burza meteorów z drobin komety 209P/LINEAR? Prognoza Camelopardalidów.

Prawdopodobne maksimum debiutującego roju meteorów z drobin komety 209P/LINEAR wyznaczone na 24 maja 2014 roku jest wydarzeniem o potencjalnie największym znaczeniu dla bieżącego roku. Za trzy tygodnie Ziemia przejdzie przez strumienie materii uwolnionej przez tę kometę w czasie dawnych zbliżeń do centrum Układu Słonecznego. Dreszczu emocji dodaje fakt, iż nasza planeta przemknie prawdopodobnie nie przez jeden tor kometarnych drobin, ale przez wszystkie, które obiekt ten pozostawił od 1803 roku przy okazji każdego z peryheliów. Czy to wystarczy do zaistnienia wzmożonej aktywności meteorów?

Czarne punkty na schemacie charakteryzują materię pozostawioną przez
kometę 209P/LINEAR podczas jej powrotów do Słońca od 1803 do 1924 roku. Ziemia poruszając się (czerwona linia) po swojej orbicie przetnie prawdopodobnie wszystkie strumienie tej materii 24 maja 2014 roku między godz. 07:00 a 08:00 UT.
(Credit: Dr. Jeremie Vaubaillon)

Na podstawie ostatnich niezależnych obliczeń dokonanych przez astronomów Esko Lyytinen'a, Mikhaila Maslova i J'er'emie Vaubaillona, szacuje się, że największa aktywność meteorów czeka nas w sobotę, 24 maja, prawdopodobnie pomiędzy godz. 07:00 a 08:00 UT (09:00-10:00 CEST). Dokładne maksima wzmożonej ilości meteorów są prognozowane około godz. 07:03 UT (według wyliczeń Lyytinena), 07:21 UT (według wyliczeń Maslova) i 07:40 UT (według wyliczeń Vaubaillona). W zależności od modelu prognozy szacuje się maksimum z zenitalną liczbą godzinną ZHR od 100 do nawet kilkuset (w niektórych mniej prawdopodobnych szacunkach do 1000 co kwalifikowałoby zjawisko do kategorii burzy meteorów). Pamiętajmy jednak, że wskaźnik ZHR oznacza możliwą ilość dostrzegalnych zjawisk w ciągu godziny tylko w idealnych warunkach obserwacyjnych, z niebem o zasięgu gwiazdowym 6,5 mag. i radiantem roju znajdującym się w okolicach zenitu. Ponadto czas najsilniejszego promieniowania meteorów w tym przypadku będzie prawdopodobnie krótki - zawierający się pomiędzy kilkunastoma minutami a godziną (w niektórych szacunkach maksymalnie dwoma godzinami).

Radiant roju położony jest w obrębie gwiazdozbioru Żyrafy (skąd od jej łacińskiej nazwy Camelopardalis mamy Camelopardalidy), nieopodal granicy z gwiazdozbiorami Rysia i Wielkiej Niedźwiedzicy, jego usytuowanie na sferze niebieskiej jest więc nieodległe od północnego bieguna. To bardzo korzystna sytuacja dla obserwatorów na północnej półkuli Ziemi, ale nie dla wszystkich, z uwagi na czas maksimum i długość jego trwania. Wyliczone czasy najbardziej wzmożonej aktywności meteorów sprawiają, że - w przypadku ich sprawdzenia się - najbardziej uprzywilejowane byłyby stany Ameryki Północnej począwszy od Kanady i dalej ku południu dopóty radiant roju pozostawałby nad horyzontem. Większość pozostałych regionów półkuli północnej w takim wypadku pozostawałaby w strefie dnia lub tuż przed świtem/zmierzchem, co uniemożliwiałoby obserwacje samego maksimum.

Dla obserwatorów z Polski sprawdzenie się powyższego wariantu prognozy przekreślałoby szansę na dostrzeżenie czegokolwiek - maksimum Camelopardalidów wystąpiłoby w sobotnie przedpołudnie 24 maja, w około 5 godzin po wschodzie Słońca. Na ten moment dla Europy Środkowej nie wygląda to dobrze, ale ponieważ takie szacunki mogą być obarczone błędem, należy mieć na uwadze również kilka godzin przed i po względem przewidywanego maksimum. Z tego względu, w przypadku sprzyjającej pogody, warto poświęcić na obserwacje tyle czasu, ile tylko będziemy w stanie: pod uwagę należy brać całą noc z 23 na 24 maja (piątek/sobota) lub co znacznie mniej prawdopodobne aczkolwiek niewykluczone, z 24 na 25 maja gdyby maksimum znacznie się opóźniało.

Gdzie obserwować Camelopardalidy?

Radiant Camelopardalidów położony jest w obszarze Żyrafy, na granicy Rysia i Wielkiej Niedźwiedzicy. O tej porze roku sprawia to, że źródło meteorów znajdywać się będzie umiarkowanie wysoko, mniej więcej w połowie drogi między horyzontem a zenitem (~45 stopni, w pierwszej połowie nocy) na niebie północno-zachodnim i około 30 stopni w godzinach porannych na niebie północno-wschodnim. Najkorzystniejszą opcją, jak zawsze przy obserwacji meteorów, byłoby obejmowanie wzrokiem możliwie dużej powierzchni nieboskłonu począwszy od połowy północnej, zatem wszelki sprzęt optyczny jak zwykle przy takiej obserwacji będzie zbędny.

O ile aktywność roju będzie rzeczywiście wzmożona, a ich maksymalne natężenie szczęśliwym trafem nastąpiłoby o porze nocnej dla Polski, pełnię możliwości uzyskamy z dala od rozświetlonego nieba; wyjazd poza rejony miejskie jak najbardziej zalecany. Z drugiej strony, przewidywania co do jasności meteorów są korzystne - szacuje się, że drobiny komety 209P/LINEAR będą wschodzić w ziemską atmosferę z bardzo niewielką (jak na meteoroidy) prędkością rzędu 18 km/sek., świecąc tym samym na tyle jasno, że wiele z nich mogłoby stać się dobrze widocznych z rejonów okołomiejskich. Wyliczenia sugerują więc, że może to być rój znacznie powolniejszy od wielu innych, które cechują się podwyższonymi maksimami. Jako kolejny element czyniący prognozy bardziej korzystnymi, należy dodać brak wpływu Księżyca na zakłócanie obserwacji i rozjaśnianie nieba - 28 maja nasz satelita znajdzie się w nowiu, w związku z czym w czasie weekendu 23-25 maja, będzie wschodzić krótko przed Słońcem nie utrudniając nocnych obserwacji.

Meteory będą wybiegać z gwiazdozbioru Żyrafy, świecącego w pierwszej części nocy na niebie północno-zachodnim, oraz północnym w drugiej połowie nocy i nad ranem. Przedstawiony obszar nieba
jest tym, na tle którego ilość dostrzegalnych zjawisk może być największa.

Prognozy co do natężenia meteorów są wciąż optymistyczne. Pora tygodnia bardzo korzystna. Sprzyjający Księżyc trzy doby przed nowiem. Tylko ten czas największego natężenia roju bardzo kiepski, by nie napisać, żałosny dla Polaków. Ponieważ jednak w omawianiu potencjalnego zachowania niezbadanego roju meteorów nie ma mowy o gwarantowaniu czegokolwiek -  warto rozważyć wypad za miasto, a tam rozstawienie leżaka, ciepły napój i odzienie, no i już tylko czekać z głową skierowaną ku niebu - na całą noc z 23 na 24 maja. Jeśli prognoza się sprawdzi i maksimum rzeczywiście nie wystąpi o porze nocnej dla Polski, to przecież całonocna obserwacja nieba w przyjemnej leżakowej pozycji i tak nie będzie czasem zmarnowanym dla miłośnika astronomii - a jeśli prognoza czasu maksimum się nie sprawdzi i Polacy będą mieli szczęście, to skorzystanie z powyższego wariantu obserwacji nie wymaga dalszego uzasadniania.

Krótko reasumując życzmy sobie: po pierwsze - bezchmurnego nieba w noc z 23 na 24 maja, po drugie - sprawdzenia się prognozy co do aktywności roju, po trzecie - niesprawdzenia się prognozy co do czasu maksimum bardzo niekorzystnego dla Polski - najlepiej by wystąpiło ono o kilka godzin szybciej lub minimum 12 godzin później i po czwarte - wszelkiego innego szczęścia, jakie przy okazji takiego zjawiska może się nam przydać. Taka wzmożona aktywność Camelopardalidów byłaby bardzo dobrym zamiennikiem dla sierpniowych Perseidów, które w tym roku podczas maksimum będzie tłumić przebywający w pełni Księżyc, ale jeśli największa ilość meteorów wystąpi w czasie zgodnie z powyższą prognozą, to zjawisko przejdzie Polsce i Europie Środkowej koło nosa.

Wraz ze zbliżeniem się wydarzenia, wpis może być uzupełniany o ewentualne aktualizacje prognoz.

UPDATE 21.05

Pozostały mniej niż 3 doby do spodziewanego maksimum meteorów z debiutującego w historii obserwacji roju Camelopardalidów. Prognozy są podtrzymywane, wciąż największą ilość zjawisk przewiduje się między 06:00 a 08:00 UT (08:00-10:00 CEST), co dla Europy Środkowej i Polski pozostaje od początku największym problemem. Oczywiście o ile zjawisk będzie rzeczywiście sporo, może się zdarzyć, że liczniej zaczną one występować jeszcze zanim wzejdzie Słońce, w nocy z piątku na sobotę toteż obserwacje tak czy inaczej warto podjąć. Zachęcać poza faktem, iż to weekend, powinna również pogoda - prognozy pozostają optymistyczne, Polska wciąż powinna być pod wpływem wyżu rosyjskiego, który dostarcza nam od ponad dwóch dni dużo pogodnego nieba. Tym większy niepokój, że w tak korzystnej sytuacji meteorologicznej, wyliczenia co do momentu maksimum roju są niekorzystne dla Polski. Jak będzie naprawdę? Odpowiedź poznamy już za 3 dni.

UPDATE (23.05)

Odliczanie zbliża się do końca, więc czas na ostatnią garść wskazówek. Przed nami oczekiwana przez wielu noc z 23 na 24 maja, po której ma nastąpić maksimum nowego roju Camelopardalidów. Czy meteory zaczną pojawiać się jeszcze przed świtem, zanim niebo ostatecznie się rozjaśni? Jak bardzo prognozy czasu największej aktywności roju ulegną sprawdzeniu? Spytani o to przedwczoraj na fejsbukowym profilu bloga czytelnicy mają podzielone uczucia, choć jak na razie i tak dominują dość pozytywne nastroje - oby tak też było po najbliższej nocy. Być może trafi się nam szczęście i nawet jeśli nie ujrzymy samego maksimum, to na jakąś część przedstawienia też się załapiemy, kiedy "zacznie się ono rozkręcać", a być może nie.

Zainteresowanym podsyłam starszy wpis o najprostszych metodach fotografowania meteorów. Posiadacze teleskopów z kolei mogą próbować obserwacji Księżyca (wschód około dwóch godzin przed Słońcem), który także będzie przechodził przez ścieżkę drobin komety 209P/LINEAR. Ponieważ znajduje się on już krótko przed nowiem, sobotnim porankiem oświetlone pozostawać będzie jedynie 23% całej tarczy, natomiast pozostała jej część pogrążona będzie w cieniu (zjawisko światła popielatego) i ta ocieniona część jest tu celem obserwacji teleskopowych. Ponieważ Księżyc nie posiada takiej atmosfery jak Ziemia, nawet mniejsze meteoroidy nie ulegną spalaniu i będą docierać do jego powierzchni. Każde zderzenie z księżycowym gruntem pozostającym w cieniu może w dużych powiększeniach być widoczne jako krótkotrwały błysk jak na poniższym zdjęciu. Niestety większe szanse na zobaczenie takich zjawisk byłyby gdyby czas maksimum prognozowany był jeszcze na porę nocną dla Polski, a tak nie jest i być może z Europy Środkowej uderzenia Camelopardalidów w powierzchnię Księżyca nie będą dostrzegane. Poniższy schemat obrazuje rejony Srebrnego Globu, które będą wystawione frontem na strumień meteoroidów.

Jasny błysk na ocienionej powierzchni tarczy Księżyca to właśnie zarejestrowane uderzenie meteoroidu, zdarzenie zostało zarejestrowane 17 marca 2013 roku. Credit: NASA

Wracając na Ziemię, zachęcam do spoglądania na bieżące zdjęcia satelitarne naszego kraju. Polska wprawdzie pozostaje jeszcze pod dominującym wpływem rosyjskiego wyżu, nad większością kraju noc zapowiada się pogodnie, ale od południowego zachodu i zachodu nasuwać się niebawem zacznie chłodny front, który zmieni nam typ pogody, ale dostarczając wcześniej prawdopodobnie wielu gwałtownych burz. Z nimi zaś wiąże się wzrost zachmurzenia, a to na krańcach zachodnich już ulega wzrostowi i powolnemu przemieszczaniu w kierunku północnym wzdłuż granicy z Niemcami. Przed wyjściem w teren na jak najdłuższą obserwację warto więc mieć na uwadze aktualne warunki pogodowe, by nie dać się zaskoczyć zbliżającemu się załamaniu aury. Trzygodzinne okienko czasowe, w czasie którego powinno nastąpić maksymalne natężenie Camelopardalidów otworzy się za nieco ponad 12 godzin, około godz. 08:00 CEST, z największą szansą na maksimum około godz. 09:00 CEST. W Polsce będzie to już niemal pięć godzin po wschodzie Słońca. Czy maksimum ulegnie przyspieszeniu, którego sobie życzymy? Wszystkim czytelnikom życzę pogodnej nocy bez burz, przyjemnej temperatury pozwalającej na jak najdłuższą obserwację i szybszego maksimum niż w prognozach, z ilością meteorów, która każdego z nas mogłaby zadowolić. Powodzenia!

UPDATE 24.05

Jak dotychczas nie zarejestrowano wzmożonej aktywności Camelopardalidów, choć meteory tego roju zostały zanotowane. Nie była to jednak imponująca ilość - do 10 zjawisk w ciągu godziny. Zarówno w Polsce, jak i uprzywilejowanych co do czasu maksimum Stanów Zjednoczonych noc minęła bez większych "fajerwerków". Pozostaje jeszcze niewielka nadzieja na to, że faktyczne maksimum jest po prostu znacznie opóźnione, dlatego ostatecznie wybuch aktywności meteorów tego roju w najbliższych godzinach czy nocą z 24 na 25 maja pozostaje niewykluczony, choć mało prawdopodobny.


Bądź na bieżąco ze zjawiskami astronomicznymi i zapleczem amatora astronomii - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku.


Opracowanie własne na podst. materiałów IMO i IMCCE.

Komentarze

  1. Nie pozostaje nic innego jak wyposażyć się w porządny teleskop i czekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niezupełnie, akurat przy tego typu obserwacji nawet z lornetki nie powinno się korzystać bo poważnie ogranicza pole widzenia, a co dopiero teleskop :-)

      Usuń
  2. Taka prognoza aktywności, taki fajny dzień tygodnia i taki cieniutki Księżyc - czy to nie byłoby zbyt piękne dla nas? :D Może znowu Amerykanie będą mieli szczęście i maksimum będzie jak u nas już widno. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niczego nie można wykluczyć. W każdym razie skoro prognoza jest dla Polski mało sprzyjająca, to znając życie pewnie się sprawdzi... No, powiedzmy na 90% ;-)

      Usuń
  3. gdybym był skończonym pesymistą powiedziałbym teraz że wszystkie elementy prognozy się sprawdzą, ale z tym różnie bywa. może będzie silne maksimum ale o fajnej dla Polski godzinie. a może dobrej godzinie dla Amerykańców..wkrótce sami się przekonamy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może też maksimum nie będzie wcale silne i nawet jeśli wystąpi w prognozowanym czasie to niewiele stracimy na rzecz Stanów :-)

      Kilka ostatnich prognoz co do podwyższonych maksimów niektórych rojów się sprawdzało, ciekawe jak będzie tym razem.

      Usuń
  4. Witajcie :)

    i jak tam, wiadomo coś nowego? brać leżak i na pole za miasto w piątek wieczorem do sobotniego rana? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prognozy w zasadzie się nie zmieniły, nadal największa aktywność roju spodziewana jest między 06/07 a 08/09 UT czyli przedpołudniem dla Polski. Mimo wszystko w razie dobrej pogody z piątku na sobotę warto całą noc obserwować niebo, pozamiejskie rejony i leżaczek wskazany ;-) bo raz, meteory mogą zacząć się stopniowo liczniej pokazywać wcześniej i dwa - pogoda może sprzyjać. Nie dość, że sporo słonecznych dni przed nami w prognozach, to temperatury całkiem korzystne. Szkoda tylko, że czas tego maksimum może wszystko nam pozamiatać...

      Usuń
  5. Wlasnie sie pakuje, dzis cala nocka na dzialce oczywiscie z teleskopem, mam nadzieje ze wszyscy zobaczymy to zjawisko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to powodzenia :-) Zaplanowanie z góry całej nocki na obserwacje na pewno w jakiś sposób podnosi szansę na dostrzeżenie Camelopardalidów, a przynajmniej ich "zaczątków", choć im bliżej tej nocy, to coraz bardziej obawiam się że prognozy co do czasu się sprawdzą i maksimum będzie o parę godzin za późno dla nas...

      Usuń
  6. na razie niewiele kilka zaledwie na trzech obserwujących jedna długa i wolna i tyle.
    obserwacja przerywana libacją ale jasne niebo i chmur trochę. obserwacja 12:10 - 03: 07:) pozdro 669

    OdpowiedzUsuń
  7. Od 23 do 2.30 kilka meteorów - dokładnie 5 sz:). Niestety oczywiście aparat w inną stonę:)..
    Dwa z nich były doskonale widoczne , ale wybiegały z kierunku południowego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oglądałem wczoraj aż do drugiej w nocy i widziałem tylko meteory sporadyczne. Są jakieś wieści z Ameryki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za spaceweather.com . 5 do 10 na godz. niestety prognozy się niesprawdziły.

      Usuń
    2. Na ten moment prognozy co do czasu się nie sprawdziły, choć niewykluczone, że w przypadku debiutującego roju zakres błędu może być większy. Z drugiej strony prognoza czasu mogła się sprawdzić, tyle że samo maksimum mało obfite. Na razie zbyt mało czasu jeszcze minęło, może po kolejnej nocy będzie wiadome coś więcej.

      Usuń

Prześlij komentarz

Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy

W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"