Postęp 24. cyklu aktywności słonecznej: stan po III kwartale 2018 roku


Pół miesiąca temu zamknęliśmy trzeci kwartał 2018 roku, można więc już na spokojnie dokonać kolejnego podsumowania postępu 24. cyklu aktywności słonecznej i przyjrzenia się bieżącej sytuacji na Słońcu w kontekście snucia prognozy na kolejne miesiące. Jak bardzo obniżyła się aktywność plamotwórcza Dziennej Gwiazdy od ostatniego tekstu, które przewidywania okazały się zgodne z rzeczywistością, a w których miejscach Słońce postanowiło dorzucić coś nowego od siebie?

Postęp 24. cyklu aktywności słonecznej - średnie miesięczne liczby Wolfa, stan do 8 października 2018 r. Credit: SWPC
Postęp 24. cyklu aktywności słonecznej - średnie miesięczne liczby Wolfa, stan do 8 października 2018 r. Credit: SWPC

Już na samym początku wypada zauważyć, że trzeci kwartał 2018 roku okazał się rekordowy (po maksimach ➨ 24. cyklu słonecznego), jeśli chodzi o spadek produkcji nowych plam. Przyrost dni z całkowicie czystą tarczą był w minionych trzech miesiącach imponujący, stając się najwyraźniejszym od czasu zakończenia szczytu aktywności Słońca w tym wygasającym coraz wyraźniej cyklu. Po kolei jednak, utrzymując styl tych podsumowań kwartalnych, nawiążę do pierwszej kwestii poprzedniego opracowania za drugi kwartał, mianowicie spojrzenia na absencję plam w poszczególnych miesiącach.

O ile po ➨ drugim kwartale dotychczasowy lider - marzec 2018 - z sumą 24 dni bez plam słonecznych - utrzymywał prowadzenie na liście miesięcy po maksimach cyklu, w których takich dni było najwięcej, o tyle teraz prowadzenie to utracił, a nowy lider wskoczył na tron w stylu, jakiego nie powstydziłoby się żadne Słoneczne Minimum.

Lipiec 2018 roku przyniósł bowiem rekordowe 30 dni z zerową liczbą Wolfa, dając nam tylko 1 dzień widoczności niewielkiej grupy plam, która zanikła w mniej, niż dobę od utworzenia. ➨ 30 dni z czystą tarczą na 31 dni całego lipca to wynik, który temu miesiącowi z całkowitą pewnością zapewni czołowe miejsce na bardzo długo - aby można ten wynik pobić, któryś z miesięcy 31-dniowych musiałby minąć w całości pod znakiem pustej tarczy słonecznej. W trakcie rzeczywistego minimum aktywności Słońca, tego typu sytuacje jak najbardziej będą możliwe, ale póki co można z dużą dozą pewności twierdzić, że liderowanie lipca 2018 będzie długie i najpewniej nie zakończy się w tym roku. Już tylko grudzień ma teoretyczną szansę na polepszenie wyniku, ale z uwagi na wciąż pojawiające się nowe plamy w wydaniu sporadycznym (czyli nadal częstszym od zerowego) wydaje się mało realne, by taka sytuacja miała wystąpić znowu już za dwa miesiące. Z jednej strony.

Z drugiej bowiem - co jest nie mniejszą ciekawostką - wrzesień 2018 jako miesiąc jeszcze tego samego kwartału - przyniósł nie wiele mniej imponującą liczbę dni bez plam, równą sumie dotychczasowego marcowego lidera (24 dni). To czyni go drugim po maksimach bieżącego cyklu miesiącem z sumą dni bez plam przekraczającą 20 i jednocześnie drugim takim miesiącem w czasie tego samego roku - zaledwie 6 miesięcy po poprzednim. Na tym tle nie wiele zmienia wynik sierpniowy - 14 dni bez plam (co zresztą i tak stanowi niemal połowę miesiąca), który wespół z lipcem i wrześniem przekłada się na wzrost sumy dni z zerową liczbą Wolfa o 68 za sam III kwartał.

Liczba dni bez plam w dotychczasowych trzech kwartałach 2018 roku. Trzeci kwartał przyniósł odpowiednio po 30, 14 i 24 dni na miesiąc. Dla porównania w roku ubiegłym trzeci kwartał zapisał się następująco: 13 dni w lipcu, 1 dzień w sierpniu i 0 dni we wrześniu. Oprac. własne.
Liczba dni bez plam w dotychczasowych trzech kwartałach 2018 roku. Trzeci kwartał przyniósł odpowiednio po 30, 14 i 24 dni na miesiąc. Dla porównania w roku ubiegłym trzeci kwartał zapisał się następująco: 13 dni w lipcu, 1 dzień w sierpniu i 0 dni we wrześniu. Oprac. własne.
Miesiące po maksimach 24. cyklu aktywności słonecznej, podczas których wystąpiły dni z R=0 - stan na 01.10.2018 r. Wyraźne liderowanie lipca 2018 z sumą aż 30 dni bez plam na tarczy słonecznej najpewniej utrzyma się dłuższy czas, być może do rzeczywistego Słonecznego Minimum. Wrzesień jako drugi miesiąc tego samego kwartału i trzeci w roku, przyniósł ponad 20 dni z R=0 (24, tyle co marzec). Szczegóły okresów bez plam dostępne na liście. Oprac. własne.
Miesiące po maksimach 24. cyklu aktywności słonecznej, podczas których wystąpiły dni z R=0 - stan na 01.10.2018 r. Wyraźne liderowanie lipca 2018 z sumą aż 30 dni bez plam na tarczy słonecznej najpewniej utrzyma się dłuższy czas, być może do rzeczywistego Słonecznego Minimum. Wrzesień jako drugi miesiąc tego samego kwartału i trzeci w roku, przyniósł ponad 20 dni z R=0 (24, tyle co marzec). Szczegóły okresów bez plam dostępne na liście. Oprac. własne.

68 dni z czystą tarczą w samym tylko III kwartale, podczas gdy zamykając kwartał poprzedni takich dni mieliśmy 91. Przyrost taki daje na ten moment średnią sumę około 23 dnia bez plam na miesiąc (w tym kwartale).

Wspominam o tym rachunku dla sprawdzenia jak wyglądają szansę na sprawdzenie się założenia, że rok 2018 przyniesie podwojenie sumy dni bez plam za rok ubiegły (których było 104). Po zamknięciu II kwartału pisałem, że aby liczba dni bez plam w bieżącym roku rzeczywiście mogła osiągnąć lub przewyższyć dwukrotność sumy zeszłorocznej, kolejne dwa kwartały (III i IV) musiałyby przynieść średnio 50 dni bez plam i po około 16 dni na miesiąc. I tym momencie widać, z jak dużym zapasem Słońce sprostało temu wymaganiu zasypiając nawet bardziej, niż jest to wymagane. Przedostatni kwartał zamknęliśmy z wynikiem aż 158 dni bez plam od początku 2018 roku, co stanowi około 59% wszystkich dni tego roku. Utrzymanie obecnego tempa rosnącej absencji plam w czwartym kwartale dałoby po zamknięciu 2018 roku wynik na poziomie około 225-230 dni bez plam.

Warto jeszcze w tej części tekstu wspomnieć o kolejnym rekordzie należącym głównie do zamkniętego kwartału (choć też z niewielkim udziałem ➨ II kwartału) - mianowicie o nowym najdłuższym okresie nieprzerwanej absencji plam na tarczy słonecznej. Był nim okres od 27 czerwca do 20 lipca 2018 r., zatem złożyły się na niego 24 dni zerowej liczby Wolfa. Wcześniej rekordzistą w tym względzie był 15-dniowy okres od 6 do 20 marca ub.r. Ten trzeci kwartał zdołał dodatkowo przynieść 16-dniowy okres czystej tarczy trwający od 13 do 28 września  - przez co zeszłoroczny lider został zepchnięty już na trzecie miejsce (➨ lista okresów).

Kwartalne sumy dni z R=0 od początku 2016 roku. Stan po III kwartale 2018 r. Oprac. własne.
Kwartalne sumy dni z R=0 od początku 2016 roku. Stan po III kwartale 2018 r. Oprac. własne.

Po trzecim kwartale 2018 roku można też już zauważyć, że Słońce dopełniło pierwszy rok, w którym na każdy kolejny miesiąc przypada 10 lub więcej dni bez plam na tarczy. Tendencję tę zapoczątkował październik ub.r. (trzeci wykres), od którego to - jak dotychczas - wszystkie miesiące, nawet te spełniające warunek najsłabiej, przynosiły przynajmniej 10 dni zerowej liczby Wolfa, ale zazwyczaj czyniły to z wyraźnym zapasem.

AKTYWNOŚĆ SŁONECZNA I GEOMAGNETYCZNA
W trakcie trzeciego kwartału, podobnie jak w dwóch poprzednich, nie doświadczyliśmy żadnej burzy magnetycznej kategorii G3 (silnej) lub wyższej. Okresy z mniejszą aktywnością geomagnetyczną, podczas których subtelne zorze polarne były rejestrowane z terenu Polski wystąpiły tylko dwukrotnie: w połowie sierpnia podczas kilkugodzinnego okresu niestabilnych warunków geomagnetycznych (Kp=4) i na początku drugiej dekady września, ➨ podczas umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2. W obu przypadkach widoczność zórz ograniczyła się jedynie do północnego pasa województw, przy czym w sierpniu jedynie do linii brzegowej kraju.

Po trzech kwartałach rok 2018 niezmiennie pozostaje rokiem, w którym nie zaobserwowaliśmy ani jednego istotnego rozbłysku klasy M lub X po dostrzegalnej z perspektywy Ziemi półkuli słonecznej. Widać tu ogromny kontrast nie tylko lat ubiegłych, z samym Słonecznym Maksimum, ale nawet choćby po ➨ ubiegłorocznym ➨ wrześniu, który ➨ przyniósł nam okres najwyższej aktywności słonecznej (pod względem rozbłysków) w całym 24. cyklu, okres któremu towarzyszyła ➨ m.in. ciężka burza magnetyczna kategorii G4. W rok po tamtych wydarzeniach, które wśród wielu czytelnikom z pewnością zostaną długo w pamięci, wrzesień 2018 roku zaowocował 24 dniami z całkowicie pozbawioną plam tarczą słoneczną.

Nie zaobserwowano także wyraźniejszych koronalnych wyrzutów masy (CME), obserwacje z koronografów LASCO na pokładzie sondy SOHO i niektóre kanały skrajnego ultrafioletu (np. AIA 304) na sondzie SDO wykazały kilka nieistotnych pod względem energii i wielkości CME, które z uwagi na nieodpowiednie ukierunkowanie źródeł wyrzutów i tak nie miały żadnego wymagającego odnotowania wpływu na warunki pogody kosmicznej. W dalszym ciągu obserwowane są liczne ➨ dziury koronalne w koronie słonecznej, będące typowymi strukturami w fazach schyłkowych cykli słonecznych, pomiędzy maksimum a minimum aktywności. Jednocześnie tylko niewielka część z nich generuje strumienie mające istotny wpływ na warunki pogody kosmicznej; najwyraźniejszy strumień wiatru słonecznego podwyższonej prędkości z jednej z takich dziur koronalnych uwolniony został właśnie w trakcie wspomnianej umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2 ➨ z 10-11 września.


PODSUMOWANIE
Mimo, że przyrost dni bez plam w III kwartale okazał się ze sporym zapasem wyższy od wymaganego dla spełnienia założenia podwojenia całościowej sumy bez plam w roku 2018 względem roku ubiegłego, nadal koniecznym jest by IV kwartał przyniósł 50 dni tak jak było to ujęte w ➨ poprzednim kwartalnym podsumowaniu - a zawdzięczamy to częstszej widoczności plam w sierpniu.

Z jednej strony wydaje się to bardzo realnym warunkiem do spełnienia zważywszy na fakt, że zamknięty kwartał przyniósł takich dni 68, a wraz ze zbliżaniem się do Słonecznego Minimum aktywność plamotwórcza powinna coraz wyraźniej słabnąć, bijąc kolejne dotychczasowe rekordy. Z drugiej strony zbliżanie się do kresu cyklu nie oznacza, że przyrost dni bez plam postępuje liniowo z miesiąca na miesiąc czy kwartału na kwartał (czwarty wykres) - czego najlepszym przykładem w niedalekiej przeszłości był tegoroczny maj (10 dni) po marcu (24) czy właśnie sierpień (14 dni) po lipcu (30).

Widać, że finał ➨ 24. cyklu aktywności słonecznej zbliża się coraz bardziej, ale jednocześnie nie brak sytuacji, gdy po wyraźnej absencji plam występują okresy znacznie spowalniające wzrost sumy dni z zerową liczbą Wolfa, choćby przy wykorzystaniu drobnych grup plam o krótkim czasie istnienia. Nie znaczy to, że produkcja plam jest duża - mimo, że można ją nazwać wystarczającą dla nadal mających miejsce w sumach kwartalnych wahań. Przez trzy kwartały powstało 30 grup plam - pierwszym zaobserwowanym w tym roku obszarem aktywnym był AR2693, z kolei III kwartał 2018 zamknęliśmy z tarczą słoneczną ozdobioną niewielkim regionem AR2723. Średnio daje to już zaledwie około 3,3 grupy na miesiąc. Powoli zatem, lecz nieubłaganie, pokonaliśmy kolejne ważne kroki w drodze do Słonecznego Minimum.


Autorski komentarz do bieżącej aktywności słonecznej - podstrona ➨ Solar Update
Warunki aktywności słonecznej i zórz polarnych na żywo wraz z objaśnieniami nt. interpretacji danych - podstrona ➨ Pogoda kosmiczna


  f   Bądź na bieżąco z tekstami, zjawiskami astronomicznymi, alarmami zorzowymi i wszystkim co ważne dla amatora astronomii - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku, obserwuj blog na Twitterze bądź zapisz się do subskrybentów kwartalnego Newslettera.

Komentarze

Prześlij komentarz

Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy

W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"