Po ponad trzech latach przerwy na Polskim AstroBlogerze rozpoczyna się specjalna relacja na żywo z potencjalnie największego wydarzenia astronautycznego 2018 roku. Oczy całego świata znów wpatrzone są w słynne stanowisko startowe LC-39A w Centrum Kosmicznym Kennedy'ego na Przylądku Canaveral! Już dziś pomiędzy godziną 19:30 a 22:00 CET zaplanowana została próba pierwszego w historii startu Falcon Heavy - nowej najcięższej rakiety na świecie. Choć nikt nie może być pewny co do sukcesu tego emocjonującego startu ani nawet co do pomyślności kontynuacji odliczania do zera, emocji tego wieczoru z pewnością nam nie zabraknie. Jest dla mnie ogromną radością, że niczym za dawnych lat w trakcie programu promów kosmicznych STS mam dziś przyjemność poprowadzić tu kolejny blog na żywo i że wszyscy możemy dziś na tym blog zgromadzić się wspólnie śledząc te pełne napięcia chwile otwierania nowego rozdziału w historii astronautyki. Wielkie odliczanie czas zacząć!
06.02.2018: PRÓBA STARTU RAKIETY FALCON HEAVY: BLOG NA ŻYWO
Transmisja na żywo - SpaceX planuje uruchomić przekaz bliżej okna startowego, otwierającego się o godz. 19:30 CET.
Bądź na bieżąco ze zjawiskami astronomicznymi i wszystkim co ważne dla amatora astronomii - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku lub GooglePlus.
To jedziemy! Dołączam się i już gryzę paznokcie czytając relację :/ 20:00 brzmi nieźle, niech tak już zostanie...
OdpowiedzUsuńtroszkę martwi to przekładanie startu... oby w końcu się udało
OdpowiedzUsuńCoś mam wrażenie że Elon Musk chce podbić większą widownię i że jeśli już dziś spróbuje to będzie to 22:00 na ostatni moment okienka :)
UsuńGrunt, że odliczanie trwa ;) Prawie paznokcie zagryzam :)
UsuńSuper, super, super!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne widowisko! Lądowanie pary busterów prawie cyrkowa sztuczka. Tesla na tle Ziemi urocze. Ale mam pytanie:
OdpowiedzUsuńRakietę przed startem spowijały kłęby dymu-pary, czy "coś przedmuchiwano schładzano?
Kiedy Tesla doleci do Marsa i czy wejdzie na orbitę czy tylko przeleci obok i pomknie w przestrzeń?
Czarek
Co do kłębów dymu-pary to sprężony tlen wtłaczany do zbiorników. Tesla sama w sobie do Marsa nie poleci, raczej w jego kierunku. Pomknie w kierunku pasa asteroid i z powrotem do Słońca (o ile coś w nią nie uderzy).
Usuńhttps://pbs.twimg.com/media/DVZ0h3YW4AIc-9w.jpg
a jak ktoś chce to można śledzić Teslę (jeszcze) na https://www.n2yo.com/?s=43205
Hawkeye, wielkie dzięki za relację live. Tak w ogóle to nie przypuszczałem, że to będzie mnie tak rajcować. Okazało się, że byłem świadkiem czegoś niezwykłego. Poczytałem trochę o tym starcie i z dużymi emocjami śledziłem go na żywo. Lądowanie boosterów w tym samym czasie to majstersztyk! Jeżeli chodzi o centralny człon, to po zniknięciu obrazu miałem złe przeczucia. I niestety się to potwierdziło. Ale tesla teraz sobie leci w przestrzeni kosmicznej, więc to i tak ogromny sukces. A zdjęcia Ziemi z tesli wgniotły mnie w fotel! I pomyśleć, że na takiej przepięknej planecie żyjemy :)
OdpowiedzUsuńMega! Moze jeszcze dożyję tanich lotów w kosmos?
OdpowiedzUsuń