Geminidy 2023: Poradnik obserwatora na czas maksimum najaktywniejszego roju meteorów

Długo już nie mieliśmy szansy jako Polska na tak dogodne zgranie się wszystkich niezbędnych elementów determinujących najwyższe możliwe liczby godzinne meteorów podczas maksimum aktywności danego roju. Przed nami ostatni w roku tak aktywny rój meteorów, który na dodatek pełni rolę tego najbardziej obfitego spośród wszystkich, jakie jest nam dane obserwować. Zbliżając się powoli do kresu kolejnego roku, zbliżamy się jednocześnie do rozpoczęcia aktywności Geminidów, które będziemy mieli szansę podziwiać w pełnej krasie w warunkach nocy bezksiężycowej pod najciemniejszym możliwym do uzyskania niebem. Czas na poradnikowy wpis poświęcony najlepszemu maksimum Geminidów od wielu lat.

Geminidy 2023: Jak, kiedy i gdzie obserwować

Jak z pewnością wielu z Was pamięta, ostatni i jednocześnie najaktywniejszy z rojów meteorowych w roku aktywny od 4 do 17 grudnia, obserwować możemy dzięki dawnym powrotom w okolice Słońca planetoidy (3200) Phaethon. O ile w przypadku pozostałych rojów ich obiektami macierzystymi są komety, tak tu mamy nieco odmienną sytuację, w której źródłem meteorów jest niewielki, już całkowicie skalny obiekt, bez lodu i gazów będących budulcem warkoczy jonowych w typowych kometach podczas ich zbliżania się do peryhelium. Rozpad planetoidy (3200) Phaethon podczas jej kolejnych peryheliów i jej bliskość względem zarówno Słońca jak i Ziemi w powrotach do centrum Układu Słonecznego złożyły się na powstanie zdecydowanie jednego z najbardziej godnych uwagi rojów meteorów.

Tegoroczne maksimum Geminidów, które nazywam późnojesiennym odpowiednikiem aktywnych sierpniowych Perseidów powinno przypaść wieczorem 14 grudnia około godz. 19:00 UTC (20:00 CET). To jest prognoza ścisłego momentu maksimum, ale okres wysokiej aktywności rozłożony zwykle na ponad 48 godzin i dwie noce z rzędu powinien otworzyć się już 13 grudnia wieczorem i potrwać do świtu 15 grudnia, gdy noc maksimum będzie się nad Polską kończyć. Godzina 20:00 nie jest najszczęśliwszą dla maksimum z perspektywy naszego kraju, ponieważ o tej porze radiant Geminidów położony w gwiazdozbiorze Bliźniąt znajduje się jeszcze ponad 2 razy niżej, niż około godz. 02:00 CET. Wówczas góruje on nad Polską osiągając niemal okołozenitalne elewacje i to w tym właśnie momencie szczególnie warto skierować wzrok ku niebu. W miarę chęci i możliwości obserwacje warto rozpocząć także o wcześniejszej porze wieczornej, nawet około godz. 17:00 CET. W tym czasie radiant wprawdzie nie wznosi się jeszcze zbyt wysoko z perspektywy naszego kraju, ale z biegiem godzin jego pozycja będzie stawała się coraz bardziej sprzyjająca.


Prawie najlepszy scenariusz


W związku z idealnym okresem do takich obserwacji i Srebrnym Globem w nowiu sprawiającym, że cała długa noc pozostanie bezksiężycowa, w tegorocznej prognozie IMO¹ wylicza zenitalną liczbę godzinną (ZHR) na niesamowite 150 zjawisk. Dla porównania sierpniowe Perseidy dały nam w maksimum ZHR około 68. Należy przy tym pamiętać, że liczba ZHR określa potencjalną liczbę możliwych do zaobserwowania meteorów danego roju pod następującymi warunkami: 1) w ciągu godzinnej obserwacji, 2) prowadzonej w doskonałych warunkach obserwacyjnych z dala od zaświetlonego nieba, 3) podczas górowania radiantu.

W tym roku podczas maksimum Geminidów elementy układanki dające największym szczęśliwcom szanse ujrzenia tyle meteorów w ciągu godziny ile ZHR sugeruje, kształtują się prawie najbardziej optymistycznie jak to tylko możliwe. Do najkorzystniejszego scenariusza w prognozie brakuje tylko okolic godz. 01-02 CET jako tych mających dać ścisły moment szczytu aktywności, gdy radiant mamy niemal nad głową. Nie jest jednak źle – godzina maksimum pokrywająca się z godzinami nocnymi nad Polską to wystarczająco dobre zgranie się w czasie na tyle, by wciąż można śmiało myśleć o kilkudziesięciu zjawiskach w ciągu godziny pod warunkiem prowadzenia obserwacji z dala od miejskich aglomeracji.

Jednocześnie trzeba pamiętać, że decydując się na obserwacje z regionów miejskich, liczba Geminidów możliwych do zauważenia ulegnie drastycznemu obniżeniu pomimo nocy bezksiężycowej, zwykle o nawet 70-80%, ponieważ znakomitą większość meteorów stanowią okazy o niższej jasności wymagające przyzwoicie ciemnego nieba. Miejskie niebo tłumiące znaczną większość słabych gwiazd, słabe meteory wytłumi tym bardziej. Podobnie jak w przypadku Perseidów tak i tu warto zaplanować sobie obserwacje zarówno w noc poprzedzającą maksimum, to jest z 13 na 14 grudnia, ale także w noc następującą po maksimum (z 15 na 16 grudnia) z uwagi na wysoką obfitość roju utrzymującą się zazwyczaj ponad dobę. O tym pamiętajmy przede wszystkim wtedy, jeśli prognozy pogody na najważniejszą noc z 14 na 15 grudnia okażą się pesymistyczne, a dadzą jakieś szanse na rozpogodzenia noc przed lub po maksimum.

Rzut oka na całe niebo (zenit w centrum) przy skierowaniu obserwatora ku południowej stronie horyzontu w noc z 14 na 15.12 o godz. 02:00 CET. Strona, do której jesteśmy zwróceni powinna stanowić dolną część mapki (na przykład w razie zwrócenia ku północy mapę należy obrócić o 180 stopni itd.). Im dalej spoglądamy od radiantu, tym dłuższe mogą być tory Geminidów podczas wchodzenia w atmosferę. Przy radiancie nad horyzontem meteory mogą pojawić się na całej powierzchni nieba, a przedłużenia torów wszystkich zjawisk z tego roju przecinają się w radiancie. Centrum mapki stanowi zenit. Ruch Geminidów może być widoczny wyłącznie zgodnie z kierunkiem zaznaczonym na mapie (zawsze w kierunku "od" radiantu, nigdy przeciwnie). Długość widocznych śladów będzie zależna przede wszystkim od wielkości konkretnego meteoroidu, ale też jego gęstości, prędkości i kąta wejścia w atmosferę.

Wielu z Was zdążyło już się przekonać na własne oczy w ostatnich latach, że pod wieloma względami Geminidy przewyższają medialne Perseidy z sierpnia. Jedną z tych ważniejszych przewag przytoczyłem właściwie już w poprzednim akapicie - wskaźnik ZHR. To zawsze najobfitszy rój meteorów w roku. Tylko styczniowe Kwadrantydy są "konkurentem na poziomie" wobec grudniowych Geminidów, ale ich maksima oprócz tego, że przypadają zazwyczaj w pochmurnej pogodzie na początku roku, trwają zwykle jedynie kilka godzin i bardzo łatwo się z nimi rozminąć, jeśli wypadają o porze dziennej dla Polski, podczas gdy Geminidy są obfite przez ponad dobę - dają tym samym szansę na choćby częściowe ujrzenie maksymalnej aktywności wszystkim zakątkom północnej półkuli, nawet gdy ścisły szczyt wypada dla jakiegoś kraju w godzinach dziennych. Hucznie promowane w mediach Perseidy uzyskują dopiero brązowy medal. Oczywiście nie zawsze ilość musi być głównym wyznacznikiem - weźmy choćby niedawne Taurydy, które niski ZHR nadrabiają wyższą ilością zjawisk bolidowych.

Radiant Geminidów i możliwe ich tory przy skierowaniu obserwatora ku wschodniej stronie nieba (14.12.2023, godz. 20:15 CET) - prognozowany moment maksimum aktywności roju.
Radiant Geminidów i możliwe ich tory przy skierowaniu obserwatora ku południowo-wschodniej, południowej, południowo-zachodniej stronie nieba i okolicom zenitu (15.12.2023, godz. 01:45 CET).
Radiant Geminidów i możliwe ich tory przy skierowaniu obserwatora ku południowo-zachodniej, zachodniej, północno-zachodniej stronie nieba i okolicom zenitu (15.12.2023, godz. 06:10 CET) pod koniec nocy astronomicznej nad Polską.



Krótko, kilka godzin przed maksimum Geminidów istnieje szansa na obserwację meteorów wywołanych przez drobiny uwolnione z komety 46P/Wirtanen (która zresztą odbyła najbliższe i najkorzystniejsze w tym stuleciu perygeum w grudniu 2018 roku przemykając zaledwie 0,0776 AU od Ziemi). Szczyt "meteorów Wirtanena" powinien wypaść 12 grudnia około godz. 11:20 UTC (12:20 CET). Obserwator i prognostyk aktywności meteorów Jérémie Vaubaillon dla Międzynarodowej Organizacji Meteorowej IMO w tym roku pisze²: "pierwszy raz widzę ślad po tej komecie przecinający orbitę Ziemi. Szlak z powrotu 46P/Wirtanen w roku 1974 jest dość młody i nie mamy pojęcia o gęstości tego strumienia." Co najciekawsze, radiant podzielony jest na dwa odrębne regiony nieba, a więc tym bardziej wymaga szczegółowych danych obserwacyjnych i analiz. Większa aktywność meteorów powinna być powiązana z radiantem położonym około 10 stopni na północ od gwiazdy α Phoenicis w gwiazdozbiorze Rzeźbiarza - obszar ten góruje około 20 stopni nad horyzontem około 19:10 CET); drugi radiant umiejscawiany jest na linii między α Pegaza i γ Ryb. Meteory powinny być bardzo powolne, odpowiednio 10 i 13 km/sek. O ile jednak czas ich maksimum jest wyliczony trafnie, ich aktywność powinna przypaść w godzinach dziennych z perspektywy Polski. Jeśli jednak także podczas obserwacji Geminidów trafią się okazy zdecydowanie bardziej powolne, niewykluczone, że będą to meteory Wirtanena.

Położenie obu radiantów "meteorów Wirtanena" na około godzinę przed maksimum Geminidów. Niestety ich aktywność może wypaść w godzinach dziennych, dlatego niewykluczone, że poza Geminidami innych meteorów nie ujrzymy. Pełna rozdzielczość.


Za ważny czynnik zwiększający atrakcyjność Geminidów należałoby z pewnością uznać położenie radiantu, który będąc w obrębie gwiazdozbioru Bliźniąt, daje nam gwarancję swojej obecności na bardzo wysokich, praktycznie okołozenitalnych elewacjach podczas górowania. Najlepiej gdy takie górowanie pokrywa się z czasem rzeczywistego maksimum roju, choć obserwacje w zakresie 24 godzin plus minus względem prognozowanego czasu samego maksimum są wskazane nawet, gdy radiant znajduje się jeszcze nisko. Ten, z perspektywy Polski, pojawia się na północno-wschodnim niebie już około godz. 17:00 CET.

Co się wiąże z faktem, że tym razem to typowo skalne obiekty są budulcem meteoroidów, które wpadając w atmosferę ziemską wywołują zjawisko meteoru? Tu wychodzi ważna przewaga roju nad Perseidami. Geminidy z racji na swoje źródło częściej od sierpniowego roju (i większości innych rojów zresztą też) przynoszą jasne zjawiska o wyższym (poniżej -4 mag.) blasku - a więc bolidy. Nie jest wprawdzie tak, że większość czy nawet duża część Geminidów to zjawiska bolidowe, ale w porównaniu do reszty rojów (z wyjątkiem Taurydów, które w tym względzie najczęściej dominują) łatwiej liczyć tu na ujrzenie widowiskowych meteorów, niż przy pozostałych rojach istniejących dzięki "standardowym" obiektom macierzystym, czyli kometom.

Tę najbardziej istotną chyba przewagę mamy w powtarzalności maksimów. Geminidy są niezwykle stabilnym rojem, za każdym razem przynoszącym maksymalny wskaźnik ZHR bez problemu  osiągający lub wręcz przekraczający 120 (normalnie; w roku 2023 - 150) gdy tylko maksimum wypada w warunkach nocy bezksiężycowej, co nie zawsze ma miejsce przy innych znanych rojach, nawet Perseidach, które mimo, że również obfite, potrafią przynieść większe zakresy wahań wskaźnika ZHR (to jest większe odchylenia na niekorzyść). Jeśli 1) pogoda sprzyja, 2) Księżyc nie rozświetla nieba, 3) znajdujemy się z dala od zaśmieconego sztucznym oświetleniem nieba, 4) a radiant znajduje się wysoko nad horyzontem (zwłaszcza około godz. 02:00 CET przy górowaniu) - nie ma właściwie podstaw do obaw, że Geminidy zawiodą.

Niestety - maksimum obfitych Geminidów przypada w znacznie chłodniejszej porze roku, co jest główną przyczyną, w której zawsze upatruję ich przegrywanie medialne z Perseidami. Trudno już tutaj polecać leżak i całonocne wypatrywanie licznych meteorów niczym podczas przyjemnych sierpniowych nocy z Perseidami, trudno także więc organizować akcje spod znaku całonocnych pokazów nieba w okresie, gdy wielu przypadkowych uczestników takich obserwacji po 30-60 minutach stania na zimnym powietrzu miałoby dość, zwłaszcza w sytuacji gdyby nie dostrzegali tych szumnie zapowiadanych "150 meteorów na godzinę" bez uprzedniej wiedzy jakiej sytuacji i jakich warunków ten ZHR dotyczy. Dodatkowo, z tym późnojesiennym okresem roku wiąże się nie tylko gorsza względem Perseidów termika i komfort obserwacji, ale też znacznie mniejsze szanse na sukces z powodu niesprzyjającej, późnojesiennej aury. Grudzień jest dopiero drugim tak fatalnym miesiącem w około półrocznym okresie bezapelacyjnej dominacji zachmurzenia nad niebem pogodnym, dlatego nie da się ukryć, że ryzyko pokrzyżowania naszych planów przez pogodę jest w tym półroczu zauważalnie podwyższone.

Mimo tego minusa w postaci najbardziej pochmurnej pory roku, dla wytrwałych i odpornych na późnojesienne warunki pogodowe niebo przygotowuje spektakl wart paru godzin pod nocnym pozamiejskim niebem. Nów Księżyca i maksymalnie ciemne niebo, najaktywniejszy spośród rojów, maksimum prognozowane na godziny pokrywające się z wieczorną porą dla Polski. W tym roku scenariusz plasuje się w niemal najkorzystniejszym wydaniu, wykorzystajmy więc tę okazję ciesząc się, że nie musimy jak przed rokiem zmagać się z pełnią Srebrnego Globu. Jeśli jakimś trafem pogoda miałaby się ona sprzyjająca pamiętajmy o porządnym odzieniu, gorącej kawie czy herbacie a nawet dwóch w termos - na pewno nie będzie to stanowić niepotrzebnego ekwipunku, skoro sprzętu do takiej obserwacji właściwie ze sobą nie bierzemy (może poza aparatem i statywem), no a potem już tylko cieszmy się najobfitszym rojem meteorów w roku. Powodzenia!


  f    t    yt   Bądź na bieżąco z tekstami, zapowiedziami, alarmami zorzowymi i wiele więcej - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebookuobserwuj blog na Twitterzesubskrybuj materiały na kanale YouTube lub zapisz się do Newslettera.

Mapy i wizualizacje wygenerowane dzięki Stellarium. 1, 2) Prognoza aktywności Geminidów za: IMO.

Komentarze

  1. Hej
    W związku z pogodą nie mam w prawdzie wiekszych nadzieji i pamietam ze warto wykorzystac każdą pogodną noc wieczor w około max, ale no wlasnie kiedy ten pik wkoncu ? 13/14 czy 14/15.
    IMO jest w tej kwesti jakoby sprzeczne z Twoim wpisem i wsumie same ze sobą bo czytam sobie wlasnie artykuł u nich z 9 ego grudnia "viewing the Geminid ..."
    I tam w tresci jest jakoby maksimum przypadalo na noc 13/14.
    Już sam nie wiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie odpowiem na Twoje wątpliwości, ponieważ ja też opieram się na IMO :-) Oczywiście nie na ostatnio napisanym u nich artykule sprzed 3 dni, ale dokładniejszej ubiegłorocznej rozpisce PDF z konkretnymi prognozami godzinowymi dotyczącymi samego piku, zatem raz jeszcze cytując - "Active: December 4–17; Maximum: December 14, 19h UT. Tak naprawdę przy takiej skali aktywności jak w przypadku Geminidów w noc bezksiężycową nie powinno to mieć istotnego znaczenia, bo obie noce powinny dać co najmniej kilkadziesiąt "egzemplarzy"/godzinę w odpowiednich warunkach. Jeśli odpalisz Stellarium w jednej z ostatnich wersji, gdzie podawane są "aktualne" na ustawionym czasie ZHR-y to także widać, że noc 14/15 będzie wyraźnie aktywniejsza, no ale to znowuż tylko konsekwencja zasysania danych... z IMO, a jakże :-)

      Usuń
  2. Dlatego wlasnie napisałem ze w sumie tez z samymi sobą stoją w pewnej sprzeczności, z artykułu wynika ze 13/14 okolo 80/h a 14/15 60/ h wiadomo nie zhr tylko to co realnie mozna zobaczyc, zastanawialem sie czy moze ma to związek z tym ze artykuł pisany jest dla innej strefy czasowej ? ;-)

    Miewali (IMO)juz i błędy u siebie na stronie i zwracalem im uwage a i tak nie poprawili 🤣
    Cóż zgadzam się nie ma to większego znaczenia szczegolnie w przypadku Geminidow.

    W tej sytuacji pogodowej i tak biore w ciemno choc godzine czystego nieba czy to w czwartek czy w piatek.
    Pozdrowienia od wiernego czytelnika i czystego nieba życzę pomimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i również pozdrawiam! U mnie niestety będzie bez znaczenia w jaką noc faktycznie wystąpi więcej meteorów, bo tak dzisiejsza jak i jutrzejsza minie wg prognoz pod szczelnym zachmurzeniem. I jak na razie wszystko się sprawdza, szans na prześwity praktycznie nie ma.Jednym słowem - standard, o tej porze roku :-(

      Usuń
    2. U mnie też na całą najbliższą dobę niebo opanują chmury. A później mają kontynuować to dzieło. Żegnajcie, tegoroczne Geminidy.

      Usuń
  3. U mnie (Szczecin ), tez raczej marne szanse choć niektóre prognozy widzą pewne szsnse na dziury ktore jesli sie pojawią sprobuje wykorzystac.

    No niestety o tej porze roku mozna szalu dostać niby co rok to samo ale boli jak zwykle , przepadły mi zorze przepadło zakrycie zacmienie a od września nie liczac wyrwanych pogodzie z gardła krótkich sesji z lornetka licznik obserwcji wynosi zero.

    Cóż Geminidy jako takie udalo mi sie zaliczyc raz w zyciu rok temu przy jebitnym ksiezycu i czesiowym zachmurzeniu kwadryntydy nigdy.

    Moze jednak cos bedzie z tego.
    Pozdrawiam wszystkich niepoprawnych marzycieli

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy

W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"