Misja DM-1: SpaceX szykuje się na pierwszy lot załogowego statku kosmicznego Dragon 2 do ISS

Niemal rok po historycznym debiucie Falcona Heavy, najcięższej na dzień dzisiejszy rakiety nośnej na świecie, SpaceX ponownie kieruje uwagę entuzjastów astronautyki - choć nie tylko ich - na siebie i na misję, którą zamierza niebawem przeprowadzić. I choć emocje będą miały prawo być stonowane w porównaniu do lotu z ubiegłego roku, jako, że poza samym statkiem wszystko będzie wyglądać jak dotychczas ze startami Falocnów, to i tak warto życzyć zespołowi Elona Muska pełnego sukcesu.

Powodzenie to będzie bardzo istotnym krokiem poczynionym przez Amerykanów do rozpoczęcia uniezależniania się od rosyjskich Sojuzów, które od czasu zamknięcia programu promów kosmicznych w lipcu 2011 roku stanowią jedyny środek transportu załóg na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Sukces misji DM-1 (Demmonstration Mission-1) leży więc tak samo w interesie SpaceX, jak i NASA, która zakontraktowała rakietę Falcon 9 na potrzeby programu przyszłych misji załogowych. Do tej pory Falcony 9 w różnych konfiguracjach wynosiły i wynoszą m.in. statki wielokrotnego użytku Dragon w misjach bezzałogowych, celem dostarczania na pokład ISS nowego zaopatrzenia i sprzętu naukowego dla stałych załóg ISS i radzą sobie z tym niemal bezbłędnie.

Wizja artystyczna dokującego do ISS statku Dragon 2. Credits: NASA/SpaceX.

Teraz przychodzi pora na kolejny krok, w ramach którego te same sprawdzone już w boju rakiety Falcon 9 wynosić będą na orbitę udoskonaloną serię statków Dragon, a więc Dragon 2 - zarówno w wersji towarowej, jak i załogowej. Pierwsza misja załogowego Dragona 2 odbędzie się naturalnie bez załogi, ale w przypadku jej pomyślnego przeprowadzenia, a także sukcesu testu awaryjnego przerwania startu planowanego na drugi kwartał, być może jeszcze w połowie roku na pokładzie statku polecą ku ISS pierwsi astronauci.

Misja DM-1 będzie pierwszym testem statku Dragon 2 przeznaczonym do lotów załogowych. Statek przeprowadzi testy systemu automatycznego podejścia i procedur związanych z dokowaniem do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W 8 minut po starcie podjęta zostanie próba odzysku pierwszego stopnia rakiety Falcon 9, który wylądować ma na stanowisku Landing Zone 1 (LZ-1). Po przycumowaniu do ISS po dwóch dniach misji, Dragon 2 pozostanie ze Stacją połączony około dwa tygodnie, po czym rozpocznie powrót na Ziemię. W trakcie ostatniego etapu misji przetestowana zostanie procedura wejścia w atmosferę, systemy wodowania i odzysku. Systemy podtrzymujące życie na pokładzie statku, monitorowane mają być nieustannie podczas całego lotu DM-1. Kapsuła Dragon 2 użyta w tej misji, w późniejszej części 2019 roku ma zostać wykorzystana ponownie podczas testu przerwania startu, już po opuszczeniu stanowiska startowego, w trakcie wznoszenia na orbitę.

Dragon 2 w trakcie prac montażowych wraz z modułem serwisowym, przed zespoleniem z widoczną obok rakietą Falcon 9R. Credits: Michael Baylor

Dragon 2 będzie w stanie pomieścić do 7 astronautów. Posiadający masę 6,5 tony statek wielokrotnego użytku będzie w stanie zabrać około 3,3 tony ładunku na ISS, 2,5 tony ładunku z ISS na Ziemię, a zadokowany do Stacji będzie w stanie "przeżyć" w przestrzeni kosmicznej 2 lata (około tydzień w razie lotu swobodnego). Kapsuła posiada średnicę 3,7 m i wysokość 8,1 m, jest zatem tej samej średnicy co statki Dragon wykorzystywane do tej pory, ale o 2 metry wyższa. W chwili obecnej start misji DM-1 planowany jest na przełom stycznia i lutego, ze wskazaniem na kolejny miesiąc.

To efekt już dwunastokrotnego opóźniania lotu, który pierwotnie miał nastąpić w grudniu 2016 roku. Możliwe jednak, że obecne przygotowania rzeczywiście okażą się ostatnimi, po których misja w końcu dojdzie do skutku - a przynajmniej chciałoby się tak sądzić po obrazach, które od wczoraj do nas spływają z Florydy. 3 stycznia na Przylądku Canaveral przeprowadzono rollout rakiety Falcon 9R i umieszczonego na jej szczycie Dragona 2 z hangaru montażowego na stanowisko startowe LC-39A - słynną wyrzutnię, z której startowało wiele misji programu Apollo, promów kosmicznych czy rok temu - ➨ Falcon Heavy. 3 stycznia 2019 roku stał się tym samym dniem, w którym pierwszy raz kiedy rakieta Falcon 9R ze statkiem Dragon 2 znalazły się w docelowej, startowej pozycji celem przeprowadzenia testów procedur przedstartowych.

Rollout - wytaczanie rakiety Falcon 9 z hangaru na stanowisko startowe na finiszu (po lewej) i po ukończeniu (po prawej), gdzie Dragon 2 znalazł się po raz pierwszy na szczycie Falcona 9 i przy zmodyfikowanej już pod misje załogowe wyrzutni LC-39A. Credits: SpaceflightNow

W następnych tygodniach powinny nastąpić testy związane z tankowaniem i próbnym odpalaniem silników pierwszego stopnia Falcona 9. SpaceX dokonało już też koniecznych modyfikacji stanowiska LC-39A na potrzeby misji załogowych. Na modyfikacje złożyła się przede wszystkim instalacja ramienia dostępu dla astronautów mających wejść na pokład Dragona 2 na szczycie rakiety Falcon 9. Test działania ramienia dostępu przy startowej pozycji Falcona 9 i Dragona 2 także wpisuje się w harmonogram prac w najbliższych tygodniach.

Ramię dostępu zainstalowane na stanowisku startowym LC-39A, poprzez które przyszli astronauci będą wchodzić na pokład Dragona 2. W tle Dragon 2 na szczycie Falcona 9R. Credit: SpaceX

Pad-abort test. Demonstracja działania systemu LES w statku Dragon 2 z 6 maja 2015 r. Credit: SpaceX

Dragon 2, mimo że czeka na debiut w misji kosmicznej, krótki lot ponad wyrzutnię już ma za sobą. Jak być może niektórzy z Was pamiętają, w maju 2015 roku byliśmy świadkami jego pierwszego testu przerwania startu - tzw. pad-abort test (wideo powyżej), odbywający się na stanowisku startowym jeszcze przed dojściem odliczania do punktu T-0 i wznoszenia rakiety. System ratunkowy Dragona 2 - LES (Launch Escapce System) jest jednym z najważniejszych wymogów wobec statków załogowych, stawianych przez NASA wszystkim prywatnym przedsiębiorstwom w programie komercyjnych lotów załogowych (Commercial Crew Program).

Ucieczka załogi w końcowych etapach odliczania lub podczas wznoszenia na orbitę w pierwszych, najgroźniejszych etapach startu, to wręcz priorytet w kwestiach bezpieczeństwa przyszłych lotów z astronautami na pokładzie. Test systemu LES przeprowadzony 6 maja 2015 roku był pierwszą z dwóch takich demonstracji - druga, tzw. in-flight abort test - już podczas wznoszenia na orbitę, powinien nastąpić w drugim kwartale. Sukces misji DM-1 i udany testu systemu LES podczas lotu, otworzą SpaceX drogę do przeprowadzenia najważniejszej tegorocznej misji - DM-2, kiedy to na pokładzie Dragona 2 ku Stacji ISS wystartuje dwójka astronautów - pierwszych po wycofaniu wahadłowców, którzy z Przylądka Canaveral ruszą ku przestrzeni kosmicznej.

W oparciu o materiały: SpaceflightNow, PFA, Wiki.

  f    t   Bądź na bieżąco z tekstami, zjawiskami astronomicznymi, alarmami zorzowymi i wszystkim co ważne dla amatora astronomii - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku, obserwuj blog na Twitterze bądź zapisz się do subskrybentów kwartalnego Newslettera.