Fotorelacja: Przelot ISS i załogowego Sojuza MS-05 (28.07.2017)

Po długim epizodzie pogody pochmurnej i niemal nieustannie deszczowej (jak na lipiec przystało) niebo nad wieloma regionami Polski zdołało się rozpogodzić akurat na ostatni piątkowy wieczór lipca. Otworzyła się tym samym przed nami szansa obserwacji najciekawszego przelotu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w aktualnym drugim i ostatnim okresie widoczności podczas sezonu białych nocy zmierzającym ku zakończeniu.

Wyjątkowy, albowiem ISS miała wyczekiwanego przez nas towarzysza w postaci rosyjskiego statku kosmicznego Sojuz MS-05 z trójką nowych załogantów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Przeprowadzony w pierwszym terminie bez jakichkolwiek problemów technicznych start misji załogowej z Kazachstanu odbył się na zaledwie 4-5 godzin przed wieczornymi przelotami ISS nad Polską, a ponieważ dokowanie Sojuza do Stacji zaplanowane było już na godz. 00:01 CEST w około 6 godzin po starcie, naturalnym było że rosyjski załogowiec będzie bez najmniejszych trudności widoczny w porównywalnym czasie co lśniąca wysokim blaskiem ISS. Bez najmniejszych trudności, o ile oczywiście - aura zechce okazać nam nieco łaski po ostatnich dniach z niemal ciągłymi opadami deszczu, choć nie aż na taką skalę co w lipcu 20 lat temu, gdy mieliśmy do czynienia w Polsce z powodzią tysiąclecia.

Pierwszy przelot ISS z podążającym za nią Sojuzem MS-05 miał nastąpić około godz. 22:15 CEST, na mniej więcej 106-110 minut przed dokowaniem. Trudno mi było łudzić się, że obserwację uda się przeprowadzić z sukcesem, chociaż najbardziej zaufany i sprawdzalny model UM z ICM prognozował dla mojej lokalizacji twardo z każdą aktualizacją nadejście solidnej dziury w chmurach i wręcz bezchmurną noc już po godz. 21:00 CEST. Tymczasem za oknem po godz. 19:00 miałem ciemne chmury, którym towarzyszyły słabe opady deszczu i sporadyczne pohukiwania od wyładowań międzychmurowych. Powoli godziłem się, że zakończy się tak samo jak 4 czerwca gdy ponad chmurami uciekła nam największa w historii kumulacja sztucznych obiektów widocznych jednocześnie (ISS+Cygnus+Dragon+NROL-76), a tutaj masz ci los - nadchodzi 21:00 i chmury zaczynają się rozrywać na oczach, dosłownie jakby ktoś puścił na niebie wielkiego time-lapse'a ukazującego wielogodzinne przejście z nieba pochmurnego na idealnie błękitne. Serducho zaczęło szybciej bić, aparat przygotowany, lornetka w pogotowiu, pozostaje czekać.

O godz. 22:10 niebo miałem już w dużej mierze rozpogodzone, choć do ideału sporo brakowało - nie tyle pod względem zachmurzenia, ale widoczności. Wilgoć w powietrzu jeszcze wyraźnie dawała się we znaki i zasięg gwiazdowy nie powalał (z drugiej strony powalać nie mógł, wszak minęła tylko godzina z hakiem od zachodu Słońca). Mimo tych pewnych trudności nadeszła 22:16 i banan na twarzy od ucha do ucha. Jest! Pięknie lśniąca ISS o jednych z najwyższych w roku jasnościach -3,7 mag. sunęła dumnie przed siebie, a za nią nie mniej dumnie orbitę pokonywał Sojuz MS-05 z trójką facetów, którzy jeszcze 5 godzin temu przebywali na stepach Kazachstanu ponad 400 km niżej. Widziałem już wiele takich "podwójnych przelotów", ale za każdym razem emocje są jak przy pierwszej obserwacji - coś niesamowitego! Zwykła kropeczka, ciemniejsza od ISS choć nadal łatwo widoczna gołym okiem i tyle emocjonującego oczekiwania aby ją dostrzec.

Przelot ISS i Sojuza MS-05, ekspozycja nr 1. 
Przelot ISS i Sojuza MS-05, ekspozycja nr 2. 
Przelot ISS i Sojuza MS-05, ekspozycja nr 3. 
Wersja z opisem - kadr 1. 
Wersja z opisem - kadr 2. 
Wersja z opisem - kadr 3.
Animacja pierwszego przelotu ISS i Sojuza MS-05 z powyższych kolejnych trzech ekspozycji.
Animacja pierwszego przelotu ISS i Sojuza MS-05 z powyższych kolejnych trzech ekspozycji.

Drugi przelot od 23:54 CEST miał mieć miejsce na zaledwie 7 minut przed dokowaniem do ISS. Do tej godziny widoczność mocno się poprawiła i choć stan nocy astronomicznej jeszcze nie miał miejsca, to ujrzałem niebo jakiego długo nie widziałem, zwłaszcza ze swojego okna. Delikatnie zarysowana smuga Drogi Mlecznej ze słabo rejestrowalnym na 30 sekundowych ekspozycjach pociemnieniem w Trójkącie Letnim to mimo ogromnego lokalnego zaśmiecenia sztucznym oświetleniem widok, który ukazał się moim oczom po długiej przerwie, a swoje 5 groszy zdecydowanie dorzuciły tu opady deszczu, których w tym tygodniu nie brakowało i które to oczyściły powietrze z wszelkich pyłów i zanieczyszczeń przynosząc z pociemnieniem nieba widoczność jakiej bym sobie i każdemu z Was życzył każdej nocy.

Plan sprawdza się idealnie - myślałem sobie - i oczekując na drugi przelot ISS przy obserwacji lornetkowej zakątków Łabędzia i Orła, usłyszałem we włączonej w pokoju transmisji telewizji NASA, że... o zgrozo - dokowanie nastąpi szybciej! Jak to możliwe, że przy rozpogodzeniu się nieba i wspomnianej wyżej warunkach widoczności, człowiek się poczuł jakby ktoś mu niemal wywalił z dwurury?! Jeśli ktoś myślał, że w opisanych we wcześniejszym akapicie warunkach obserwacyjnych człowiek nie da rady już poczuć żadnego zawodu, to się grubo mylił. Niebo rozpogodzone, widoczność jak na lokalne warunki jedna z najlepszych jak dotąd w tym roku, gotowość do obserwacji i rejestracji niesłychanie bliskiego duetu ISS-Sojuz, a tu - motyla noga - misja realizowana jest tak idealnie, że dokowanie staje się przyspieszone o ile? O właśnie 7 pierniczonych minut!

Drugi przelot ISS - z już przycumowanym Sojuzem MS-05 - ekspozycja nr 1.
Drugi przelot ISS - z już przycumowanym Sojuzem MS-05 - ekspozycja nr 2. 
Drugi przelot ISS - z już przycumowanym Sojuzem MS-05 - ekspozycja nr 3.
Drugi przelot ISS - z już przycumowanym Sojuzem MS-05 - ekspozycja nr 4.
Animacja drugiego przelotu z powyższych czterech kolejnych ekspozycji z widocznym wejściem ISS w strefę nocy orbitalnej.


Połączenie Sojuza MS-05 przeprowadzone bez najmniejszych komplikacji z jednym z portów cumowniczych ISS nastąpiło o godz. 23:54 nad Republiką Federalną Islamu, to znaczy pardon - nad Niemcami - i każdy kto nastawiał się na niesamowitą obserwację Sojuza oddalonego od Stacji o zaledwie kilkadziesiąt metrów w dystansie trudnym do rozróżnienia gołym okiem lecz wciąż możliwym w lornetkach, musiał obejść się smakiem. Dostaliśmy zatem śliczny przelot Międzynarodowej Stacji Kosmicznej z już przycumowanym Sojuzem MS-05, pierwotnie mającym zadokować 7 minut po wejściu w strefę nocy orbitalnej tuż po przelocie nad Polską. Jasny gwint, ale i tak się cieszę! Grunt, że załoga bezpiecznie i bez żadnych komplikacji dotarła do swojego orbitalnego domu na kilka następnych miesięcy, wszak dostaliśmy chociaż ten jeden przelot o 22:15 gdy pięknych pozytywnych emocji zdecydowanie nam nie brakowało.

We wpisie o widoczności ISS na lipiec i sierpień pisałem - (...) Dodam więcej - gdybym musiał wybierać, byłbym gotów poświęcić dla chmur wszystkie przeloty ISS z tego okresu w zamian za pomyślną obserwację choćby jednego z tych dwóch przelotów 28 lipca! (...). Uśmiech sam mi się nasuwa na twarz w tym momencie. Nie wiem czy powodzenie wczorajszej obserwacji wiązać się będzie z niemożliwością podziwiania pozostałych jeszcze przelotów ISS w tym okresie, ale wiem, że przelot z Sojuzem MS-05 był pierwszym po długo utrzymującej się pochmurnej pogodzie - coś więc chyba z tego nieformalnego paktu z lipcową aurą udało mi się wynegocjować! Kurczę, ależ mi się pozytywnie naładowały akumulatory po tej obserwacji - mam nadzieję, że u wielu z Was również!



Bądź na bieżąco ze zjawiskami astronomicznymi i zapleczem amatora astronomii - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku lub GooglePlus.

Komentarze

  1. aaa a ja sie dziwilem czemu wlasnie w 2 przelocoe sojuza nie bylo widac ;p i jeszcze przy pierwszym przelocie niedaleko iss bylo widac''spadająca gwiazde' ' noc super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba widziałem tę samą spadającą gwiazdę :) Tylko u mnie iss jeszcze nie było

      Usuń
  2. Moje próby zarejestrowania przelotów (niestety Sojuz bardzo słabo widoczny, można go dostrzec w niektórych miejscach przy uważnym wpatrzeniu się): http://imgur.com/a/SfndO

    OdpowiedzUsuń
  3. Kilka minut przed pierwszym przelotem ISS przeleciał na niebie trzeci stopień Sojuza jak przypuszczam. Był na niższej orbicie, miał większą prędkość kątową na niebie niż ISS i Sojuz. Być jasności nawet większej niż Sojuz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, trzeci stopień poprzedzał Stację i Sojuza o jakieś dwie minuty. Niestety u nas nie dałem rady go dostrzec, nie wiem czy bardziej przez zbyt jasne niebo, czy wspomniane zawilgocenie w powietrzu i delikatną mgiełkę (czy tam resztkę chmur) czy przez oba czynniki po trochu. Cieszę się jednak z tego, co się udało.

      Usuń
  4. Szczerze zazdroszczę. Nad Białymstokiem były chmury...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale mam jeszcze jedno nietypowe pytanie i przepraszam z góry jeżeli nie jest to dobre miejsce na jego zadanie: w dniu 29 lipca około godziny 21.44 nad Białymstokiem przeleciał bardzo dobrze widoczny obiekt z zachodu na południowy wschód (moim zdaniem), magnitudo ok. -3,9 . Wizualnie jak ISS. Ale w wykazie przelotów tego nie ma. Czy mogę jakoś gdzieś się dowiedzieć co to było?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ISS jest jedynym satelitą zdolnym osiągać tak wysoki blask, przebić go lub dorównać mu mogą jedynie flary od satelitów Iridium, które są jednak zjawiskami kilkusekundowymi, więc jeśli jasność obserwowanego obiektu podczas całego przelotu była choćby porównywalna z ISS to satelitę można wykluczyć i zbliżyć się do bardziej przyziemnych obiektów typu samolot, ewentualnie jakiś dron wykorzystywany w celach innych od amatorskich. W razie potrzeby można się pobawić wyszukiwarką Heavens Above z prognozą dzienną dla jaśniejszych satelitów i szukać pod kątem czasu swojej obserwacji, kierunku lotu i jasności obiektu, kosmicznego śmiecia i satelitów lata nad nami bardzo dużo. Pozdrawiam

      Usuń
  6. My mieliśmy dużego farta. Siedząc z Żonką na tarasie popijając piwo mieliśmy kilkudziesięcio sekundowy niezwykly spektakt ISS! Nawet o tym nie wiedziałem myslałem ze to samolot jakiś "dziwnie" wygladający dopiero po przeczytaniu twojego tekstu i zapoznaniu się ze zdjęciami, mam pewność ze w tym samym czasie, oglądaliśmy to samo.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy

W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"