Koniec oczekiwania. Koniec emocji. Modlitwy i prośby zostały wysłuchane. Udało się. W ostatnim wpisie, jaki udostępniłem przed środowym porankiem pisałem o całkiem sprzyjających prognozach pogody, zwłaszcza dla Pomorza, choć zaznaczałem obawy wobec możliwych zamgleń w regionach dotkniętych małym zachmurzeniem lub niebem bezchmurnym. I rzeczywiście w wielu miejscach mgły się tworzyły. Ku szczęściu nas - obserwatorów z Pomorza, niebo nie było zamglone, a ilość chmur piętra wysokiego wypada w zasadzie pominąć, gdyż nie odegrały one żadnej roli przy obserwacji zjawiska, a jedynie upiększyły wschodzące Słońce z "piegiem" na tarczy, które dzięki wąskim pasmom cirrusów upodabniało się do tarczy Jowisza. Niniejszy wpis stanowi pamiątkę po historycznej obserwacji jednego z najpiękniejszych zjawisk astronomicznych, jakie z Ziemi mamy okazję obserwować. Przeżyjmy zatem to jeszcze raz, cofając się w czasie do wczesnych godzin porannych z 6 czerwca 2012 roku...
Godzina 03:00, pobudka. Pobudka, która nastąpiła po około trzech godzinach snu. Myślałem, że nie zasnę, ale pomimo gotowania się z emocji w ostatnich godzinach przed tranzytem spróbowałem choć nieco się zdrzemnąć. Sen był jednak bardzo płytki i nerwowy, w ciągu tych trzech godzin zdążyłem się obudzić kilka razy, za każdym razem uświadamiając sobie, że gdzieś na świecie już trwa ten wspaniały spektakl. Po głównej pobudce pierwsza rzecz konieczna do sprawdzenia - co z pogodą. Przyjemny widok. Niebo było praktycznie bezchmurne, ku zachodowi zmierzał Księżyc dwie doby po pełni, nad północnym wschodem niebo w złotych barwach jaśniało coraz bardziej.
Godzina 03:30. Wspólnie z kolegą Pawłem i kilkunastoma kilogramami sprzętu rozpoczynamy podróż na miejsce organizacji publicznego pokazu tranzytu Wenus w naszym mieście. W zasadzie na granicy Tczewa, tuż nad Wisłą, z dobrze odsłoniętym niebem północno-wschodnim. Po kilku minutach jazdy po dosłownie czystej z samochodów jezdni, jesteśmy na miejscu. Jest bezwietrznie. Ciśnienie 1015 hPa. Temperatura na poziomie 5 stopni Celsjusza.
Godz. 04:19. Po pięciu minutach od wschodu Słońca, górny fragment tarczy słonecznej wyłania się z resztek cirrusów zalegających na samym horyzoncie. Kilka sekund później wśród kilkudziesięciu zebranych na miejscu osób rozbrzmiewa krzyk "Jest!". Kontakt wzrokowy z Wenus na tle wschodzącego Słońca został nawiązany. Rozpoczyna się historyczna obserwacja ostatniego w naszym życiu przejścia Wenus na tle Dziennej Gwiazdy!
|
Wschodzące Słońce "z piegiem" na tarczy wyłaniające się zza resztek chmur. W obserwacji wyraźnie uwidaczniała się refrakcja atmosferyczna. (SW90/910) |
|
Tranzyt Wenus około godz. 05:10 CEST. (SW90/910) |
|
Tranzyt Wenus około godz. 05:10 CEST (SW90/910 + Barlow 2x) |
Godz. 06:15. Nieustannie następuje rotacja przybyłych uczestników. To zjawisko zobaczyło naprawdę wiele osób. Wenus jest już zdecydowanie bliżej krawędzi tarczy słonecznej, w porównaniu z sytuacją widzianą dwie godziny wcześniej.
|
Tranzyt Wenus około godz. 06:20 CEST. (SW90/910) |
|
Tranzyt Wenus około godz. 06:20 CEST. (SW90/910 + Barlow 2x) |
|
Lunt 60 konkurował z największym solarnym Coronado, stojącym 5 metrów obok. |
|
Obserwacja tranzytu Wenus - ostatni raz w naszym życiu. |
|
Lornetka, Coronado i Newton - trzy różne konstrukcje skierowane na mknącą na tle Słońca Wenus. |
Godz. 06:35. Ostatnie oczekiwanie na III kontakt. Wśród wielu uczestników panuje skupienie. Każdy chce na własne oczy dostrzec ten ważny etap zjawiska, będący początkiem końca całego tranzytu. Zgodnie z przypuszczeniami pojawił się "efekt czarnej kropli", który utrudniał zanotowanie dokładnego momentu dotknięcia od wewnątrz krawędzi tarczy Słońca przez tarczę Wenus.
|
Tranzyt Wenus o godz. 06:35 CEST. Chwila przed III kontaktem bardzo emocjonująca, "efekt czarnej kropli" utrudniał dostrzeżenie tego kontaktu. (SW90/910) |
|
Tranzyt Wenus o godz. 06:35 CEST. Chwila przed III kontaktem bardzo emocjonująca, "efekt czarnej kropli" utrudniał dostrzeżenie tego kontaktu. (SW90/910 + Barlow 2x) |
|
Skupienie przez III kontaktem u jednych, astronomiczne pogawędki u drugich:-) |
|
-Już? Nie! -Teraz? - Nie! Jeszcze jest przerwa, jeszcze nie było! |
|
Tranzyt Wenus o godz. 06:36 CEST. (SW90/910) |
|
Tranzyt Wenus o godz. 06:36 CEST. (SW90/910 + Barlow 2x) |
Godz. 06:37. III kontakt - początek końca! Wenus rozpoczyna opuszczanie tarczy Słońca. Przed nami kilka ostatnich minut napawania się fenomenalnymi obrazami.
|
Tranzyt Wenus o godz. 06:37 CEST. Tuż po III kontakcie. (SW90/910) |
|
Tranzyt Wenus o godz. 06:38 CEST. (SW90/910 + Barlow 2x) |
|
Każdy chce zobaczyć III kontakt. Fot. Krzysztof Misiewicz. |
|
Kolega Pablito znowu piecze pyszną fotkę Słońca niczym z sondy SDO:-) Fot. Krzysztof Misiewicz. |
|
Tranzyt Wenus o godz. 06:45 CEST. (SW90/910) |
|
Tranzyt Wenus o godz. 06:52 CEST. (SW90/910) |
|
Tranzyt Wenus o godz. 06:52 CEST. (SW90/910 + Barlow 2x) |
|
Uśmiech! Fot. Krzysztof Misiewicz. |
|
Newton na montażu równikowym, Coronado i Newton na Dobsonie .Fot. Krzysztof Misiewicz |
Godz. 06:53. Minuta przed IV kontaktem. Wenus niemal całkowicie opuściła tarczę Dziennej Gwiazdy. To już naprawdę ostatnie sekundy tego zjawiska!
|
Tranzyt Wenus o godz. 06:53 CEST. (SW90/910 + Barlow 2x) |
Cisza... Skupienie... "JUŻ!" - IV kontakt. Godzina 06:54. Wenus całkowicie opuszcza tarczę Słońca. Ostatni w naszym życiu tranzyt Wenus właśnie przechodzi do historii!
|
Słońce o godz. 06:54 CEST, w kilkanaście sekund po zakończeniu się tranzytu Wenus. (SW90/910) |
|
Tak wyglądało niebo kilka minut po zakończeniu się tranzytu. Czyli na północnym -wschodzie bez zmian! |
Warunki pogodowe nad Pomorzem były rewelacyjne. Zamiast kilku minut widoczności zjawiska, na których mi zależało w planie minimum, każdy z nas otrzymał bezchmurne niebo i pełną widoczność tranzytu, na jaką ze względu na położenie mogliśmy liczyć. Wiem jednak, że w wielu regionach kraju pogoda nie była sprzyjająca. Mogę tylko przypuszczać, jak czują się osoby np. z okolic Mazowsza, Warmii, Podlasia czy krańców południowo-wschodnich. Mam nadzieję, że po psikusie jaki wyczyniły tam chmury, ludzie ci nadal pozostaną przy swojej pasji i będą mieli jeszcze niejednokrotnie szansę ujrzenia innych wspaniałych zjawisk. Po prostu znajdywaliśmy się w strefie, w której pogoda była czystą loterią, a w której tym razem to północne i północno-zachodnie województwa po wielu niepowodzeniach były wygranymi miejscami.
Po ponad 150 minutach obserwacji przejścia Wenus na jednym z najliczniejszych i najbardziej urozmaiconych sprzętowo spotkań w naszym mieście, skończył się pokaz historycznego zjawiska. Pierwszy raz każdy z nas spoglądał na przechodzącą Wenus ze świadomością, że już nigdy tego nie powtórzy. Ostatniego takie zjawisko w XXI wieku stało się jednocześnie świetną okazją do poznania wielu innych miłośników astronomii, spoglądnięcia przez odmienne typy sprzętu obserwacyjnego, porównania obrazów, wyciągnięcia wniosków, wymiany informacji.
Przede wszystkim jednak spotkanie to stanowić będzie pamiątkę po obserwacji wspaniałego zjawiska, jakiego po nas w tym stuleciu nikt już nie dostrzeże. Wspomnienia z tych emocjonujących chwil pozostaną w naszej pamięci do końca życia. Ostatnia szansa została pomyślnie wykorzystana.
Tranzyt Wenus 06.06.2012 A.D. podczas publicznego pokazu zjawiska w Tczewie - podsumowanie (slide-show).
zazdroszczę ja stałem jak idiota i gówno zobaczyłem
OdpowiedzUsuńA ja widziałam! Widziałam! Hip hip huraaa! Warmia górą!
OdpowiedzUsuńhttp://zapiskizdrogimlecznej.blogspot.com/2012/06/wycieczka-w-kosmos.html
ja nie widziałem ale staram się wynieść to co pozytywne z negatywnej sytuacji, porobiłem zdjęcia słońca po zakończeniu się tranzytu.
OdpowiedzUsuńfajnie że gdzie niegdzie się udało, gratuluję pięknych fotek i udanych spotkań!
P.
Zdrowe podejście, też chciałbym tak móc!:-)
UsuńNastępny tranzyt będzie już za parę miesięcy, 21 grudnia tego roku, szkoda, że widoczny tylko z Saturna. Warto zerknąć na symulator układu słonecznego z JPL http://space.jpl.nasa.gov/
OdpowiedzUsuńBrawo Sokole! Naprawdę fajnie, że było aż tyle ludzi!
OdpowiedzUsuńDziało się, oj działo. Z tego co widziałem po relacjach, to w Twej okolicy chyba też coś się udało zobaczyć?:-)
UsuńJa obserwowałem z Gdynii rzutując Słońce lornetką na papier i przez szybkę spawacza. Było piękne niebo, widziałem wszystko od około 05:00 do końca tranzytu.
OdpowiedzUsuńSuper zlocik mieliście, żałuję że nie dołączyłem!!!
Świetna akcja Hawkeye:)
OdpowiedzUsuńDzięki za ten blog. Dzięki Tobie żegnałem STSy, teraz Wenus:) oby tak dalej:)
Ja niestety nie mam takie sprzętu jak Wy, ale widziałem tranzyt dzięki kamerce Sony:)
moje obserwacje:)
http://www.youtube.com/watch?v=fJ9D47z4SEU
http://www.youtube.com/watch?v=JOE5XJcm96Y
pozdrawiam
Adam612gtb
Również dziękuje za dobre słowo!:-)
UsuńGratuluję udanych łowów! Nieważny sprzęt, ważne że się udało!:-)
Pięknie złapana Wenus na filmikach, będzie pamiątka na całe życie!
oj będzie będzie:)
Usuń